Ileż to ostatnio notek zatroskanych o losy PiS i JK. Wspomnę tylko Rosemana i Mikkera.
Ja wiem, że waszą nadzieją było zawsze to, co uciekało z PiS i na Kaczyńskiego nadawało.
Ileż to było nadziei związanych z PJN i Kluzikową. Był tu nawet taki doktorek, co się tym zachwycał.
Solidarna Polska z Kurskim, wielkim szpecem od wygrywania wszystkiego też była waszą nadzieją.
Jak już SP się wypaliła to był Wipler, a teraz macie odmieńca i przechrztę Gowina.
Czemu wy się na swoich idolach nie skupicie, a nadajecie cały czas na Kaczyńskiego?
Jest ogromny wybór, dla wariatów jest nawet Korwin i co? Co który umie coś przeczytać i napisać to wali w PiS i Kaczyńskiego.
Moim zdaniem PiS i Kaczyński nie muszą żadnej kampanii robić. Co zrobili w dwa lata to wiemy, a i później:
1. Obniżyli podatki i składkę rentową czyli koszty pracy – jak to leberały,
2. Wprowadzili ulgę na dzieci i becikowe – jak to socjaliści,
3. Rozwiązali WSI – agenturę ruską – jako patrioci,
4. Pilnują wyjaśnienia zbrodni smoleńskiej – jak Polakom przystało
5. …. Już mi się nie chce pisać.
Jak ktoś chce mieć dalej kłamcę u steru nawy państwowej to jego prawo.
Jeśli absurdalne podwyższenie wieku emerytalnego go nie rusza, jeśli fiskalizm i polowanie na podatnika też, to jego prawo. W demokracji masochiści też mogą być większością.
Inne tematy w dziale Polityka