Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
397
BLOG

Chrześcijański romans z elementami filozofii

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Kultura Obserwuj notkę 18

Są takie książki, które po prostu trzeba przeczytać. I nie ukrywam, że taką właśnie książką - moim zdaniem - jest "Kalista" Johna Henry'ego Newmana, którą wydało właśnie wydawnictwo "Fronda". Jej wydanie to efekt przypadku. Ot, przygotowywałem się do pisania wstępu do newmanowej "Apologii pro vita sua" i w katalogu Biblioteki Narodowej znalazałem przetłumaczoną na polski powieść wielkiego konwertyty. Zaintrygowany poprosiłem kolegę, by zdobył skan ten pozycji. Parę dni później miałem go na biurku...

 

I pewnie leżałaby tam do dzisiaj, gdyby nie to, że któregoś wieczoru miałem chandrę i zapragnąłem poczytać klasyczną, dziewiętnastowieczną powieść, bez fajerwerków i udziwnień. Przerzucając książki zupełnie przypadkowo, sięgnąłem po leżącą na jednej z wielu stert papieru w moim mieszkanku, powieść Newmana. I wsiąkłem. Czytałem ją cały wieczór, i wiedziałem, że chciałbym ją wydać. Ale, żeby mieć pewność, że to dobry pomysł poprosiłem o ocenę moją żonę. Gdy ona także nie mogła się oderwać od XIX-wiecznej powieści (a nasze gusty literackie są zupełnie inne) - miałem już pewność: Newman będzie wydany przez Wydawnictwo Fronda.

 

Powód jest dość oczywisty. Choć książka ta pochodzi z XIX wieku jest niebywale aktualna. Newman opisuje w niej bowiem sytuację, jak z XXI-wiecznej Europy. W jego książce chrześcijaństwo podupada, brakuje kapłanów, wierni stopniowo porzucają praktyki religijne, a w tle szykują się prześladowania religijne. Na tym tle opowiedziane są losy młodego chrześcijanina i poganki, których łączy miłość i wspólne poszukiwanie prawdy, która ma moc zmienić życie. Słowem chrześcijański (w najlepszym tego słowa znaczeniu) romans i trzymający w napięci thriller.

 

A do tego głęboką filozofia i teologia, która pozwala nam doskonale zrozumieć, przed jakimi wyzwaniami stajemy my chrześcijanie współcześnie, czego wymaga od nas nasza kultura i dlaczego nie możemy zgodzić się na oddawanie kultu państwu czy prawu stanowionemu. Przekonując Ageliusza (jednego z bohaterów) do złożenia kultycznej ofiary cesarzowi poganin Jukundus stwierdza mówi: "Za wrogów państwa uważam tych, których państwo za swoich wrogów uważa. Ale po co nawet o tym rozprawiać? Czy ciebie widział ktoś, żebyś przysięgał na geniusz Cezara, wzywał boginię Romę , lub składał ofiary Jowiszowi? Nigdy! Ani jednym słówkiem, ani znakiem, ani drobnym ziarnkiem kadzidła nie dowiodłeś im swojej czci. Utrzymujesz, że jesteś wierny rządowi, a urągasz nam w oczy, znieważasz nas chytrze i zdradziecko i w zamian za to domagasz się naszych względów. A nam o co chodzi? O parę niewinnych obrzędów, o szczyptę kadzidła rzuconego na ołtarz; my żądamy tylko prostej formy, jako jawnego dowodu przywiązania do państwa, a wy nie chcąc zadość uczynić naszej woli, okazujecie się niechętnymi".

 

I nie ma co ukrywać, że podobne wyzwania stoją także przed współczesnymi chrześcijanami, z których część uznaje, że obowiązki wobec państwa są dla nich ważniejsze, niż wobec Boga, a prawo stanowione ważniejsze niż moralność. O nich także jest ta książka, pokazująca, że zawsze istnieje (także dla zdrajców czy odstępców) nadzieja nawrócenia.

 

 

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Kultura