Meridan Meridan
5266
BLOG

Pseudonauka o małżeństwach

Meridan Meridan Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 Do wpisu zainspirował mnie fragment wywiadu:

http://www.rp.pl/artykul/1060307-Abp-Michalik-dla--Rz---Chca-zabrac-Kosciolowi-glos.html?p=7

Ksiądz arcybiskup mówi wiele o kryzysie rodziny w Polsce. Co mamy robić, jak uzdrawiać relacje?

Ogromnie ważne jest budowanie pozytywnych wzorców. Mercedes A. Wilson przeprowadziła w Ameryce badania na temat stabilności małżeńskiej i doszła do wniosków, że małżeństwa katolickie, które się modlą codziennie i mają czas na rozmowę ze sobą rozstają się bardzo rzadko. To o czymś mówi. Tymczasem u nas coraz częściej już nie zawiera się małżeństw. Żyje się bez żadnego związku. I to nie jest przypadkowe. Jest stworzona pewna moda, podtrzymywana atmosfera niestabilności, relatywizmu we wszystkim. To jest wychowywanie do nieodpowiedzialności.

Bardzo ciekawym jest wspomnienie o naukowych badaniach potwierdzających pozytywny związek między katolickością, modlitwą i stabilnością związków międzyludzkich. Podstawowe pytanie jakie leży tu u podstaw jest frapujące niezależnie o światopoglądu. Czy naprawdę jest taki związek istnieje i da się zaprezentować na twardych dowodach?

Podążając za nazwiskiem Mercedes można natrafić na szereg stron o tematyce katolickiej przeklejających tą samą lub podobną informację:

Amerykańska socjolog Mercedes Arzu Wilson ( czasem mutuje w socjologa Arzu Willsona jak tutajhttp://familiachristiana.pl/statystyki.html-przypis autora) przeprowadziła badania na temat trwałości różnych związków małżeńskich. Oto wiele mówiące wyniki:):

1.Związek tylko cywilny - rozchodzi się jedna para na dwie: 50%.
2.Po ślubie kościelnym, bez praktyk religijnych - jedna para na trzy zawarte: 33%.
3.Po ślubie kościelnym i przy coniedzielnym wspólnym udziale we Mszy św. - jedna para na pięćdziesiąt:2%.
4.Po ślubie kościelnym, przy coniedzielnym wspólnym udziale we Mszy św. I przy codziennej wspólnej modlitwie małżonków - rozpada się jedna para na 1429, a więc zaledwie 0,07%, czyli 0,7 promila.

Zwykle statystyka pojawia się w kontekście użytym w wywiadzie tj. reklamowania wyższości małżeństwa sakramentalnego w obrządku katolickim nad innymi wszystkimi formami współżycia (przykłady: http://www.nsmmiedzychod.pl/index.php?p=showart&id=9&ak=1&what=7

http://www.magazynfamilia.pl/drukuj/Miec_swiadomosc_wroga,4468,60.html )

Źródła są trochę problematyczne z powodów do których przejdę później. Data badania jest również pomijana lub opatrzona komentarzem „parę lat temu”. Zwykle są podawane źródła które dalej linkują do kolejnych źródeł reprodukujących tylko tą tezę ( np. Mieczysław Guzewicz "Fundament małżeństwa" - Miłujcie się! Nr 4-2006 ). W jednym przypadku (http://adonai.pl/malzenstwo/?id=65) podane są jednak pełniejsze źródła:

„Das Gebet, Schlüssel der Heiligheit w: DER FELS
(Katholisches Wort in die Zeit) 11/2002, s.325,

por.: Rycerz Niepokalanej, nr 556, wrzesień 2002, str. 289) -
opublikowane w SPRAWACH RODZINY, nr 63-64/2003, str. 164

Źródła są nie odnoszą się do oryginalnego tekstu ani nie przytaczają faktycznego tytułu i miejsca publikacji samego badania wyznaczają jednak pewien horyzont czasowy. Na tle przedstawionych dowodów najbardziej prawdopodobnym jest, że chodzi o dokument z 2001 Divorce rate comparisons between couples using natural family planning & artificial birth control autorstwa Mercedes Arzú Wilson

(http://www.faithandreason.ca/chastity/Divorce_Rate_Comparisons_NFP_Contraception.pdf) 

Jak widać po tytule przedmiot badania jest zupełnie inny i dotyczy wpływu NFP ( naturalnego planowania rodziny – natural family planing) na ilość rozwodów. Badanie obejmowało ankietę na próbie 505 rodzin praktykujących NFP według nauk Family of the Americas Foundation (FAF- organizacji którą założyła autorka).

Koronnym dowodem przeciwko wnioskom jakie wyciągane są do dzisiaj w polskich portalach katolickich z tego badania niech będą same słowa autorki dotyczące badania:

Further research is required in order to determine if this relationship is in any sense causal(…)(http://blogs.nd.edu/thecc/2012/08/29/nfp-and-divorce-rates-more-research-needed/)

Dalsze badania są niezbędne w celu ustalenia czy związek [między NFP a rozwodami] jest w jakimś sensie kauzalny(…)  

Kazus badań socjolog Mercedes Arzu Wilson i ich prezentacja w mediach katolickich  dowodzi, że wiara, obok przenoszenia gór ma również istotny wpływ na zaburzenie racjonalności. Nie jest to przypadek wyłącznie intelektualnego lenistwa jest to przykład wciągania dogmatu do oceny faktów. Dogmat jest z definicji niewzruszalny i niekwestionowalny. Ostatecznie metoda naukowa nie ma znaczenia - wierzy się a piori,; w efekcie „jest oczywistym”, że msza św. i modlitwa są cudownym panaceum a wszelkie badania są jedynie formą prezentacji argumentu. Z perspektywy można zadać sobie pytanie dlaczego akurat katolickie obrzędy miałyby być aż tak skuteczne? Czy chodzi o jakąś wskazaną modlitwę w konkretnej intencji? Czym różni się codzienna msza od cotygodniowej mszy? Czy rzeczywiście liczy się ilość mszy a nie jakość ich odprawienia?

W tych pytaniach kryje się również odpowiedź: założenia przekazów we wspomnianych mediach nie są obiektywne. Nie ma tutaj mowy o pogłębianiu wiedzy ludzkości o wgląd w mechanizmy ludzkiego szczęścia. To reklama konkretnej wiary i konkretnego obrządku powtarzana ad nauseam. Z czasem mem mutuje oraz wzbogaca się o nowe elementy „i mają czas na rozmowę” dorzuca autorytet cytowany na wstępie.

Co jeżeli na drodze dogmatu stoją fakty? Tym gorzej dla faktów jak się okazuje. To jest właśnie pseudonauka, karykatura poszukiwania prawdy.

Rozpowszechnienie fałszywych informacji o badaniach Wilson oraz ich dogmatyczna interpretacja jest tym bardziej smutna biorąc pod uwagę fakt, że pytanie o przyczyny rozpadu związków międzyludzkich jest pytaniem aktualnym i trudnym.

 

Meridan
O mnie Meridan

tu też

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo