W Ewangelii Św. Jana (J 8.44) podają ze strony Jezusa w kierunku faryzeuszy słowa, które stały się tytułem książki Curzio Nitoglia, wydanej właśnie przez wydawnictwo „3Dom” pod tytułem: Macie diabła za ojca, jak donosi mój HC.
Katolicyzm i judaizm to są dwa światy, które się nie łączą i nigdy, powtarzam nigdy, się nie połączą. Bajdurzenie o jakimś judeochrześcijaństwie to kompletna umysłowa aberracja, nie zrozumienie nie tylko judaizmu, ale nam wrażenie katolicyzmu.
Bo to w katolicyźmie wymyśla się takie teorie. Do II soboru watykańskiego katolicyzm miał jakaś siłę, był i jest doktrynalnie sprzeczny z judaizmem i przez judaizm zwalczany, ale miał spójny, dogmatyczny przekaz. Teraz to jakaś jarmarczna religia, stojąca w sprzeczności z nauczaniem ojców kościoła, nie ucząca życia zgodnego z przykazaniami, ale dopasowująca je do dzisiejszej liberalnej mody.
Nigdy Żydzi nie uważali Jezusa za Mesjasza, nie w tym rzecz, że nie rozpoznali Go w nim, ale że według nauki judaizmu Jezus Nim nie był. „Nawrócenie” (wrócimy później do wyjaśnienie fałszywości tego stwierdzenia) się dziś Żydów na katolicyzm, to tak jakby z konserwatysty stać się komunistą. To dzisiejszy katolicyzm to całkowite wypaczenie wielowiekowej nauki i dogmatyki. Dzisiejszy katolicyzm nie zasługuje na szacunek. Trzeba być „nie spełna rozumu”, by takie coś, dzisiejsze, przyjąć, takie coś, co propaguje, bo nie naucza (!), Franciszek - zwany dla śmiechu papieżem.
Nawrócić się i mieć za kapłana wielebnego księdza Lemański, czy Sowa?
Bądźcie powaźni!
Katolicyzm zapomina, że istnieją prawdy wieczne, propaguje marksistowskie podejście, iż religia nie ma żadnej, autonomicznej wartości, to zewnętrzna skorupa i nic więcej. A to jest coś więcej. Przynajmniej judaizm!
Co do nawrócenia… Żydzi nie mogą nawrócić się na „prawdziwą wiarę”, czyli katolicyzm, bo ich religia jest starsza niż chrześcijaństwo, bo chrześcijaństwo, czyli wiara w Jezusa to zawsze był zdegenerowany judaizm. Nawrócenie zakłada, że ktoś wierzył, stracił ten dar i teraz ma go odzyskać i właśnie nawrócić. W przypadku judaizmu jest to wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne żądanie, by Żydzi nawracali się na katolicyzm.
Już bardziej odwrotnie.
Ponadto jest sprzeczność w rozumieniu, kim jest Mesjasz w judaizmie i w chrześcijaństwie, nie ma możliwości, że powiem dogmatycznych, by Jezus był traktowany jako Mesjasz przez Żydów. Jest oczywista sprzeczność pomiędzy judaizmem i chrześcijaństwem, by Żydzi wiarę katolicką przyjęli w ramach „nawrócenia”.
