Jedno zdjęcie z 10.04.2010, które mówi wszystko o późniejszym raportach i ustaleniach MAK i KBWL LP. Nie ma w tym momencie, żadnego znaczenia, czy rosyjski młodzieniec pozował do zdjęcia markując chowanie odłamka Tu-154M 101 do torby, czy faktycznie go zabierał. Ważne jest, że odłamki w okolicach brzozy nie zostały zabezpieczone przez Rosjan i nie tylko wiele z potencjalnych dowodów mogło zmienić oryginalne położenie, ale i zostać zabranymi "na pamiątkę" przez postronne osoby, co w konsekwencji mogło diametralnie zmienić wnioski końcowe dotyczące przebiegu tego tragicznego dla Polski zdarzenia.
Zdjęcie wykonał zawodowy fotograf Filip Klimaszewski. Można je obejrzeć w większym formacie po kliknięciu.
Komentarze