Tomasz Matynia Tomasz Matynia
151
BLOG

Solidarność, a wolność

Tomasz Matynia Tomasz Matynia Polityka Obserwuj notkę 0

Tematem wielu ostatnich politycznych wystąpień jest wolność i solidarność. Wielcy polskiej polityki wznieść się chcą nad filozofów i myślicieli, którzy temat wolności i solidarności podejmowali od początku myśli. Doszło do specjalnego nadużycia. Niektórzy utożsamili wolność i liberalizm. Oddając całkowicie pole do definiowania wolności poprzez liberałów. Podejście liberalne do wolności jest jednym z kilku. Patrzą na problem wolności i konserwatyści, i socjaldemokraci. Liberalna wolność relatywnie nie jest niczym więcej niż wolność konserwatywna czy chrześcijańska. Utożsamienie pojęcia wolności z liberalizmem zostało wykorzystane wbrew dyskusji teoretyków polityki. Jesteśmy u progu zdominowania przez myślenie liberalne w tym temacie.  

            Spojrzenie na społeczeństwo jako na zatomizowaną grupę jednostek to liberalny pogląd odrzucający wspólnotę. W tym poglądzie ewidentnie widać różnice pomiędzy dwoma nurtami. Nie da się jednak, zakładając atomizacje społeczeństwa, mówić o solidarności. Dochodzi w takiej sytuacji do kryzysu wspólnoty. Do jej potraktowania w postaci kryterium ilościowego. Do samodzielności i zwycięstwa silniejszej jednostki. Dochodzi do tryumfu jej wolności nad czyjąś inną. Koncepcja ta prowadzi do wyniszczenia słabszych ogniw. Słabsi przestaną być przeciwnikiem, bo ich naturalnie nie będzie. Świat w tej postaci straci swój sens. Te wzorce przełożone wprost ze świata zwierząt, nie dają nam nadziei na rozwój. Realizując swój własny interes odrzucamy czyjś. Celem jest wzrost poprzez osłabienie przeciwnika. Rachunek takiego podejścia dla wspólnoty, istniejącej niejako ex cathedra, to zero przy stracie jej elementów.
Inne podejście zakłada koncepcje wspólnego wzrostu. Wspólnota ma cel nadrzędny, cel będący ponad indywidualnym dążeniem. Jednak właśnie ten cel realizuje dążenia indywidualne. W gospodarce istnieje popyt i podaż. Konsumujący wypełniają wskaźnik popytu, spotyka się to z odpowiedzią produkujących. Niewątpliwie produkującym musi zależeć na bogactwie konsumujących, bo sprawi to, że towar będzie zasadniczo przedmiotem zainteresowania. Jest to myślenie typowo wspólnotowe, realizujące wolność. Solidarność pozwala realizować nasze własne cele. Natomiast jak realizuje się nasza wolność, i czy nie jest w tym modelu ograniczana? Będąc we wspólnocie jesteśmy jej elementami, oddajemy jej pewną sferę naszej wolności otrzymując inne wolności. W tym miejscu należy przywołać Hegla i jego pogląd, że niewątpliwie istnieje wolność „od czegoś” i wolność „do czegoś”. Rachunek zmian wspólnotowych wyraża się w zrzeczeniu się jakiejś sfery wolności „do czegoś” rozumianej też jako prawo, otrzymując w zamian gwarancję wolności „od czegoś”, gwarancje bezpieczeństwa, współżycia i poprawiania swojego bytu. Po prostu płacąc podatki mamy zapewnienie bezpieczeństwa poprzez publiczne środki przymusu, jak policja czy wojsko. W ten sposób znajdziemy uzasadnienie pomocy społecznej. Przedsiębiorcy płacąc daniny na rzecz państwa wspierają swoją grupę konsumentów.
Wspólnota zbudowana na trwałym poszanowaniu wolności jednostek istnieje. Niestety nie zakłada jej koncepcja liberalna. Człowiek w tym spojrzeniu jest wilkiem. Wilk nie szanuje wolności innych, przez co pochwała wolności przejawia się w stosunek jednostronny. Dochodzi do sytuacji w której moja wolność jest ważniejsza od czyjejś. W solidarnym społeczeństwie, które można utożsamić ze wspólnotą, wolność każdej jednostki może się realizować. Na poziomie stosunków dochodzi do systematyzacji ich postaci. Podstawowym przejawem tej systematyzacji jest prawo. Solidarność definiowana jest przez Emila Durkheima jako zespół praw. Istnieją dwa rodzaje prawa to prawo restrykcyjne i kooperacyjne. Dziś utożsamić je można z prawem karnym i prawem cywilnym i z ich pochodnymi. Oczywiście nie zamykając się na unormowania prawne po za systemem kodeksów. Solidarność pozwala na kooperacyjne załatwianie problemów. Społeczeństwo liberalne oparte jest raczej na prawie karnym, na wymierzaniu kar za nadużycia. Kooperacja każe naprawić szkodę. Daje nadzieje na podobne zrozumienie problemów przez obie strony stosunków. Przydatny wydaje się wtedy mediator. Uznany obustronnie. Oczywistym mediatorem wydaje się państwo. O ile w jego solidarnej odmianie jest to oczywiste, to w ujęciu liberalnym każde działanie państwa może być zamachem na wolność jednostki.
Rozróżnieni na państwo solidarne i liberalne jest prawidłowe. Wskazuje podstawowe różnice. Ma znamiona alternatywy. Co innego w sprawie tego, czy strony w tym sporze rzeczywiście postulują państwo solidarne i liberalne. Powodem tego może być, nie do końca zrozumienie problemu tych terminów.
Jak wygląda państwo liberalne, a jak solidarne? Państwo liberalne odrzuca wspólnotowość podmiotu przez który zostało powołane. Istnieje po za społeczeństwem. Ma być tylko i wyłącznie administracją. Politycy są jak dyrektorzy korporacji. Mają zarządzać na podstawie umowy. Ich odpowiedzialność jest mała, może polegać tylko na ich odwołaniu. Państwo liberalne nie zapewnia dobrobytu, nie jest kreatorem funkcjonowania społeczeństwa. Jest czymś obok, istniejącym po za społeczeństwem, lecz nie przeciwko jemu. Samo społeczeństwo często nie ma świadomości jakie decyzje zostały podjęte. Wynika to z małego znaczenia tych decyzji, bo środki działania państwa liberalnego są małe. Państwo liberalne to państwo słabe, bez silnego wykonawstwa. Podejście liberalne do państwa nie odpowiada respektowaniu wolności jego założycieli. Istniejące prawo nie musi być szanowane przez wszystkich, co poprzez  niedoskonałość norm prawnych może prowadzić do jego nadużywania bądź wykorzystania jego nieścisłości. Kolejne regulacje natomiast stają się ograniczaniem czyjejś wolności.
Solidarność państwa to stworzenie uzasadnionych mechanizmów na poziomie interakcji. Ich nie uznawanie jest wyłamaniem ze wspólnoty. Wspólnota rozsądza czy mechanizmy funkcjonujące są prawidłowe. Pewne kwestionowanie mechanizmów może być słuszne. Prowadzi to do ich zmiany przy akceptacji wspólnoty. Nie polega jednak na ograniczaniu wolności, którejś ze stron, bo złe mechanizmy mogą być zdecydowanym zagrożeniem dla własnej wolności i mogą zostać przez kogoś wykorzystane. Państwo solidarne musi być oparte na wspólnocie. Polega to na niedoskonałości pojedynczych jednostek. Dobro wspólne istniejące jako cel wspólnoty to dobro jej członków. Dlatego nie da się w realizowaniu dobra wspólnego wykluczać jakiejś grupy. Rachunek interesów dla grupy bądź jednostki, musi wskazywać na opłacalność indywidualną rozwiązania. Państwo w solidarnym ujęciu jest przedmiotem realizacji celów. Dlatego w to państwo musimy być zaangażowani. Wtedy nasz cel staję się znany i ma szansę realizacji. Państwo solidarne w odróżnieniu od jego liberalnego odpowiednika nie istnieje po za społeczeństwem. W państwie solidarnym, instytucja państwowa sama w sobie nie posiada celów ponad cele wspólnoty. Powołani do kierowania państwem to ludzie spośród wspólnoty, odpowiadający przed wspólnotą. Oprócz odwołania może dojść do ich wykluczenia ze wspólnoty, co jest najgorszą karą. Dochodzi do tego w sytuacja nadużycia zaufania, bo właśnie na zaufaniu oparty jest aparat powoływania swoich przedstawicieli we wspólnotowym podejściu do państwa.
Solidarność, a wolność, to przedmiot dyskusji i temat tego artykułu. Zasada wolności kontra zasada solidarności istnieje tylko w liberalnym podejściu do człowieka. Dyskutując na poziomie idei liberalnej także można wykluczyć tę alternatywę. Wolność bez solidarności nie ma wartości. Nasza wolność istnieje w naszej świadomości, ale musi też istnieć w świadomości innych. Szeroko rozumiane pojęcie wolności nie daje nadziei na jej powszechną realizację, bo wolność dla każdego znaczy coś innego. Tylko poprzez wspólne wypracowanie spojrzenia na człowieka zrozumiemy własną, a także czyjąś wolność, jako niezbywalne prawo. Solidarność daje wolności wyraz i wartość. Tak jak nie ma solidarności bez wolności, tak nie ma wolności bez solidarności, pomijając w obu przypadkach stan naturalny. Wolność i solidarność nie stoją naprzeciw siebie. Uzupełniają się i pozwalają nawzajem siebie realizować. Wolność poprzez solidarność, a solidarność w wyniku wolnej woli jednostek.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka