Analiza sondaży partyjnych – Czerwiec 2011

Więcej w Dziale Analiz Sondaży
A. Analiza różnic w wynikach badań
Charakterystyczne dla ostatnich tygodni, jest spłaszczanie kolejnych wyników badań różnych sondaży. Po raz kolejny Prawo i Sprawiedliwość jest najlepiej zbadaną partią. Różnice w poszczególnych badaniach to, w przypadku tej partii, około 3%. Zastanawia tym bardziej tak wielka różnica w notowaniach partii rządzącej. W dwóch badaniach, czyli dla „Rz” i „Gazety Wyborczej” osób niezdecydowanych nie uwzględnia się w wynikach badań, dlatego dopełnienie do 100% najbardziej sprzyja ugrupowaniu z największym poparciem.
Najbardziej płaskim, jest sondaż dla Polskiego Radia, realizowany przez firmę Homo Homini. Uwzględnia on osoby niezdecydowane, gdyby było inaczej, różnica pomiędzy Platformą Obywatelską, a Prawem i Sprawiedliwością byłaby o kilka procent wyższa.
Wszystkie sondaże, badające frekwencję, potencjalny udział na kilka miesięcy przed wyborami, wskazują na wynik grubo ponad 50%, niekiedy przekraczają 60%, tak jak w badaniu Homo Homini, co każe zaprzeczyć jego wiarygodności. Zapewne założony 3% błąd będzie większy, jeśli uwzględnimy, że w Polsce frekwencja raczej nie przekracza 50%, a w tych wyborach nie musi być zdecydowanie wyższy.
Powróćmy jeszcze do danych dotyczących niezdecydowanych. Ich liczba sięga blisko 20%, co znacząco powiększa błąd. Nie analizowany tutaj sondaż CBOS-u, zakłada dużo niższe wskazania dla partii politycznych, oddzielając niezdecydowanych.
B. Wyniki partii politycznych
Do wyborów pozostały 4 miesiące. Kampania wyborcza już tak naprawdę się rozpoczęła. Wyszukując stałych tendencji można narazić się na nadmierny optymizm badawczy. W przeciągu 2 miesięcy od ostatniej analizy sondaże wichrowały. Małe wydarzenia znacząco wpływały na wyniki badań. Największe wahanie miał tu sondaż „Rz”, który najpierw wskazał znaczący spadek poparcia dla PO, żeby potem ponownie wskazać na ich wzrost. Mimo wszystko, jesteśmy w stanie założyć, że jest tendencja do spłaszczania wyników.
Platforma Obywatelska
Po raz pierwszy w tym roku można stwierdzić, że Platforma będzie w najbliższych tygodniach tracić. Nie będą to straty tak spektakularne, jak od ostatniej analizy. Celem partyjnych sztabowców, będzie prawdopodobnie spowalnianie tego zjazdu.
Partii pomógł w ostatnim czasie system politycznych transferów. Poszerzanie partii jest lekarstwem na trudną sytuacje. Specyfika przekazu medialnego, zajmującego się tymi transferami, pozwala ciszej mówić o np. problemach przed Euro 2012. W momencie, gdy Platforma miała poważny problem z budową A2, a nie było żadnego tematu, który przykryłby tamtą sytuacje, na pewno trudniej było przyznawać się do głosowania na Platformę. Partia dobrze zna procedurę przeprowadzania badań. Jej sobotnia konwencja znacząco poprawiła wyniki, w realizowanych w niedziele sondażach. Oprócz sondażu „Rz”, który jest wcześniejszy.
Prawo i Sprawiedliwość
Trudno wytłumaczyć chwilową labilność sondaży dla tej partii. Nie udało jej się zaproponować przekazu związanego z wywiadem Mariusza Kamińskiego. Samo wydarzenie negatywnie wpłynęło na wyniki. Partia nie może znaleźć odpowiedniego języka, pozbawionego negatywnych aspektów.
Jedyną szansą nieruchliwego Prawa i Sprawiedliwości jest bałagan w Platformie Obywatelskiej, i kolejne jej problemy.
Z innej strony, partia może poprawić notowania, ale do tego potrzeba głębokiej zmiany polityki medialnej. Partia potrzebuje liderów poza prezesem. Platforma idzie w kierunku właśnie wyborczej platformy, z różnymi poglądami i różnymi liderami. PiS też powinien postawić na nowych liderów.
Sojusz Lewicy Demokratycznej
Tutaj gorzej już być nie może. SLD nie ma żadnego przekazu. Partia nie ma nawet jednego lidera. W PiS-ie komentuje się wypowiedzi Prezesa Kaczyńskiego, Adama Hofmana i Zbigniewa Ziobry, w SLD co raz mniej znaczą słowa Napieralskiego. Nie są już tak medialnie wyczekiwane. Szef Sojuszu zniknął po odejściu Arłukowicza. Sama strata szczecińskiego lekarza jest wystarczającym dowodem problemów partii.
Dla SLD jest jeszcze tylko jedna szansa. Jest nią całkowita kompromitacja Platformy Obywatelskiej. W jej elektoracie jest duża część tych, którzy nigdy nie zagłosują na PiS. Platforma doskonale rozumie racje lewicowego elektoratu, i ostatnie słowa Tuska są puszczaniem oka do tej grupy.
Winić trzeba za to polityczną strategie SLD. Nie można wciąż powtarzać, że partia będąca od 4 lat w opozycji jest większym zagrożeniem od partii rządzącej. SLD weszło w role opozycji koncesjonowanej. Dało się wepchnąć w bzdurną tezę, wpychającą Sojusz w koalicję z PiS-em.
Polskie Stronnictwo Ludowe
PSL już we wszystkich badaniach przekracza 5% próg wyborczy. Nie ma dla nich nic lepszego. Ta partia już teraz zapewnia sobie miejsce w przyszłym parlamencie. Im kampania nie jest potrzebna. Ostatnie sukcesy w samorządach powiększyły elektorat tej partii, która musi być dziś uznawana za partie korporacyjną.
Pozostałe ugrupowania
PJN-owi pomógł chwilowy rozgłos związany z przejściem Kluzik-Rostkowskiej. Nie ma dla niego jednak żadnych szans przed jesiennymi wyborami. Ruch Palikota zniknął już z naszej analizy. Prawdopodobnie do niego nie wróci. Słabe wyniki przedstawia Nowa Prawica, skupiana przez Korwina-Mikke. Na 4 miesiące przed wyborami można z wielkim prawdopodobieństwem założyć, że nie ma szansy na dostanie się do parlamentu nikogo poza wielką czwórką.
C. Prognoza tendencji
Próbowałem wskazać już wcześniej wstępne tendencje dotyczące wyników partii. Platformie udało się wyjść z narożnika, w którym była w związku z cenami. PiS wykorzystał to chwilowo. W najbliższych czasach czekają nas wakacje podczas których Polacy chcą mieć spokój od politycznych wojenek. Ostatnia próba wykorzystania autorytetu młodzieży może przynieść skutek. Partie, które chcą poprawić swoje wyniki muszą wpisać się w nastrój telewizyjnych powtórek i wakacyjnych wyjazdów.
Jeśli podczas wyjazdów Polaków na wakacje, nie wściekniemy się na stan dróg, to nie powinno się nic zmienić. Prawdziwe rozwiązania przyjdą w pierwszych dniach września.
Inne tematy w dziale Polityka