„Gazeta Wyborcza” na swojej czołówce obwieściła, że Rosja blokuje śledztwo smoleńskie. Mało tego, wezwała, by rząd polski zaczął wreszcie naciskać na Rosjan w sprawie wyjaśnienia katastrofy. Doskonale! Problem w tym, że dokładnie takie tezy stawiamy od ponad trzech miesięcy. Już w połowie kwietnia było oczywiste, że w wyniku politycznych decyzji rządu Donalda Tuska Rosjanie mogli zrobić z tym śledztwem, co tylko chcieli, no i zrobili. Czemu „Gazeta Wyborcza” obudziła się właśnie teraz? Wyjaśnia to jej komentator: górę biorą ci, którzy w tej sprawie Rosjanom, to jest Putinowi, nie ufają. Nie sposób dłużej zachowywać w tajemnicy faktu, że śledztwo w sprawie największej polskiej tragedii po 1945 r. utknęło w martwym punkcie z winy polityków. „Gazeta Wyborcza” potrzebuje natychmiast odrobiny wiarygodności, by ktokolwiek z jej zdaniem jeszcze się w tej sprawie liczył. Kompromitacja elit politycznych i większości dziennikarzy w miarę docierania nowych informacji o śledztwie będzie postępować. Michnik postanowił wyprzedzić wydarzenia i przewieźć się jeszcze jakiś czas na smoleńskiej fali.
Problem w tym, że ani Michnika, ani rządu, ani też większości politycznego świata prawda w tej sprawie nie budziła po nocach. A w tym wypadku, właśnie w tym, powinna: bo zginął polski prezydent i prawie stu najwybitniejszych przedstawicieli naszego państwa. Jeżeli znani publicyści prawicy nawołują, by z tą sprawą nie przesadzać, bo jest ona już „démodé”, nie przynosi zysków politycznych, to natychmiast powinni porzucić dziennikarstwo i zająć się polityką. Ten zawód o wiele lepiej pasuje do tych, którzy kalkulują, jaka prawda jest wygodna, a jaka nie.
Pozostanę dziennikarzem. Mam w nosie to, czy się opłaca szukać prawdy o 10 kwietnia, czy nie (tak przy okazji jesteśmy chyba jedynym tygodnikiem, którego nakład rośnie). Obiecałem czytelnikom, że prawdy się dowiemy, i tak będzie. Niech bardziej szacowni od nas sprawdzają w pracowniach badania opinii publicznej, czy tak wypada.
O ile w sprawie śledztwa „Wyborcza” przeżyła gwałtowne nawrócenie, o tyle w sprawie uczczenia ofiar Smoleńska na refleksję jednak trudno jej się zdobyć. Piszę to w noc przed usunięciem krzyża, w momencie, gdy pod Pałacem Prezydenckim zbiera się tłum. Z dużym zainteresowaniem oglądałem w TVN, jak ks. Kazimierz Sowa i Kazimiera Szczuka przekonywali widzów, że krzyż do Pałacu nie pasuje. O szczerość podejrzewam Szczukę. Jej krzyże generalnie w miejscach publicznych przeszkadzają. Natomiast ks. Sowa, pracownik TVN, musi grać według przygotowanego scenariusza. O poglądy podejrzewam go słabo.
Zaczynam doceniać decyzję Kurii Warszawskiej o wysłaniu krzyża na pielgrzymkę. Przejdzie przez całą Polskę i narobi hałasu, a pod Pałacem Kuria może liczyć na ustawianie kolejnych. Przynajmniej na mnie, jeżeli była taka jej intencja, liczyć może na pewno. Będę stawiał tam krzyże z kwiatów.
Władze znalazły się w tej sprawie w poważnym kłopocie. Czy aby nie warto zasięgnąć porady specjalistów od usuwania krzyży, którzy nabrali praktyki w latach 80. ubiegłego stulecia? Kiszczak jeszcze żyje.
Komorowskiego rozumiem. Za kilka dni wprowadza się do Pałacu. W każdej ambasadzie będzie wisiał jego wizerunek. Krzyże mogłyby robić mu niezdrową konkurencję.
Tomasz Sakiewicz
Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa.
www.gazetapolska.pl
www.niezalezna.pl
www.GPCodziennie.pl
www.TelewizjaRepublika.pl
ur.31.12.1967.
W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii.
Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN.
Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem.
1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata",
1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego.
Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka