Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
138
BLOG

Studnie Tuska

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 45

Co wiesz o studniach Napoleona? – stare pytanie na uwalenie mało inteligentnego studenta historii można twórczo zastosować w naukach politycznych. Co wiemy o studniach Tuska? Nieinteligentny student odpowie, że nic nie wie o studniach Tuska. Inteligentny, że też nic nie wie o jego stu dniach. Odpowiedź na to pytanie nie wymaga żadnej inteligencji. Niepotrzebny jest też zmysł obserwacji. Owszem, w Polsce działo się sporo, były strajki i protesty. Za sprawą blokady granicy zmarło dwóch kierowców, a dzięki absencji lekarzy setki osób nie doczekały się pomocy. Tylko że nie miało to nic wspólnego z istnieniem rządu. Rząd był gdzieś z boku. Ogłosił swoje désintéressement w istotnych sprawach kraju i zajął się rozbudową ministerstwa propagandy. Wprawdzie ta nigdy nie szwankowała, ale zawsze może być lepiej.

Genialny student nauk politycznych odkryje istotę problemu. Były studnie Tuska, bez kopania w głąb, pełne wody. Od rana do wieczora tryskały prawdziwe gejzery wodolejstwa.

Brakuje ustaw? Ten rząd nie zaśmieca prawa. Nie ma podwyżek? Nie wolno marnować pieniędzy na niewydolne systemy. Wypuszczają przestępców? Uwalniają ofiary reżimu Kaczyńskich. Oddają 40 miliardów z PZU dla Eureko? Poprzednicy to dopiero kradli. Pół miliarda darowane J&S – to nic w porównaniu z długiem PC. Rozmontowują naszą politykę wobec Niemiec i Rosji? Kończą z niepotrzebnymi awanturami.

Tusk nie okazał się, jak chcieli jego przeciwnicy, potworem, tę działkę zresztą chyba rezerwuje dla niektórych swoich współpracowników. Jest premierem wręcz idealnym. Gdy wyjeżdża na urlop, sprawy kraju mają się tak samo jak wtedy, gdy rządzi pełną parą. Cichną nawet protesty, bo nie ma ich komu składać.

Był kiedyś kraj, w którym władza nie interesowała się swoim państwem. Z woli wyborców ustanowiono w nim królami cudzoziemców (Sasów) zapatrzonych w swoje ojczyste strony. Szczęśliwa szlachta jadła, piła i popuszczała pasa. A mocarstwa ościenne? Niech na całym świecie wojna, byle Polska... spokojna. Bo Polska nierządem stała.

I Rzeczpospolita w takiej formie przetrwała prawie sto lat. Rządzili nią oligarchowie i ambasady obcych mocarstw. Może będziemy mieli tyle samo szczęścia i za błędy naszego pokolenia zapłacą dopiero wnuki.

(felieton został opublikoway w najnowszym numerze "GP")

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka