W najbliższy weekend możemy przebierać w manifestacjach. Będzie ich kilka. Najbardziej liczna odbędzie się w niedzielę. Marsz Wolności i Solidarności będzie pierwszym tak wyraźnym pokazem poparcia przez zwolenników obecnego rządu i prezydenta. Dzień wcześniej ma się odbyć demonstracja Komitetu Obrony Demokracji. Istnieje prawdopodobieństwo, iż liczba protestujących przekroczy 20 osób. Władze miasta niech pamiętają o ściągnięciu dodatkowych sił policyjnych, gdyż tej siły mogą nie powstrzymać.
Platforma Obywatelska i Nowoczesna z kropką z przodu od kilku tygodni knują tak, aby skłócić obywateli. Nie mają żadnych ciekawych propozycji ustaw, dlatego też wolą protesty uliczne. Gdy trzeba siedzieć na sali sejmowej to posłowie PO wychodzą.
W pokojach hotelowych przyjemniej korzysta się z tableta kupionego za nie swoje pieniądze. Platforma Obywatelska w przededniu wyboru nowego szefa nie wie do końca jak się zachować. Nowoczesna dzięki swojemu liderowi jest obecna w mediach codziennie przez wiele godzin. Ryszard Petru korzysta ze słabości Platformy i z dużym prawdopodobieństwem jego partia na dłuższy czas zakotwiczy na drugim miejscu
w sondażach poparcia partii politycznych.
O inicjatywach poselskich ze strony N i PO nie słychać. Kiedyś media krytykowały partie (szczególnie Samoobronę) za wzniecanie niepokoju i zachęcanie do wyjścia na ulicę, do czego wprost nawołuje obecnie Petru. Jednakże tym razem poszczególne stacje telewizyjne przyklaskują opozycji. Im również nie podobają się zmiany dokonywane przez Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnie lata wyrobiły wśród nich poczucie bezkarności.
Najsprytniejszy okazał się Donald Tusk. Gdy tylko zobaczył, w którą stronę to zmierza, czmychnął do Brukseli. Mam wrażenie, iż były premier powoli szykuje się do powrotu. Pierwszy od niepamiętnych czasów sprzeciw wobec polityki imigracyjnej Angeli Merkel oraz niechęć względem debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim mogą być powolnym początkiem kampanii prezydenckiej 2020. Widząc jakie zmiany zaszły w naszym kraju, Tusk nie przyłącza się do idiotycznych zachowań polityków swojej partii. Jest bardziej powściągliwy w opiniach, być może liczy, że jego dystans wobec PO przysporzy mu zwolenników, którzy nie pamiętają ostatnich 8 lat życia. Następne kroki Donalda Tuska pokażą czy jest to dalekosiężna wizja walki o najwyższy urząd w państwie czy też krótkotrwała zmiana, żeby zwiększyć swoje szanse na kolejną kadencję jako Przewodniczący Rady Europejskiej.
Wracając jednak do najbliższych manifestacji. Mam nadzieję, że obywatele nie dadzą się sprowokować nawoływaniom opozycji do wyjścia na ulicę i co ważne, nie wezmą sobie do serca słów Stefana Niesiołowskiego, który zachęca do protestu przed domem Jarosława Kaczyńskiego i siedziby PiS, sugerując iż może to się skończyć spaleniem.
Incydent z "poturbowaniem" dziennikarza TVP Info to kolejny przykład do czego prowadzi nastawianie jednych przeciwko drugim. Czy Pan Poseł Petru i nieliczna grupka KOD-u tego nie rozumieją? W ostatnich dniach emocje są tak duże, iż może dojść do czegoś gorszego, aniżeli szarpanina z reporterem telewizyjnym.
Wierzę, iż polityka przemocy obróci się przeciwko jej pomysłodawcom. Marsz Wolności i Solidarności to doskonały moment do wyrażenia swojego poparcia rządowi Beaty Szydło i prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a jednocześnie do protestu wobec agresywnej retoryki Nowoczesnej Ryszarda Petru oraz Platformy Obywatelskiej ze Stefanem N. na czele.
Inne tematy w dziale Polityka