Polacy boja sie zmian. Od Stanu Wojennego, od czasu kiedy general Jaruzelski zlamal narodowi polskiemu kregoslup. Likwidacja komunizmu byla tylko zmiana dekoracji. Potem nastapil caly szereg zmian. Zmian dla wielu korzystnych lecz dla wiekszosci bolesnych, wymagajacych cierpliwosci, oszczedzania i zaciskania pasa. Polacy boja sie zmian. Nie sa gotowi na polska wersje Wiktora Orbana (ktorej i tak wszak nie ma). Dlatego wygral Donald Tusk obiecujacy stabilizacje (Polska w budowie). Bedzie byle jak, beda afery, bedzie alkoholowo i wesolo z Palikotem. Bedzie tez kontynuacja rzadow oligarchi i koterii, znajomych i rodziny krolika. Pomyslu na panstwo brak. Okazyjna wyprzedaz tego, co jeszcze jest panstwowe (w domysle zle i niewydolne) i beztroskie powiekszanie dlugu narodowego. Kogo to obchodzi?
Polacy boja sie zmian. Oprocz tych, co zdecydowali sie na emigracje. Ci bardziej od zmian bali sie jutra.
P.S. W tekscie nie ma polskiej czcionki, za to w Sejmie jest Palikot
Cenię sobie szczerych ludzi i prawdziwych przyjaciół. Lubię włoską kuchnię, szwajcarskie sery, polskie ogórki kiszone oraz czarny humor. Jestem miłośnikiem muzyki klasycznej, głosu Barbary Hendricks, oraz motocyklistą. Jestem wierzącym Chrześcijaninem wyznania rzymskokatolickiego a przy tym poszukującym sceptykiem. Zamieszkuję na stałe w Szwajcarii - mojej drugiej ojczyźnie z wyboru. Piszę (chwilowo do szuflady) mini powieści. Udzielam się społecznie. Czasem coś opublikuję w prasie polonijnej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka