lendos lendos
263
BLOG

BIURWA MAĆ!

lendos lendos Polityka Obserwuj notkę 23

Biurwa (łac. kuch. Homo biurvus pospolitus) jest istota żywą, stanowiacą ostatnie stadium degeneracji urzędnika dowolnej administracji (zarówno państwowej oraz firmowej). W przeważającej ilości przypadków płci żeńkiej. Występuje licznie na obszarach biur i urzędów, praktycznie we wszystkich zamieszkałych częściach świata. Zaliczana do grupy pośrednich pasożytów społecznych. Biurwa żeruje bezpośrednio na przerośniętym ciele administracji, wykorzystując jej bezwład i brak możliwości skutecznej autokontroli. Część naukowców uważa, że polimorficzna struktura biurwiej społeczności stanowi nieodłączny element samej administracji, jednak zdecydowana wiekszość sklania się ku poglądowi, ze stanowi ona praktycznie niemożliwą do zwalczenia tkankę nowotworową. Aby możliwe było przepoczwarzenie się normalnej (najczęściej młodej) urzędniczki względnie urzędnika, do postaci biurwy doskonałej, muszą wystąpić następujące okoliczności:


  1. wieloletnie przebywanie w tym samym środowisku biurowym

  2. nudne i nieciekawe zajęcia służbowe

  3. małe obciążenie pracą zawodową

  4. permanentny brak awansu


Przydatne też są takie indywidualne, wrodzone cechy osobnicze jak:


  1. zazdrość

  2. zawiść

  3. kompleks niższości lub nadmiernie wybujałe ego

  4. złośliwość

  5. brzydota fizyczna


Procesowi przemiany pomagają też:


  1. kłopoty osobiste

  2. nieudane życie intymne

  3. kiepska sytuacja finansowa


Celem egzystencji dorosłej biurwy jest moderowanie procesu generowania kolejnych pokoleń biurw oraz przede wszystkim utrudnianie życia i psucie nerwów wrogiemu gatunkowi klientów. Klient (łac. kuch. Homo petentus upierdlivus), jest największym i śmiertelnym wrogiem biurwy. Od zarania dziejów nachodzi on tereny będące we władaniu biurw, swoimi nieuzasadnionymi rządaniami mąci biurwi spokój i próbuje zmusić daną biurwę do pracy. Biurwa nie lubi być zmuszana nawet do najmniejszej pracy, ponieważ permanentnie jest ona „zarobiona” jedzeniem kanapek, piciem kawy lub herbaty, piłowaniem paznokci, czytaniem kolorowych szmatławców, plotkowaniem i paleniem papierosów. Klienci mają ograniczony arsenał środków zaczepnych. Albo uciekają się do podstępu i poslugują się drobną łapówką w postaci kwiatka, bombonierki, taniego pochlebstwa albo decydują się na użycie broni ostatecznej, jaką jest skarga do przełożonych biurwy. Może to być skrajnie niebezpieczne dla klienta, w przypadku gdy biurwa jest mocno umocowana w strukturach administracji. Skarga często powoduje, że sprawa będąca jej przedmiotem jest załatwiana nieco szybciej, ale w przyszlości mściwa biurwa zrobi wszystko, aby wredny klient niczego wiecej nie załatwił w jej rewirze.

Biurwa jest zapiekłą pesymistką. Narzekanie jest jedną z jej podstawowych, wykonywanych czanności. Złe jest prawie wszystko. Klient, szef, kawa, pensja, pogoda, praca... Dobry jest tylko ten czas, kiedy wreszcie można opuścić (zazwyczaj przed końcem wznaczonego czasu urzędowania) to cholerne biuro i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku pójść do swojego domu.

Na koniec chciałbym oddać sprawiedliwość tym wszystkim uczciwym pracownikom wszelkich istniejących administracji, którzy pomimo wielkich przeciwności nie dali się zbiurwić i swoją uczciwą pracą służą ludziom.

lendos
O mnie lendos

Cenię sobie szczerych ludzi i prawdziwych przyjaciół. Lubię włoską kuchnię, szwajcarskie sery, polskie ogórki kiszone oraz czarny humor. Jestem miłośnikiem muzyki klasycznej, głosu Barbary Hendricks, oraz motocyklistą. Jestem wierzącym Chrześcijaninem wyznania rzymskokatolickiego a przy tym poszukującym sceptykiem. Zamieszkuję na stałe w Szwajcarii - mojej drugiej ojczyźnie z wyboru. Piszę (chwilowo do szuflady) mini powieści. Udzielam się społecznie. Czasem coś opublikuję w prasie polonijnej. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka