Tomasz K Tomasz K
933
BLOG

Świat po COVIDzie – czas wyprowadzić pracowników z biur?

Tomasz K Tomasz K Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

     Podobnie jak większość pracowników wielkich korporacji przez ostatnie trzy miesiące większość czasu spędzałem w domu. Zarówno ja jak i większość moich kolegów musieliśmy się przerzucić na prace zdalną gdy tylko rząd wprowadził pierwsze restrykcje związane z epidemią. W naszym biurowcu pozostała jedynie garstka pracowników, których codzienne obowiązki wymagają wyspecjalizowanego sprzętu biurowego lub nie wiążą się ze zwykłą praca przy komputerze.

     Mogło wydawać się, że tak wielka zmiana organizacyjna kompletnie sparaliżuje pracę w naszej firmie ale nic takiego nie nastąpiło. Nadal wykonuje te same obowiązki. Wciąż widuje tych samych ludzi choć teraz za pomocą internetowych komunikatorów. Przełożeni nadal są zadowoleni z wyników moich pracy. Tak naprawdę zmieniło się jedynie miejsce w którym spędzam większość mojego dnia.

    Okazuje się, że firma w której pracuje mogłaby się spokojnie obyć bez wydawania dziesiątek tysięcy złotych na przestrzeń biurowa a jej pracownicy wcale nie muszę przepłacać za mieszkania blisko centrum Krakowa. Równie dobrze mógłbym mieszkać na drugim końcu Polski a współpraca z reszta teamu byłaby równie udana. Wszyscy marnowaliśmy gigantyczne pieniądze w imię organizacji pracy, która nie została dostosowana do cyfrowej ery.

    Wyobrażają sobie państwo, jak mógłby się zmienić świat gdybyśmy wszyscy wyciągnęli lekcje z obecnej sytuacji? Gdyby menadżerzy przyjęli założenie, że mogą polegać na swoich pracownikach nawet jeśli tych nie ma w zasięgu ich wzroku? W zasadzie mógłbym się poczuć jakby ktoś podarował mi kilkaset tysięcy złotych. Bo właśnie tyle wynosi różnica miedzy ceną mieszkania w wielkim mieście a ceną mieszkania na prowincji.

    Takie zmiany przyniosłyby też korzyści mieszkańcom miasteczek położonych w pobliżu wielkich metropolii. Nagle mogłaby się pojawić tam nowa grupa konsumentów, dzięki której lokalne biznesy dostałyby impuls do rozwoju. Właśnie takie miasta mogłyby się stać idealnym miejscem dla klasy średniej. Pozwalałyby one żyć z dala od miejskiego zgiełku a jednoczenie na tyle blisko by móc pojawić się w biurze kilka razy w miesiącu.

    Oczywiście jest zbyt wcześnie, by stwierdzić czy taki scenariusz może się ziścić. Na pewno w moich przewidywaniach jest odrobina myślenia życzeniowego. Już od jakiegoś czasu zdarza my się marzyć o zastaniu freelancerem i zaszyciu się na jakimś odludziu. Nie zmienia to jednak faktu, że warto o takiej wizji świata mówić. W przypadku wielu zawodów powiązanie miejsca zamieszkania z lokalizacją firmy, w której się pracuje jest coraz bardziej sztuczne. Przez ostatnie trzy miesiące mogliśmy się o tym przekonać.


Tomasz K
O mnie Tomasz K

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo