Tonick Tonick
174
BLOG

Jak można wygrać wojnę z koronawirusem. Czyli kto z nas zachoruje.

Tonick Tonick Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Odpowiedź jest prosta. Zachoruje ten kto zostanie zakażony.


Kiedyś podczas swoich studiów wymyśliłem sposób jak radzić sobie z trudnościami. I przekuwać swoją słabość w swoją siłę.  Polega na 3 prostych krokach. Pierwszy to identyfikacja problemu. Np brak wiedzy, inne trudności typu niechęć ludzi, brak informacji itp. itd. Drugim krokiem jest priorytetowe potraktowanie tych trudności . Trzecim jest załatanie braków, naprawarelacji z ludźmi np. dzięki komuś kogo zna się samemu i kogo znają oni, uzupełnienie zasobów wiedzy,  uzupełnienie informacji o problemie, odstawienie na dalszą kolejność wszystkiego co powoduje czy jest związane z tą słabością. 

KORONAWIRUS

Jak powyższą zasadę zastosować do koronawirusa

Po pierwsze, zidentyfikowanie co jest naszym problemem.
Odpowiedź na punkt 1
Naszym problemem jest po pierwsze obok oczywiście śmierci i innych trwałych zmian w zdrowiu osób krtóre chorują, brak możliwości wykrycia wirusa już w momencie kiedy chory jest już zakażony, ale nie ma jeszcze objawów. Nasza władza dość mądrze, postanowiła walczyć z tym problemem kwarantannami. To dobry pomysł aby izolować potencjalnie zarażonych. Ale to jednak nie wszystko. Bo większość z nas oczywiście nie jest sobie przypomnieć gdzie i o jakiej porze była, oraz z kim się wtedy bezpośrednio (z taką chęciom )  albo pośrednio (bez chęci) spotkała. Więc rzeczywisty problem to brak identyfikacji osób które już będąc zakażonymi spotkaliśmy na swojej drodze. Identyfikację problemu mamy już poza sobą. Teraz trzeba przejść do kroku drugiego i priorytetowo potraktować ten problem. Czyli nawet kosztem wykonywania innych ważnych czynności i obliczeń przeznaczyć kilkadziesiąt  Czy kilkaset tysięcy terabajtów na zebranie danych, oraz kolejne terabajty pamięci operacyjnej oraz najsilniejsze komputery w kraju zaprzęgnięte do pracy w celu identyfikowania absolutnie wszystkich pośrednich i bezpośrednich  kontaktów które miał chory oraz miejsc w których był. Oraz w których mógł zostawić ślad wirusa. Np toalet, miejsc pracy, ujęć wody z których korzystał, żywności którą mógł zakazić. To pozwoliło by poznać sposoby najczęstszej propagacji wirusa, oraz zabezpieczyć np. jeszcze nie rozesłaną do odbiorców żywność czy szukać potencjalnie zakażonych wśród zmienników kierowcy autobusu, pielęgniarki w szpitalu czy dyspozytora na dyżurze w przedsiębiorstwie pracującym na zmiany.
I na koniec. Mając zgromadzone możliwości i środki, trzeba przejść do punktu 3 czyli rozwiązania problemu. Nie zastanawiając się nad jego skalą czy trudnościami które mogą się pojawiać, a które będą pokonywane podobnie jak problem główny.
Jak walczyć z tym problemem? Zainstalować aplikację z gps na każdym telefonie komórkowym, oraz aplikację przystawkę , przesyłającą raz na dobę o ściśle zaprogramowanej godzinie dane do jakiegoś centrum państwowego które mogło by je gromadzić i obrabiać. Jako cel ostateczny traktując gromadzenie wszystkich czasów spotkań absolutnie każdego dorosłego obywatela z każdym innym obywatelem, tworząc coś w rodzaju mapy kontaktów każdego obywatela, czy to w obszarze państwa, czy skoro była by taka potrzeba, województwa, gdyby zamknięto ich granice.  A następnie robić test każdemu kto wydaje się podejrzany o koronawirusa w ciągu 2 tygodni. Po 7 dniach od planowego lub nie jego kontaktu z osobą zarażoną, lub wysyłając go na kwarantannę jeśli nie miał bezpośredniego kontaktu a jedynie pracował np. w podobnym czasie w tym samym miejscu co osoba zarażona. Gdy już takiego chorego zidentyfikujemy, będziemy w stanie zidentyfikować po czasie dłuższym niż dwa tygodnie, każdego kto w określonym układzie współrzędnych (na które składają się współrzędne geograficzne i czas, ), spotkał się świadomie lub nieświadomie z tym chorym w ciągu ostatnich 2 tygodni i go izolować, jeśli jego współrzędne geograficzne będą różnić się o mniej niż 2m, od współrzędnych chorego. Zapewne spowoduje to na początku dużą ilość osób na kwarantannie, ale to będzie jedynie chwilowe i z każdym mijającym dniem ilość osób na kwarantannie będzie mogła maleć. Bo stopniowo będzie można z niej uwalniać osoby które kontakt miały wcześniej niż dwa tygodnie z osobą chorą.  Trzeba będzie oczywiście wyleczyć osoby chore które się w ten sposób pojawią. Pod warunkiem że zamkniemy w domach dzieci, oraz nakłonimy karami nagrodami czy w dowolny inny sposób wszystkich dorosłych, aby nosili telefony, sposób ten jest bardzo precyzyjny pod warunkiem dostarczenia na telefony bardzo dokładnego gps-a zawartego w programie który by wykonywał zadane czynności. Ktoś powie. Ale zegary telefonów mogą być niezbyt dobrze zsynchronizowane. Aby się przed tym zabezpieczyć, dane są wysyłane okresowo, tak by system zainstalowany i obsługiwany przez ludzi ze służb, sam dokonywał zaktualizowania czasu o którym informacja dotarła z czasem o którym miała być wysłana. Takie wyregulowanie czasów systemowych może być po wysłaniu kilku próbek praktycznie idealnie zsynchronizowane. Stosując jako miarę niedokładności  prędkość przemieszczania się człowieka, czy inaczej czas przebycia 1 m .

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości