Ocieplenie klimatu Tonick
Ocieplenie klimatu Tonick
Tonick Tonick
181
BLOG

Polityka ekologiczna świata zagrożenia i półprawdy.

Tonick Tonick Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Zbiór grafik do artykułu
1 https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/Media/Default/Page/lasy-na-swiecie-pl-PL/Pow_na_1.png
2 https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/Media/Default/Page/lasy-na-swiecie-pl-PL/Zasobnosc_mapa.png
3 http://www.globalcarbonatlas.org/en/CO2-emissions



                      Klimatolodzy zakończyli debatę w Polsce na temat w jaki sposób ocieplenie klimatu może zniszczyć ziemię i jak mu zapobiegać. Bezrefleksyjnie przyjęli założenie że emisja CO2 produkowanego przez ludzi zakłóca temperatury na ziemi nie zastanawiając się prawie wcale nad tym że emisja CO2 jest jedynie jednym z wielu czynników które mogą mieć wpływ na bytowaniem ludzi i całej ziemskiej biosfery. Bezkrytycznie przeszli do porządku dziennego nad degradacją przyrody zanikiem lub planowym wyniszczeniem wielu gatunków roślin zwierząt i reszty biologii świata, a także nad niszczeniem jej przez wiele zanieczyszczeń czy trucizn mogących mieć dla świata co najmniej równie groźne skutki jak CO2. Nigdzie nie można zauważyć działań mających równą natarczywość, lub pochłaniających choćby cząstkę takich pieniędzy jak „walka z CO2”, która w założeniu ma spowodować że bogaci staną się jeszcze bogatsi a biedni jeszcze biedniejsi.
Kierując się prostą logiką można wszak zauważyć że pomijanie pewnych aspektów, może spowodować jeszcze poważniejsze problemy, których na razie  mainstreamowi naukowcy usiłują nie zauważać. Takie jak zanieczyszczenie wody powodujące większe jej mętnienie, przez co pochłania ona więcej ciepła słonecznego, łatwiej rozpraszając promieniowanie słoneczne i powodując nie tylko ogrzewanie samej wody, ale także atmosfery w części znajdującej się ponad wodą. Pomija się też albo niesłusznie bagatelizuje problem emisji pyłów przemysłowych i ich osiadania na okolicach podbiegunowych oraz lodowcach górskich. Co także powoduje szybsze ich topienie i większe pochłanianie światła słonecznego nad powierzchnią ziemi i podgrzanie skorupy ziemskiej co wpływa następnie na podgrzewanie atmosfery. Zjawiska takie łatwo sprawdzić, np. posypując fragment powierzchni śniegu popiołem lub pyłem węglowym lub sproszkowanym grafitem w ładny słoneczny dzień, przed południem. Sprawdzając po kilku godzinach wygląd śniegu na sąsiadujących z sobą kawałkach śniegu, tego nie pokrytego popiołem czy pyłem, oraz tego zaciemnionego. Jeśli już zastanawiamy się nad skutkami ocieplenia to nie wolno np. nie zauważać jak pustynie wpływają na odbijanie światła słonecznego w porównaniu z lasem który przerabia CO2 na tlen i węgiel uwięziony w drewnie. Na pozór wydawało by się że to są odwrotności jeśli chodzi o ocieplenie klimatu, oraz że las w porównaniu z pustynią jest wyjątkowo potrzebny by klimat ochłodzić. To jednak jedynie pozór. Pustynia bowiem, owszem się ogrzewa, głównie z powodu rozpraszania się światła na małych ziarnach piasku z czego ponad 50% tego promieniowania „grzęźnie” w ziemi. Jednak co się pewnie wyda niektórym dziwne, las pochłania  nawet ponad 70% światła słonecznego, a jednak wiedzą o tym np. szybownicy powietrze nad nim jest chłodniejsze niż nad miastem czy tym bardziej pustynią. Wiemy to wszyscy szukając podczas upałów ochłody w zacienionych miejscach pod drzewami a nie na jezdni. Powód tego „zniknięcia” ciepła to zamiana energii promieniowania na energię chemiczną, czyli zamiana CO2 na węgiel – niezbędny budulec drewna, oraz odparowywanie wody nad las, co odbiera wodę od powietrza nagrzanego do kilkudziesięciu stopni Celsjusza, a przenosi ją do wody czerpanej systemem korzeniowym z ziemi w której woda ta ma temperaturę rzędu 10 stopni Celsjusza Te zjawiska z powodzeniem można używać do ochładzania klimatu. Np przez nagrzewanie wody słońcem czy to przy pomocy kolektorów czy też ich modyfikacji, polegającej na zabudowaniu ich pomiędzy warstwą zaciemnioną nagrzewaną przez słońce, a zwierciadłami kierującymi promieniowanie słoneczne na owe kolektory. Możliwa jest też ich praca ze sprężaniem czynnika grzewczego, który w warstwie ogrzewanej przez słońce jest rozprężany do gazu, a następnie jest sprężany, co powoduje znaczne zwiększenie jego temperatury i możliwość oddania ciepła np. na pracę, czyli produkcję energii. Warto przy tym zauważyć że obecnie można dość tanio wytwarzać zwierciadła.
Po tym wstępie przejdźmy jednak do faktów które należy brać mocno pod uwagę gdy rozpoczyna się myślenie o spowalnianiu ocieplenia klimatu.

1  *                 Para wodna jest znacznie poważniejszym czynnikiem ocieplającym klimat, niż CO2. Niesie to ze sobą sporo różnych zagrożeń które w tej kwestii należy brać pod uwagę

                            1a  - Oceany mocniej podgrzewane mocniej parują. A więc więcej ocieplają klimat. Co można zostawić w zasadzie bez komentarza, albo jedynie dodać że przy zachmurzeniu, temperatura w dzień i w nocy zbliża się. W dzień pochmurny jest wprawdzie niższa niż w słoneczny, ale jednak tylko dlatego że sporą część energii atmosfery zawiera w sobie woda, która wprawdzie z racji większego ciężaru niż znajdujące się wokół niej powietrze nie wznosi się do granic kosmosu, lecz znacznie kumuluje energię słoneczną w warstwie bliskiej ziemi (głównie do 2-3 km, a skrajnie do max pułapu chmur).    Woda skumulowana w atmosferze ma groźne skutki także dla śniegu i lodu na ziemi które odbijają światło słoneczne, bo zwłaszcza ciepły deszcz silnie rozpuszcza śnieg czy lód. Jednak trafiając na bardzo zimne warstwy powietrza może też wywoływać katastrofalne opady śniegu, a zderzając się z warstwami cieplejszego wilgotnego powietrza, powietrze lodowate może dodatkowo powodować zawieje i zamiecie wychładzające klimat, przez zarzucenie ziemi wysoką warstwą śniegu który dłużej topniejąc odbije później większe ilości promieniowania słonecznego      
                     1b – Woda zmiękczona – a z racji używania znacznej ilości detergentów i nawozów sztucznych ludzkość naraża część zasobów wodnych na takie zmiany które powodują zmniejszenie utrzymywania wody w gruncie. (Najlepiej trzyma wodę grunt tłusty nasiąkliwy, zawierający np. odpowiednią ilość wapna)  co powoduje mniejszą możliwość jej odparowania
                     1c – Woda zanieczyszczona i zawierająca np. glony, powoduje zwiększone zatrzymywanie światła, a przez to łatwiej paruje. Doprowadza przy okazji do większego zachmurzenia, a ono do dalszego nagrzewania się wody nocą. Podgrzewanie wierzchniej warstwy oceanów zwłaszcza gdy ma związek z zawartością w wodzie dużej ilości substancji odżywczych z np. spływających z pól rzekami nawozów, powoduje szybszy wzrost ilości fitoplanktonu, do którego wytworzenia, oceany pochłaniają więcej CO2, oraz ciepła słonecznego niezbędnego podobnie jak w lesie do produkcji energii chemicznej. Czyli węgla lub jego związków, które później po opadnięciu martwego fitoplanktonu na dno, zamienia się np. w metan. To zwłaszcza z racji powierzchni oceanów, znaczące zjawisko, i nie powinno być pomijane. Może udało by się stworzyć mechanizm pozwalający zbierać taki fitoplankton, magazynować go, suszyć, a następnie używać go jako paliwa, jeśli występuje w nadmiarze tak jak np. w okolicach okołorównikowych. Oczywiście jedynie w takim zakresie, aby nie niszczyć równowagi ekologicznej w tym zakresie.
                     1d – Wzrost temperatur odbywa się głównie w okolicy okołorównikowej z powodu kąta padania światła słonecznego, jednak szybko zostaje to zamienione na wzrost siły prądów morskich zwiększających temperatury w okolicy okołobiegunowej, Powoduje to wzrost zasięgu występowania flory morskiej,  ze zwiększeniem ilości która w ten sposób zostanie wyprodukowana, a to docelowo zmagazynowanie większej ilości energii w postaci energii chemicznej. Drugim ramieniem tej samej dźwigni jest jednak topienie się lodowców, mające czasem poważniejszy zasięg, nie redukowany zmianami pór roku. Może udało by się wykorzystać te silniejsze prądy morskie do transportu morskiego np. kruszyw, czy innych trudno psujących się materiałów, których kosztem w dużym stopniu jest koszt ich transportu i wydobycia. Być może np. w budownictwie pozwoliło by to zredukować użycie metali i innych energochłonnych materiałów budowlanych. Podobnie, wykorzystanie w transporcie morskim takich towarów ożaglowania jest w stanie spowodować oszczędności paliw, co zwłaszcza przy wzroście ich opodatkowania, może nie być już bez znaczenia.
                    1e – Obok parowania oceanów skutek równie ważny to zwiększona ilość opadów w tym opady katastrofalne, którymi na razie nie nauczyliśmy się dotąd właściwie zarządzać. Wprawdzie trudna do opanowania w regionach górzystych, ale nieco zaniedbana w regionach podgórskich gdzie masowe budowanie zbiorników wodnych mogło by dawać zasoby wody okolicznym uprawom wodnym, a także coraz większym potrzebom przemysłowym gwarantować zasoby wody nadającej się do użytku przemysłowego. Większe opady to także wzrost produkcji roślinnej, a za tym i energii magazynowanej w postaci energii chemicznej w zasobach magazynów żywności produkowanej przez ludzkość. Możliwość magazynowania większej ilości wody z opadów, jest przeciw dźwignią ilości wody odparowywanej  do atmosfery z gruntów. Wszyscy nie bardzo zgadzamy się na produkcję zmodyfikowanej genetycznie żywności. A co z lasami i nieużytkami. Czy części z nich nie dało by się obsadzić modyfikowanymi drzewami czy krzewami? Barszcz Sosnkowskiego był nauczką że człowiek nie jest wszechwładny. Ale jeśli miało by to pomóc w walce z ociepleniem klimatu, to może taniej było by wysiewać szybko rosnącą modyfikowaną genetycznie  biomasę na terenach leśnych przeznaczonych do produkcji papieru, czy na drewno budowlane, lub meblowe. Może łatwiej było by kolonizować niektóre tereny afryki poprzez zakładanie na nich plantacji modyfikowanych genetycznie drzew, służących skrajnie np. w budownictwie czy przemyśle jako materiał, nie traktując ich jako las, lecz plantację przemysłową. W ten sposób CO2 mogło by być magazynowane na dłuższy czas, powodując zmniejszenie jego ilości w atmosferze.

2  *                 Na oceanach toną wyspy ledwo wystające z wody z powodu huraganów, które jak twierdzi mainstream są wywoływane ociepleniem klimatu. Zakładając nawet że ocieplenie klimatu jest  i powoduje podnoszenie poziomu oceanów, co nie jest całkiem nieprawdopodobne, należy zwrócić uwagę że zapiski historyczne również informują o katastrofalnych zjawiskach klimatycznych w tym trąbach powietrznych, huraganach topiących flotę (Japonia – Chiny, Grecja) oraz dokonujących innych spustoszeń. Dane takie można znaleźć nawet w baśniach i legendach o smokach podpalających bory czy olbrzymach przewracających całe lasy. Nie ma też wątpliwości na co wskazują dane genealogiczne że wielokrotni w historii w ciągu ostatnich kilkudziesięciu tysięcy lat klimat wahał się znacznie bardziej, niż w ostatnich 200 latach, co daje podstawę do stwierdzenia że być może musimy się starać na klimat wpływać, ale na pewno nie jest to proste do określenia w jak dużym stopniu. Zwłaszcza że część naukowców zajmujących się klimatem twierdzi, że obecne zmiany wartości temperatur, a zwłaszcza wilgotności powietrza która jest wartością determinującą klimat jak pisałem wyżej, nie są ponadnormatywne.

3  *                 Zakończył się właśnie szczyt klimatyczny w Katowicach. Tysiące ludzi z całego świata dyskutowało jak manipulować klimatem w celu spalenia większej ilości paliw w przydomowych gospodarstwach aby ogrzać je zimą, jak mówi jeden z moich sąsiadów Jest w tym jakieś ziarnko prawdy, bo wszak dyskutując o ociepleniu klimatu, nie da się zauważyć że ogrzewnictwo to dziedzina która konsumuje sporą część energii z produkowanej przemysłowo. Ogrzewamy bowiem nie tylko nasze domy. Ale także budynki użyteczności publicznej, fabryki pociągi samoloty czy tramwaje, a nawet wnętrza własnych aut, co też jest obłożone emisją CO2. Jeśli doprowadzimy do obniżenia temperatur poniżej oczekiwanych, będziemy musieli wydać więcej na ogrzewanie. Czy będą to znaczące koszty? Każdy sam może sobie to ocenić po domowym budżecie w roku ciepłym i w roku chłodnym. To tylko jedno z zagadnień ocieplenia klimatu ale także ważne, zwłaszcza że może budzić silne protesty społeczne jeśli np. w kopalinach krył by się podatek od emisji CO2. Nikt bowiem nie chce wydawać własnych pieniędzy z jednej kieszeni, na spowalnianie trendu, który poprawia mu stan finansów w kieszeni drugiej. Zwłaszcza gdy i jedna i druga kieszeń jest obciążona podatkiem.

4  *                 Najważniejszym jednak zagadnieniem jeśli chodzi o to by powodzenie jakiegokolwiek działania ludzkości zakończone było powodzeniem jest uczciwe rozliczenie kosztów i zysków takiej operacji. Po stronie kosztów obniżenia emisji CO2 musi stać jednak podatek od każdej TONY emitowanego CO2 a nie jakichś mitycznych procentów, czy innych statystycznych manipulacji. To bowiem konkretne emisje CO2 degradują przyrodę i ocieplają klimat, a nie jakieś nawet najbardziej wydumane procenty. A konkretnie jeśli uznamy że CO2 de-reguluje nam atmosferę to ważne są dwa aspekty. Pierwszym jest wielkość emisji CO2 w tonach a drugim ilość odzyskiwanego CO2 w postaci produkcji roślinnej w tym produkcji leśnej. Można się porozumiewać jaki procent produkcji roślinnej powinien być brany pod uwagę, ale na pewno trzeba go pod uwagę brać. Także na poziomie konsumpcji tej energii chemicznej na poziomie np. żywności papieru czy drewna, oraz krajowych zasobów takich produktów.

Prosty przykład. Na początku roku UE w imieniu Niemiec, bo tego się nie da inaczej nazwać, wyraziła oczekiwanie że Niemcy i Polska zapłacą po 25% opłat za CO2 w UE. Gdyby jakikolwiek polityk Polski zgodził się na taką opłatę trzeba by go nazwać z góry zdrajcą. Cała UE zużywa bowiem około 4165 Mt CO2   Niemcy prawie 888 Mt CO2 a Polska 298 Mt CO2 a więc Niemcy 21,3 % a Polska  7,15%  emisji CO2. Wg światowej agencji energetycznej. Z dużych państw GB produkuje około 13,4%  Francja około 10,8%  podobnie około 11% Włochy, Hiszpania podobnie jak Polska 6,9%. emisji UE  CO2  Tak więc 6 największych państw UE zużywa około 70% CO2 emitowanego w UE. http://www.globalcarbonatlas.org/en/CO2-emissions A pozostałe 22 mniejsze państwa niecałe 30% posiadając jednak jedynie około 20 % ludności Mimo czego w wielu publikacjach podaje się że Polska produkuje około 8,5 lub  9% unijnych emisji Jest to oczywista nieprawda. W Sumie więc przywoływani tutaj Niemcy produkują około 3 razy więcej CO2 niż Polska. W zakresie zalesienia manipulacje są jeszcze większe. Np tundra fińska jest przeliczana jak polskie bory. Co jest manipulacją do kwadratu.  W sumie jednak prawdą w jakiejś części jest że Finlandia to takie europejskie państwo w którym do największej emisji CO2 na mieszkańca, dochodzi największy obszar „leśny” pochłaniający CO2. Dwie przykładowe mapy obrazujące lesistość państw UE.

1 https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/Media/Default/Page/lasy-na-swiecie-pl-PL/Pow_na_1.png
2 https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/Media/Default/Page/lasy-na-swiecie-pl-PL/Zasobnosc_mapa.png

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości