Tornado Tornado
594
BLOG

W. Ryżeno: "Dwa, na kursie, ścieżce". Prokuratura stawia zarzuty kontrolerom lotu

Tornado Tornado Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

TU 154M znajdował się 2540 metrów przed progiem pasa lotniska Siewiernyj, kiedy kontroler lotu mjr W. Ryżenko podał polskim pilotom komunikat: "Dwa, na kursie, ścieżce", zaniżając odległość od progu pasa o ponad pół kilometra.image

imageTaki dystans TU 154 pokonywał w czasie blisko siedmiu sekund. W tym momencie maszyna była  na wysokości ponad 120 metrów względem elewacji lotniska. Przy odległości 2 km od progu pasa, przy ścieżki schodzenia 2,66 stopnia, maszyna powinna być na wysokości 93 metry. Po tym komunikacie z Wieży piloci, sądząc, że są nad ścieżką, nadal kontynuowali schodzenie z prędkością pionową blisko 8m/sek., podczas, gdyby byli na ścieżce, powinni mieć prędkość opadania blisko dwukrotnie mniejszą. W chwilę potem drugi pilot zameldował d-cy o minięciu wysokości 100 metrów. Nie doczekawszy się komendy z Wieży (zgoda na lądowanie/komenda odejścia na drugi krąg) d-ca nacisnął przycisk odejścia "GO AROUND" (po rosyjsku "UCHOD"). Maszyna nie zareagowała. Przypuszczalnie chwilę potem drugi pilot nacisnął bliźniaczy przycisk na swoim wolancie. Maszyna nadal nie reagowała. Na wysokości około 50 metrów (100 metrów nad gruntem) d-ca, żeby zerwać autopilota w kanale podłużnym, pociągnął wolant na siebie z siła 8 kG. Ster wysokości zmienił swoje położenie z -6,5 na -12 stopni. Zmniejszenie siły wywieranej na wolant spowodowało powrót położenia steru wysokości do wartości pierwotnej. Dramatyczną walkę pilotów z niesprawną maszyną pokazano na wykresie poniżej.

image

W konsekwencji opad samolotu był ponad dwukrotnie większy od możliwości sprawnej maszyny. TU 154 wyrównał lot nad bliższą naprowadzającą (1060 m przed progiem pasa lotniska w Smoleńsku), przelatując nad nią na wysokości około 20 metrów.

Szczególnie czarnym charakterem na Wieży okazał się mjr Wiktor Ryżenko, choć pozostali też nie są bez winy. W związku z tym Prokuratura wystąpiła wczoraj do sądu o tymczasowe aresztowanie całej trójki kontrolerów: wspomnianego mjr Wiktora Ryżenkę, który systematycznie wprowadzał polskich pilotów w błąd komunikując, że maszyna jest na kursie i ścieżce, Kierownika Strefy Lądowania ppłk Pawła Plusnina i z-cy Bazy w Twerze Nikołaja Krasnokuckiego. Lepiej późno, niż nigdy, chociaż wydanie przez Federacje Rosyjską polskiemu wymiarowi sprawiedliwości całej trójki kontrolerów jest mniej niż mało prawdopodobne, co pokazał Kreml w przeszłości, ignorując żądania wydania brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości trucicieli Saszy Litwinienko, czy Siergieja Skripala.

Tornado
O mnie Tornado

Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka