Ten bloger z maniakalnym uporem od lat sieje dezinformację w sieci nieprawidłowo definiując termin GO AROUND, cytuje: "udowodniłem, że TU 154M nie mógł przejść na wznoszenie ROZPOCZYNAJĄC MANEWR GO AROUND na wysokości 20m RW"
https://m.salon24.pl/03ccdd8ec925468bfde1c2e6eba50ea9,860,0,0,0.png
ROZPOCZYNAJĄC MANEWR GO AROUND na wysokości 20m RW. (sic !!!)
A co piszą na temat manewru GO AROUND wszelkie możliwe źródła na całym świecie, cytuje przykładowo za Wikipedią: "Przejście na drugie okrążenie (ang. go-around) – w lotnictwie, procedura przerwanego lądowania samolotu znajdującego się na końcowej ścieżce podejścia prostej do pasa lub po wylądowaniu. Odejście na drugi krąg może zostać zainicjowane przez pilota lub zażądane przez kontrolę ruchu lotniczego". Wikipedia zamieszcza grafikę pokazującą ten manewr.

TU 154M zgodnie z danymi producenta jest certyfikowany do minimalnych warunków pogodowych w kategorii II ICAO. Co to oznacza? To, że wysokością decyzji dla tego modelu tupolewa jest 100 stóp, czyli 30 metrów. Zgodnie z takimi danymi właśnie z takiej wysokości maszyna jest w stanie bezpiecznie przerwać procedurę lądowania i odejść na drugi krąg.
Na jakiej wysokości Dowódca statku powietrznego TU 154M o numerze bocznym 101 podjął decyzję na odejściu na drugi krąg (GO AROUND)? Według stenogramów opracowanych przez Instytut Ekspertyz Sadowych w Krakowie piloci otrzymali z Wieży komendę: "Od 100 metrów bądź gotowy do odejścia". Po osiągnięciu przez rządową maszyn wysokości 100 metrów baro (nad elewacją lotniska), nie otrzymawszy zgody z Wieży na lądowanie, Dowódca podjął decyzję odejścia na drugi krąg, naciskając przycisk odejcia na wolancie (go around, po rosyjsku uchod). Zmagania pilotów z niesprawną maszyną znajduje się w jednym z moich komentarzy zamieszczonych w notce pt.: "Dezinformacja AI w temacie KwS".
https://www.salon24.pl/u/tornado/1463361,dezinformacja-ai-w-temacie-kws
Na jakiej wysokości względem gruntu rządowa maszyna wyrównała lot względem elewacji lotniska w Smoleńsku? Pomocną jest fotografia brzozy znajdującej się 40 metrów od bliższej naprowadzającej, 1100 metrów przed progiem pasa lotniska w Smoleńsku.

Na powyższej fotografii widzimy połamane grubsze gałęzie znajdujące się na wierzchołku drzewa połamane od huraganowego wiatru wytworzonego przez trzy silniki TU 154M o łącznym ciągu 300 kN.
Ponieważ rozkręcenie turbin silników Tupolewa trwa kilka sekund, można przyjąć, że piloci przesunęli dźwignie ciągu silników w położenie maksymalne około 3 sekundy przed tym drzewem, czyli około 240 metrów przed nim (1340 metrów przed progiem pasa lotniska).
Z dużą dozą pewności można przyjąć, że rządowa maszyna wyrównała lot względem elewacji lotniska nad bliższą naprowadzającą - 1060 metrów przed progiem pasa lotniska na wysokości 20 metrów plus - górna parabola na poniższej grafice.
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie