Zbrodnia prawie doskonała. Jak mogło to wyglądać?
Generał schodzi do garażu znajdującego się w podziemnym parkingu apartamentowca. Morderca(y) obezwładnia(ją) generała paralizatorem elektrycznym lub bronią gazową. Wyjmuje(ją) z kieszeni lub kabury broń generała. Wkłada(ją) w rękę półprzytomnego generała pistolet, przykłada(ją) do skroni i pociąga(ją) za spust. Na dłoni generała są ślady prochu. Można powiedzieć, ze zbrodnia jest prawie doskonała, dzięki opieszałości prokuratury, która dopiero po dwóch dniach od zabójstwa nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok.
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka