ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
51
BLOG

Koniec europejskiej demokracji

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Polityka Obserwuj notkę 2
 
Walczymy o demokrację – ale jej nie stosujemy.” – autor nieznany.

 
Pośród zjednoczonych narodów Europy pozory mylą. Unia Europejska właśnie wybrała swojego udawanego prezydenta, został nim chadecki premier Herman Van Rompuy – jego pozycja nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jednocześnie wybrano prawdziwego prezydenta Europy – została nim angielska baronessa Catherine Ashton z Partii Pracy.

 
Kobieta została realnym prezydentem, gdyż wypełnia jego funkcje – ponieważ to minister spraw zagranicznych Unii Europejskiej, tak naprawdę reprezentuje tę strukturę polityczną na zewnątrz. To z nią bezpośrednio będą rozmawiały ponad głowami poszczególnych państw, największe tuzy światowej polityki i gospodarki. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się jej osobie.

 
Z biografii Pani baronessy jako Brytyjki, wiemy przede wszystkim, że należała do Partii Pracy. Partia Pracy to eufemizm na lewicowość, dlatego jej poglądy polityczne wydają się być typowo populistyczne i socjalistyczne, jak reprezentacji większości rozwiniętych zachodnich demokracji. Jednak tutaj również pozory mylą.

 
Tak naprawdę Pani Ashton całe życie zajmowała się działalnością społeczną, a nie stricte polityczną. Na początku pracowała dla organizacji pozarządowych, potem zajmowała się administrowaniem służbą zdrowia, następnie przeszła do ministerstwa edukacji i zdolności, by na końcu zahaczyć o Archiwa Narodowe i ministerstwo sprawiedliwości.

 
Potem była już tylko kariera europejska, gdzie objęła bardzo ważne stanowisko komisarza do spraw handlu. Jak wiadomo z tym komisarzem, pośrednio dyktującym przebieg wojen handlowych i politykę ceł, prowadzono zawsze najważniejsze rozmowy, przez ten urząd przechodziły zawsze największe pieniądze. Dlatego uznając jej osobę za reprezentanta i przywódczynię krajów dwudziestki piątki, podkreślono jedynie jej poprzednią pozycję i znaczenie.

 
Pani Ashton miała jeszcze jeden ważny argument za swoją kandydaturą – czysto narodowy. Jako przedstawicielka Wielkiej Brytanii, znajdując na najwyższym stanowisku paneuropejskiej struktury politycznej, skutecznie zniechęci separatystycznych polityków swojego kraju, do kontestacji Traktatu Lizbońskiego i prób wycofania się z objęć federacji unijnej. Mający zwyciężyć w kolejnych wyborach opozycyjni politycy bowiem już zapowiadali, próbę zorganizowania referendum w sprawie przyjęcia traktatu. Mogłoby to nasilić presję wielu Anglików, na wyjście wysp brytyjskich ze struktur kontynentalnej Europy.

 
Tylko ten kraj ma jeszcze realną szansę na opuszczenie tego klubu. Wielka Brytania nadal posługuje się funtem i pamięta bardzo dobrze swoją utraconą mocarstwową pozycję, z której musiała zrezygnować, coraz bardziej integrując się i gospodarczo uzależniając od Niemiec, Włoch i Francji.

 
Jednak największym zaskoczeniem i znakiem czasu jest fakt, że na najwyższe stanowisko polityczne starego kontynentu wybrano osobę nieusankcjonowaną w żadnych wyborach. Pani Catherine Ashton nie dostała się ostatnio nawet do parlamentu. Jej stanowisko w Komisji Europejskiej nie było przez wyborców zatwierdzone, a jedynie przegłosowane przez Europosłów poprzedniej kadencji.

 
Możemy więc uznać, że włodarze Unii Europejskiej wysyłają do świata jasny sygnał, że jesteśmy silniejsi jako kontynent, bo nie posługujemy się w działaniu słabym i podatnym na nastroje tłumów emocjonalnym bożkiem demokracji.

 
Na naszego przywódcę potrafimy wybrać każdego: fachowca, naukowca, kobietę. Kogoś nie sankcjonowanego powolnym procesem uznawania za godnego władzy, zachodzącym co cztery lata przy urnach. Osobę całkowicie niezależną, bądź kompletnie zależną od decydującej o wszystkim w zakulisowych rozmowach elity.

 
Świat powinien zacząć się bać, bo na naszym czele stoi teraz człowiek niepopulistyczny - nawet nie polityk. Osoba dla której demokracja i jej reguły nie mają większego znaczenia, bo zawsze była, jest i nadal będzie ona, od wyborczych porywów preferencji - całkowicie niezależna.

 

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka