Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie po przeczytaniu środowego felietonu profesor Środy.
Oczywiście tematem przewodnim jest kazirodztwo i Hartman.
Zacznę od końca: Kazirodztwo nie jest zagrożeniem dla żadnego społeczeństwa. To mocno zakorzenione tabu, którego nikt nie chce łamać - pisze profesor Środa.
To stoi w sprzeczności z twierdzeniem Hartmana: "Wygląda na to, że upada najsilniejsze tabu ziemskiego globu, jakim jest zakaz kazirodztwa".
Usprawiedliwia Hartmana w bardzo skuteczny sposób - sugeruje, iż biedaczek nie wie, co czyni:
Jan Hartman dokonał niefortunnego wpisu, gdzie wieszczył upadek kazirodczego tabu.
No i najważniejsze - uświadamia nam, że Hartman z jakiegoś powodu wybrał taki, a nie inny czas na rozpętanie medialnej burzy kazirodczej. Dlaczego? - musimy domyślać się sami.
"Afera kazirodcza" pojawiła się niemal w tym samym momencie, gdy prasa ujawniła, że na watykańskim laptopie biskupa Wesołowskiego odnaleziono dziesiątki tysięcy filmów z dziecięcą pornografią.
A na zakończenie to, czym Środa rozpoczyna:
Gdybym miała ocenić, co jest gorsze - biskup, który latami seksualnie wykorzystywał i krzywdził bezbronnych chłopców, lubując się dodatkowo w oglądaniu pornografii dziecięcej, czy kazirodczy związek brata i siostry, którzy nie wiedząc o pokrewieństwie, urodzili i wychowali własne dzieci - powiedziałabym, że gorszy jest biskup pedofil.
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. A jego logika jest do przyjęcia i zastosowania przez każdego:
gdybyśmy mieli ocenić, co jest gorsze - Hitler czy Środa i Hatrman razem wzięci, to powiedzielibyśmy, że gorszy jest Hitler.
Rozwazania Środy o wyższości kazirodztwa nad pedofilią poprzedza dramatyczne pytanie:
Zapewne przypadek biskupów pedofilów jest równie rzadki jak przypadek kazirodczych związków brata i siostry, tylko nie wiem, dlaczego ten drugi wywołuje tak straszne oburzenie wśród prawicy, a ten pierwszy jest przemilczany i traktowany jako coś nieistotnego.
Jako niespełniony znawca kosmosu postaram się Pani profesor odpowiedzieć.
To proste - tak urządzony jest świat, przyroda ... jako naukowiec nie powinna pani oburzać się na prawa natury. Prawica oburza się na lansowanie kazirodztwa, lewica sugeruje, że każdy ksiądz to pedofil. Dzięki temu istnieje równowaga w przyrodzie.

Inne tematy w dziale Społeczeństwo