trajkotek trajkotek
2516
BLOG

Łotry zostają na pokładzie

trajkotek trajkotek Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 

Z Kościoła odchodzą najlepsi. Zdolni, pracowici, inteligentni ... Można powiedzieć, parafrazując znane powiedzenie: porządni ludzie uciekają z tonącego okrętu ... Dzisiaj GW zamieszcza informację o kolejnym akcie.

 Trójmiejski ksiądz Witold Bock nie jest już kapłanem. W poniedziałek rozesłał do wybranych duchownych i znajomych listy i maile, w których oficjalnie poinformował o odejściu ze wspólnoty Kościoła rzymskokatolickiego. - Nie chodzi o utratę wiary. Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler - mówi jeden z jego przyjaciół.

W niedzielę Bock obchodził 51. urodziny. W południe stanął przy niewielkim ołtarzu w swoim domu na Żuławach, pod Nowym Dworem Gdańskim. Prawą dłoń położył na Biblii i odczytał tekst, który przygotowywał od kilku lat na tę okazję. Towarzyszyło mu dwóch świadków - Piotr i Zdzisław, jego przyjaciele. Cała trójka złożyła następnie podpisy pod "Deklaracją konwersji" Witolda Bocka, sporządzoną w 33 identycznych egzemplarzach. W lewym górnym rogu dokumentu znalazły się dwa - starannie wykaligrafowane dużymi literami i zamknięte w owalnej ramce - słowa "Soli Deo", to znaczy: "Samemu Bogu".

        Następnego dnia Bock nadał na poczcie 33 numerowane listy, w których informuje o swojej decyzji i dołącza "Deklarację konwersji". W spisie adresatów znajduje się 18 duchownych, reszta to osoby świeckie. Trzy pierwsze pozycje zajmują: arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź, kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski i abp senior Tadeusz Gocłowski, były metropolita gdański.

- Dla osób postronnych to może wyglądać na bufonadę - przyznaje jeden ze znajomych Bocka i prostuje: - Tak naprawdę jest to dramatyczny krzyk: "Wciąż wierzę w Jezusa Chrystusa, ale odchodzę, bo przestałem wierzyć w polski Kościół, któremu poświęciłem ponad 30 lat życia".

        W poniedziałek Bock wysłał przeszło 200 maili do przyjaciół, znajomych i byłych współpracowników - z "Deklaracją konwersji" w formie załącznika. (...)

"Podkreśla przy tym, że nikomu nie odbiera prawa do osobistych ocen, diagnoz czy opinii. Prosi też jednak, by adresaci traktowali treść listu jako poufną".  /gw/

No i potraktowali ... czego dowodem jest artykuł w GW.
Jasne, że pan Bock nie czuł się dobrze w towarzystwie pedofili, złodziei, hipokrytów ... Im więcej porządnych ludzi odchodzi, tym mocniejsze jest publiczne wrażenie, że ci, którzy zostają, to łotry ...

To nie jest nic nowego. Jezusa, w ziemskiej przygodzie, także porządni ludzie opuścili. Został sam i umierał w towarzystwie łotrów.

 

(...)

Z "Deklaracji konwersji" wynika, że chce być traktowany jako osoba prywatna i jako taka nie życzy sobie, by go niepokojono. W razie naruszenia dóbr osobistych - zdecydowany jest wystąpić na drogę sądową.

(...)

Przez ostatnie lata Witold Bock był formalnie oddelegowany na czas studiów podyplomowych do Archidiecezji Warszawskiej. Pod kierunkiem prof. Macieja Mrozowskiego, medioznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego, pisał doktorat "Rytuał obywatelski. Model debaty na przykładzie Gdańskiego Areopagu". Wkrótce ma być wydany w formie książki.

Obecnie Bock pracuje nad inną książką: "Muszę, mogę, chcę... Sterowność i przeznaczenie".

- Chce być publicystą, pracować w mediach - twierdzą nasi rozmówcy.  /gw/



Życzę wielu sukcesów i udanej kariery!

 

 

 

 

 

Palmowa niedziela ks. Lemańskiego

Krotochwilny zakonnik

Homoseksualista, pedofil, ksiądz

trajkotek
O mnie trajkotek

glosmichnika.blox.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo