Wyższość władzy obecnej nad komunistyczną

Za komuny, gdy jacyś ludzie napisali list do władzy, list według władzy nieprawomyślny,bo władzę choćby uniżenie, ale krytykujący , lub władzy coś doradzający, to na autorów listu spadały represje jak niegdyś na heretyków - w młodości komunizmu straszliwe, a w czasie jego starzenia się łagodniejsze, ale też poważne. Dziś w takim przypadku autorów listu spotyka tylko całkowita obojętność i lekceważenie. Adresat listu po prostu milczy, jak gdyby listu nigdy nie był dostał. Przykladem jest list pięciuset do minister rządu Donalda Tuska - Barbary Kudryckiej. To uczy, na czym polega wyższość, majestat i większa łaskawość tutejszej demokracji, bo mniejszą represją jest traktowanie obywateli, jak gdyby nie istnieli,albo jak gdyby byli np psim gównem niż zabijanie ich lub wyrzucanie  z pracy czy zakazywanie druku ich wypowiedzi. Ale czy tutejsza demokracja jest demokracją dobrze wychowaną? Dobrze wychowani na listy odpowiadają. Zresztą, jeżeli komuś takie nieodpowiadanie się nie podoba, to może przecież emigrować. Ma też pamietać, że gdyby rządził Kaczor, to byłoby o wiele wiele gorzej, władze nie odpowiadałyby na listy, że ho, ho!