trescharchi trescharchi
3991
BLOG

Zbigniewa Ziobro podwójne show.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 92

Nie minęło nawet pół doby od niedoszłego meczu Polska - Anglia a Zbigniew Ziobro wszedł już całkiem na poważnie w skórę trybuna ludowego i mianował się wyrazicielem myśli milionów Polaków, którzy mieli wczoraj zepsuty wieczór; tłuszcza żąda głów, i wraz z tłuszczą żąda tego lider Solidarnej Polski. Ale głowę wybrał przynajmniej uroczą, bo domaga się poświęcenia ministry Joanny Muchy. Z całkiem prostej przyczyny - kompromitacja na Narodowym jest jej kompromitacją, tak przynajmniej twierdzi. Trudno się z nim nie zgodzić w pewnych aspektach, bo to nie kto inny jak piękna ministra pchała do Narodowego Centrum Sportu (które jej ministerstwo nadzoruje) swoich pociotków i kolegów (sławetny fryzjer) w dodatku z całą arogancją na jaką stać członkinię PO - a konkurencja w partii pod tym względem jest naprawdę spora, zaręczam - tłumaczyła dziennikarzom, że to świetni fachowcy, wręcz palący się do pracy dla Polski.

Jeśli byłby to wyścig o palmę pierwszeństwa w "eventach" i dostępie do mediów, to postawa Ziobry jest całkowicie uzasadniona; niemniej gdzieś w tyle głowy kołacze mi się przekonanie o tym, że sam ZZ przekonywal wszystkich, jaką to nową jakością sprawowania polityki będzie się mogło pochwalić jego ugrupowanie. Jeśli ma to wyglądać w ten sposób, że bez skrupulatnego wskazania winnych (wersji odnośnie przepisów, dachu itp. jest od groma - dajmy sobie czas na ustalenie prawdy) wydaje się samosądy, to ewidentnie widać, iż Ziobro nie wyszedł jeszcze ze swojego image'u "szeryfa" i wyjść tak łatwo zeń nie zamierza. Co z kolei prowadzi do przykrej konkluzji, że mamy oto na scenie kolejnego statystę, który powodzenia swojej partii upatruje nie w wytężonej pracy i przekonywaniu Polaków o byciu sensowną alternatywą, jeno w gniewnym pobrząkiwaniu szabelką, aby tylko wypłynąć na fali niezadowolenia społecznego. Tak jak powiadam - poczekajmy na konkretne ustalenia winnych, i nie zapominajmy, że żyjemy w Polsce, gdzie na szczytach władzy ludzi honorowych ze świecą szukać i nikt z własnej nieprzymuszonej woli do dymisji się raczej nie poda; przeciwnie, trzeba będzie wołami od koryta odciągać.

Napisałem : podwójne show, bo przykrą przywarą Ziobry (nie jego jedynego oczywiście) jest to, że szybciej mówi niż myśli; właśnie jako bezmyślną traktuję jego wypowiedź o przepisach aborcyjnych. Rozumiem oszołomienie niewątpliwym sukcesem parlamentarnym, jakim jest przepchnięcie dalej swojego projektu (i to w komitywie z posłami PO, już odsądzanymi od czci i wiary przez "Wyborczą") ale warto zastanowić się nad tym, co się oficjalnie wypowiada w mediach. Można wierzyć w sens własnej misji w obronie życia (chociaż, dalibóg, dla mnie Ziobro jest tak cynicznym graczem, że od razu mam podejrzenia o utwardzanie swojego elektoratu i nic więcej) - pewnie, że można, ale to nie upoważnia człowieka do takich słów. Można uwypuklać problem aborcji dzieci upośledzonych czy dotkniętych nieuleczalną chorobą, ale nie kosztem tych, którzy już żyją, i walczą ze swoją niepełnosprawnością najlepiej jak potrafią - to znaczy wychodzą w szeroki świat i słuchają Mazurka Dąbrowskiego na stadionie pełnym oklaskujących ich ludzi. Jak mieli się poczuć ci wszyscy wspaniali ludzie, gdy Ziobro prawił o tym, że ich życie "mogło być przerwane" - mogę się tylko domyślać, ale z pewnością odczuli to jako policzek. Nawet jeśli - jako ludzie niepełnosprawni, a potrafiący pięknie żyć - popierają projekt Solidarnej Polski, zakazujący przerywania ciąży przy upośledzeniu płodu.

To była bardzo przykra wypowiedź Zbigniewa Ziobro, który przypomina sinusoidę; raz jest na wozie i opowiada o przyszłych sukcesach swojej "realnej alternatywy na prawej stronie", drugi raz palnie coś w mediach i kompromituje całą formację. Rozumiem, że wobec oscylowania wokół takiego niskiego poparcia niemal codzienna obecność w mediach jest pożądana, ale być może liderowi Solidarnej Polski przydałby się odpoczynek od światła kamer. Bo, cytując klasyka - od tego ciągłego zapraszania do największych stacji w Polsce europoseł Ziobro dostał "zawrotu głowy od sukcesów".

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Polityka