Jak wszyscy dobrze wiedzą jedną z największych zbrodni reżimu Kaczystów było ok. 5000 morderstw dokonywanych corocznie i skrycie na polskich drogach.
Ogromny sprzeciw społeczny wobec tego ucisku wyniósł Platformę do władzy, która z miejsca obiecała zmianę ślimaczącego się procesu budowy nowych dróg krajowych i autostrad i znaczące jego przyśpieszenie.
Dlatego jeszcze przed ukonstytuowaniem się nowego rządu PO poprzez Lidowe Nowiny d. GW, doniosła, że plan zbrodniarzy z PiS idzie precz, a teraz będzie lepiej, szybciej, równiej i bezpieczniej.
Co my tu mamy?
- Ściana wschodnia cały czas ma być zapyziała i zacofana. Odechce im się wtedy popierać Kaczorów. Likwidacja S17 i S19 to najbardziej jaskrawe przykłady tego postępowania.
- Budujemy A2 - budowanie, budowanie... najważniejsze jest połączyć Białoruś i Rosję z RFN. Dlaczego? Dlatego, że łatwiej stamtąd będzie dowozić towary do Rostocka i Hamburga, żeby odciążyć porty w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu. Mieszkańcy Pomorza, z którego wywodzi się nowy Premier na pewno odetchną z ulgą, że tyle tysięcy kontenerów ominie ten piękny zakatek naszego kraju.
- Wykreślenie (ponowne) drogi S5 z listy priorytetów. Znowu Gdańsk-Bydgoszcz-Poznań-Wrocław, czyli cztery miasta z listy dziesięciu największych polskich aglomeracji są skazane na połączenia jak za czasów Pruskich (albo jeszcze gorsze).
Mamy też kilka dobrych propozycji
- S8 przekształcona w A8 z Łodzi do Wrocławia. Wcale nie uważam, że to będzie Schetynówka, to jest dobra decyzja.
- Nowy przebieg S8 do granicy z Litwą, przez Łomżę i Ełk - to jest alternatywne i szybkie połączenie z Mazurami. Pytanie, czy red. Wajrak nie przykuje się z jakimś bobrem do sosny w ramach protestu przeciw niszczeniu cennych zasobów zielonych płuc Polski.
Ogólnie Plan jest tak samo niedorobiony jak ten poprzedni, tylko inaczej rozłożone są w nim akcenty. Z pewnością nowy rząd narazi się na gniew sąsiadów, zwłaszcza Ukrainy, Łotwy, Litwy i Estonii, gdyż wyrzucając S19 i zmieniając przebieg S8 faktycznie odcina te kraje od dobrych połączeń z Europą.
Poza tym PO, która ustami Donalda Tuska dzieliła Polskę na obszar cywilizacji Zachodu i Wschodu całkowicie zapomniała o ogromnych obszarach niedoinwestowanej Polski Północnej i Zachodniej.
Nie ma mowy znowu o trasie S6, która jako JEDYNA równoleżnikowa droga szybkiego ruchu nie stoi wbrew interesowi polskich portów i polskiej gospodarki. Połączenie Trójmiasta z Berlinem i siecią dróg zachodnich nie tylko zwiększyłoby atrakcyjność Gdyni i Gdańska jako portów docelowych na Bałtyku, ale również zdecydowanie poprawiłoby koniunkturę przemysłową na całym Pomorzu, a więc również w Elblągu, Słupsku, Koszalinie i Kołobrzegu.
Podobnie ma się sprawa z drogą S11, która jest kolejnym szlakiem południkowym, ważnym dla naszej gospodarki, zarówno pod względem przemysłowym (połączenie GOP, Poznania i portów w Kołobrzegu i Ustce) oraz turystycznym - dobre połączenie do polskich kurortów i jezior na Poj. Pomorskim dla całej południowej Europy (Czechy, Słowacja, Węgry, Austria).
To, że ten plan nie dostrzega tych potencjałów świadczy o jego słabości i sprawia wrażenie przygotowanego na kolanie, byle tylko pokazać, że program przygotowany przez min. Polaczka był do niczego.
Rzecz jasna, niewiele się uda z niego zrealizować, bo procedury i mechanizmy w GDDKiA są trudne do poprawienia, nie mówiąc już o cudzie. Ale te zapowiedzi pokazują, jak płytkie jest myślenie nowej ekipy o rozwoju gospodarczym poprzez infrastrukturę w naszym kraju.
Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
