Łysiak wraca i to w wielkim stylu. MITOLOGIA ŚWIATA BEZ KLAMEK to kontynuacja Salonu i Stulecia Kłamców. Tym razem Salon jest chłostany za wyczyny ostatnich lat. Znalazły się również odbrązawiające eseje o Dyzmie z Polanki, Tomaszu Lisie, ojcu Rydzyku, Andrzeju Wajdzie czy Marku Edelmanie.
Całość pełna pasji, doskonałego języka, wysokiej próby erudycji i mnóstwa pysznych powiedzonek, bon-motów, cytatów, czyli znaku firmowego Q publicystyki najlepszego polskiego pióra.
Do tej beczki miodu, dodam jedną łyżeczkę dziegciu. Otóż w przedmowie Autora są osobiste wycieczki do RAZ czy Marcina Wolskiego, a także redakcji Gazety Polskiej. W całej też powieści nie ma przytoczonego ani jednego cytatu z Rafała Ziemkiewicza, tak jakby nie istniał, mimo, że Łysiak wielokrotnie cytuje innych prawicowych publicystów.
Trochę mnie zniesmacza ta publiczna vendetta przeciw RAZ, tym bardziej, że Ziemkiewicz publicznie wyciągnął rękę na zgodę. Podobnie chyba nie jest prawdą, że Marcin Wolski przemilcza Łysiaka. O ile pamiętam LIDER był recenzowany w Gazecie Polskiej właśnie przez p. Wolskiego.
To jedyny zgrzyt, nie dotyczący zresztą treści. Reszta powalająca.
Świeży powiew, ostre sądy, celne uwagi i analogie, brak czasami męczącej maniery powtarzania cytatów i konstrukcji językowych znanych już wcześniej sprawia, że książka jest prawdziwą ucztą i grozi zarwaną, bezsenną nocą…
Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura