trubro trubro
80
BLOG

Grzegor Napieralski w krainie kołchozów

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 1

Grzegorz Napieralski odpowiedział sondażownina pytania.  Pytania były konkretne, konkretnych odpowiedzi człowiek by się spodziewał, ale oczywiście "poważnym" politykom wybory zawsze odbierają część rozumu odpowiedzialną między innymi za wyrażanie się wprost w sprawach, o których wiadomo, że są różnie odbierane przez społeczeństwo.   Politykom "niepoważnym" rozum pozostaje.  No - ale oni są niepoważni.  Janusz Korwin Mikke odpowiadał bardzo konkretnie ;)

Napieralski co prawda całkiem sporo konkretów podał, ale nie potrafił na niektóre rzeczy odpowiedzieć wprost.  Odpowiedź w sprawie aborcji - ona była super.  Konkret, bez owijania we flanelę.  No - ale w tej sprawie ma Napieralski dość optymistyczne liczby z badań opinii społecznej, także nie ma co wierzyć, że taki konkreciarz z niego.  Konkrety co prawda potrafi mówić, ale już myśleć o tym, co mówi - nie bardzo.  Nie wiem, czy to efekt wyborów, i tego, że wypowiedzi niektórzy politycy celują w elektorat inteligentny inaczej, czy on naprawdę wierzy w to, co mówi o zarządzaniu i ekonomii na przykładzie służbie zdrowia:

pytanie - cytat z sondażowni:Czy jest Pan za monopolistycznym płatnikiem usług medycznych świadczonych osobom ubezpieczonym ( obecnie NFZ) czy za konkurencją w tym zakresie?
- zapytał(a): Mary
odpowiedź:
"Demonopolizacja NFZ i podział na kilka funduszy będzie pozornym stworzeniem konkurencji ubezpieczycieli. Podział nie spowoduje zwiększenia ilości środków na świadczenia medyczne. Środki publiczne pochodzące z obowiązkowych składek muszą być pod szczególnym nadzorem państwa, a ich rozproszenie z jednej strony podniesie koszty funkcjonowania samej instytucji oraz utrudni podejmowanie interwencji państwa w sytuacjach kryzysowych. Konieczna jest natomiast lepsza kontrola ich wydatkowania.[...]"

Tyle bzdur w jednym akapicie - gratulacje.   O lewicy mówiło się często, że co by o nich nie mówić, to jednak to są ludzie o pewnej inteligencji.  Że ich wyborcy też są inteligentni.  Trochę mi to nie pasuje.

Na jakiej podstawie Grzegorz Napieralski twierdzi, że konkurencja będzie tylko pozorna to nie mam pojęcia.  Pytanie jest, co ma być - monopol, czy konkurencja, odpowiedź - konkurencja będzie tylko pozorna.  Nie wiem, czy Napieralski ma jakieś informacje o tym, że konkurencyjne nfz'y tworzyłyby zmowy cenowe, albo miały na 100% takie same koszty ogrzewania budynków - fajnie by było, gdyby się informacjami podzielił, jeżeli je ma.  Tylko skąd może mieć, skoro pytanie jest wyraźnie o sytuację, w której działa konkurencja.  Odpowiedź na to pytanie była przygotowywana, to nie był wywiad, tylko wymiana korespondencji.  Lider lewicy albo pytania nie zrozumiał, albo po prostu działa jak automat, i dorabia na siłe ideologię do czegoś, co dyskusji w SLD nie podlega, chociaż nikt nie zna rozsądnych powodów.  Mogło chodzić o złe doświadczenia z Kasami Chorych, ale przecież pytanie nie było o kasy chorych, tylko o ideę konkurencji.  Szefo SLD twierdzi jednak, że tutaj prawdziwa konkurencja jest niemożliwa.  No kurcze - są na całym świecie, a nawet w Polsce grupy firm, które robią to samo, mają tyle samo pracowników, tyle samo klientów, a koszty różne.  Dlaczego ?  Ano - jedni robią to mądrzej niż inni.  Wiedzą, że jak wyłapią element procesu, który da się poprawić, i to zrobią - zarobią więcej niż pozostali, bo będą za mniejszą kasę dawać ten sam produkt.  Do momentu, w którym ktoś znowu wpadnie na to, jak optymalizować coś u siebie.  Jeżeli któraś z firm z grupki przestanie optymalizować koszty, to w końcu inni ją na tyle wyprzedzą, że odpadnie.  Ten mechanizm powoduje ciągłą optymalizację - kto tego nie robi, odpada.


A co, gdy monopolista przestanie optymalizować koszty ?  Odpadnie z rynku, i zastąpi go ktoś lepszy ? A skąd może obywatel wiedzieć, że coś można robić taniej, niż monopolista, skoro poza monopolistą nikt tego nie robi ?  A jak nie wie, że można taniej, to hulaj dusza - marmury na posadzkę w biurze nie odwiedzanym przez klientów...


Ta.... Lewicowa myśl zarządcza w najlepszym wydaniu.  Kołchozy też przecież były lepsze od prywatnych gospodarstw ;)

dalsza część wypowiedzi jest równie śmieszna, choć w pierwszej chwili wydaje się w porządku.  Ta pierwsza chwila trwa mniej więcej tyle, ile sygnał elektrzyczny potrzebuje na przejście od oczu do ośrodków mózgu odpowiedzialnych za myślenie + 39 setnych sekundy na zatrybienie.  Oto ona:

Podział [nfz na konkurencyjne byty]nie spowoduje zwiększenia ilości środków na świadczenia medyczne.

 

No tak - przecież to oczywiste.  Jest moloch, monopolista, o którym wszyscy wiedzą, że jest nieefektywny, że nie ma mechanizmu porządnej optymalizacji kosztów, że jest okradany przez nieuczciwe apteki, lekarzy, pacjentów, a poza tym - jak każdy duży moloch - kupę kasy przejada na przerzucanie papierków.  Trzeba co prawda optymalizować, ale nie ma impulsu, bo jest monopol, do tego usługa świadczona przez molocha jest niezbędna, i moloch z rynku nie wypadnie - nie ma takiego ryzyka.  Dla Napieralskiego jasne jest, że jak się tego molocha podzieli, to ilość środków na świadczenia medyczne się nie zwiększy/koszty nie spadną na pewno.  Bo przecież motywacja kierownika takiego państwowego urzędu będzie "jak tu koszty zredukować jak najbardziej - tak, by nie dało sie bardziej zredukować", a nie "co tu zrobić, żebym przez następne 10 lat miał te stanowisko, skoro to stanowisko obsadzane politycznie....". 

Ta... A ziemia jest płaska...

Do rzeczy - "środki na świadczenia medyczne" to środki na usługi medyczne, które świadczą obywatelom szpitale, przychodnie itp.  Poza tymi środkami, aby służba zdrowia funkcjonowała są jeszcze koszty administracyjne NFZ.  NFZ sam świadczeń medycznych nie świadczy, on je zleca.  To razem do kupy wzięte jest opłacane przez skarb państwa z naszych podatków.


Dla przeciętnie inteligentnego kierowcy kombajnu jasne jest, że jak ma do dyspozycji 100 złotych na imprezę na którą musi dojechać, to jak pojedzie tam maluchem a nie kombajnem, to zapłaci mniej za paliwo i będzie więcej na chlanie.  Taki kierowca kombajnu wie również, że koszt samej usługi świadczonej dla klienta to jedno, a koszt dostarczenia tej usługi (dowiezienia kombajnu), jej obsługi administracyjnej - to drugie.  I jak on klienta kasuje "za całość", to opłaca mu się koszt optymalizować.   Klient kierowcy i właściciela kombajnu wie też, że jeżeli płaci "za całość", a pole ma dalego od garażu z kombajnem, to większość kasy pójdzie na dojazd, a nie na zbiór zboża.  Gdyby kombajn dojechał z bliższego garażu, to za tę samą kasę więcej pola by obrobił.


Niestety - Grzegorz Napieralski nie jest tak przenikliwy.  Pisze, że "[...]Konieczna jest natomiast lepsza kontrola ich [tych środków - przyp. trubro]wydatkowania[...]"

Kolejna genialna myśl lewicowa.  Zamiast poprawić/zmienić system tak, by był bardziej efektywny - mówi się o lepszej kontroli.

Kurcze - miałem Napieralskiego za inteligentnego faceta, i pewnie nawet jest inteligentny.  Ale niestety - ma do głowy wpakowane lewicowe idee, które wyłączają mu mózg na chwilę.  Jedno w tych ideach jest groźne - nawet przy dobrych intencjach ludzi je realizujących wyjdzie z tego to, co wyszło ZSRR z kołchozami.  Niby wszyscy chcieli dobrze, kontrola była, a ludzie z głodu umierali.

Halo !! Panowie Lewica ! Świat od czasów Marksa i Engelsa zdobył kupę wiedzy z dziedziny ekonomii oraz zarządzania, może warto troszkę zrewidować głoszone tezy ?  

Żeby w XXI wieku twierdzić, że monopol jest z zasady wydajniejszy (albo tak samo wydajny) jak rynek konkurencyjny, to trzeba albo nie rozumieć co się na świecie dzieje, albo nie rozumieć, co się pisze.

Ja się raczek skłaniam ku tezie, że kandydat SLD sam do końca nie zastanawia się nad tym,co pisze.  Ot - rzuca parę zdań w ramach kampanii wyborczej.  Nie muszą być mądre, przemyślane - muszą po prostu zawierać pewne słowa, pewne zagadnienia muszą być wymienione.  A czy będzie to miało sens - nieważne.  Przecież to tylko kampania.

Jest jednak jedno wielkie ryzyko.  Że po wygranych wyborach ktoś to będzie chciał realizować.  Tym bardziej, że ludzie już podobne w swojej wymowie hasła słyszeli.  Łatwo o nich nie zapomną.

Po raz kolejny przypomniałem sobie, czemu komunizm był tak groźny.  Bo był bezmyślny.  Sprzątaczka mogła zostać ministrem, i jej polecenia byłyby realizowane.  Fantasmagorie typu gruszki na wierzbie, albo kołchozy brane były na poważnie.  Bo podczas wiecu łatwiej przekonać niewykształconą grupe ludzi do pomysłu prostego i chwytliwego, niż do wymagającego przemyślenia i podstaw wiedzy ekonomicznej.  A większość ważnych spraw przemyślenia wymaga. 

Niestety - przez lata do lewicy przykleiły się pewne idee i dążenia, które realizuje do dziś - bez odpowiednich przemyśleń, a o których współczesna wiedza - zarówno książkowa, jak i empiryczna mówi coś zupełnie innego, niż lewica dość długo głosi. 

następna fajna teza - co jest według kandydata SLD potrzebne do tego, by służba zdrowia funkcjonowała dobrze ?
"określenie niezbędnej sieci publicznych szpitali i innych podmiotów opieki medycznej – zadanie samorządów nadzorowane przez wojewodów"

A jak już określimy niezbędną sieć, to co, jak się ludzie przeprowadzać zaczną ?  Już kiedyś byli tacy, co mówili, że określą ile zboża nam potrzeba, ile mięsa miesięcznie.  Byli tacy, co określali ile kin ma być w miastach.  Ile Państwowych Ośrodków Maszynowych.  Ile tartaków.  I określili.  I nawet wydawało im się, że dobrze określili, bo zakłady te działały ;)

Nie wiedziałem, że SLD chce nam zafundować PRL-bis.  Miałem nadzieję, że to będzie nowa lewica, taka bardziej Olejniczakopodobna.  On przynajmniej jak mówił, to mi się z rewolucją w Rosjii nie kojarzyło. 

Ciekawe, czy to celowy zabieg SLD by zdobyć ludzi, którym się powrót PRL marzy, czy on tak na poważnie.
I to i to jest straszne.
Nasza lewica jest gdzieś tak 60 lat opóźniona w rozwoju w stosunku do lewicy z zachodu.  Ciągle wierzy w prawdy, które zostały naukowo obalone dawno temu.  Wierzy w przesądy i wkracza na drogę, którą PRL kroczyło w lepsze jutro. 

Gratulacje.  Nowoczesna lewica - dobre sobie...

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka