trubro trubro
317
BLOG

Nie wolno ludźmi manipulować

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 10

Nie wolno zmieniać znaczenia słów, bo to też jest manipulacja.

Kto to powiedział ?  Któryż to obrońca moralności i wróg okłamywania ludzi ?

ten sam, który mówił:

"[...]Chodzi o to, by podstawą była publiczna służba zdrowia, tu jest ta zasadnicza różnica, kartka wyborcza wrzucona 20 czerwca jest albo za tym, albo za tym[...] Sprawa służby zdrowia, prywatna, sprywatyzowana, tak jak to chce mój główny polityczny konkurent, czy też publiczna. Dla niektórych, zależna od portfela czy dla wszystkich[...]"

Mówił to odnosząc się do dokumentu PO, w którym napisane było, że PO jest za prywatyzacją szpitali.

więcej tutaj:http://www.tvn24.pl/0,1660890,0,1,starcie-kaczynski_komorowskiwyrok-w-samo-poludnie,wiadomosc.html

Zmienił obrońca przed manipulacją znaczenie słowa 'służba zdrowia' na 'szpital'.  Albo odwrotnie.  Słyszałem potem tłumaczenia, że on to mówił tak dla prostych ludzi, bo oni nie rozumieją różnicy między szpitalem a służbą zdrowia, że przecież oczywiste jest, że chodziło mu o szpitale ;)  Ale to nieważne - ważne, że zmienił znaczenie słów.

PO (w tym Komorowski) chciało prywatyzacji szpitali, wróg manipulacji mówił, że chcą prywatyzacji służby zdrowia.

"Nie wolno zmieniać znaczenia słów, bo to też jest manipulacja."

Czy "plan" to to samo co "obawy", bądź "dylematy" ?

Przybyła tam grupa ludzi o znanych nazwiskach, z autorytetem, ludzi - w żadnym razie tego nie kwestionuję - najlepszej woli. Ale mieli oni inny plan, mieli plan kompromisu, który w istocie, gdyby go realizować, okazał się pozorem, który szybko by się rozwiał.
 
Później w wywiadzie obiektywnym na stronach pis.org.pl tłumaczył, dlaczego to, co powiedział na zjeździe było prawdą:
 
Powiedziałem tylko o ówczesnych dylematach. Tadeusz Mazowiecki i inni eksperci byli ludźmi pokolenia 1956 roku. Żywili pewne obawy, które w jakimś sensie się zmaterializowały w stanie wojennym. Niemniej w tamtych czasach rzecz nie polegała na tym, by obaw czy wątpliwości nie mieć, tylko na tym, aby potrafić je przełamać i pójść na pewne ryzyko.
 
No tak, to rzeczywiście potwierdza, że "mieli plan". 
 
"Nie wolno zmieniać znaczenia słów, bo to też jest manipulacja."
 

Zastanawiam się przy okazji nad jednym - skąd Jarosław Kaczyński (tak, to o nim tutaj piszę - mała podpowiedź dla tych, którzy jeszcze się nie domyślili) mógł wiedzieć o tym, że 'mieli plan' ?  Powiedzieli mu "nasz plan był taki i taki" ?  Napisali gdzieś, w jakimś dokumencie, który odnalazł w piwnicy IPN "Planujemy zrobić tak, by zawrzeć fałszywy kompromis - oczywiście mając dobrą wolę" ?

 

Ale "Solidarność" mogła powstać także dzięki rewolucji moralnej, dzięki temu, że w tamtych dniach miliony Polaków odrzuciły opresję, zło, to wszystko, co ich uwierało, i odrzuciły oszustwo, manipulację.

Dobrze, że Jarosława Kaczyńskiego nie było w Solidarności w 1980 roku.
 
"Solidarność" była ruchem republikańskim. To była w tych dawnych czasach republikańskość specyficzna, skupiona wokół zakładu pracy, skupiona na solidarności między zakładami, między zawodami, między grupami społecznymi. Nie mogło być inaczej, bo tak wyglądała struktura społeczna realnego socjalizmu.Ale to była właśnie republikańskość.

Ta... kolejne ciekawe słowo - co to jest republikanizm ?  O jaki republikanizm mu chodziło ?  O ten amerykański, obecny ?  
 
Współcześni Republikanie są konserwatystami w kwestiach społecznych, w ekonomii opowiadają się za minimalną ingerencją państwa w gospodarkę, są bliscy neoliberalizmowi.
(cytat za wikipedią)
Ta - Solidarność rzeczywiście chciała minimalnej ingerencji państwa w gospodarkę, można to poznać po tym, że wśród 21 postulatów było zniesienie cen komercyjnych, oraz wprowadzenie kartek na mięso.  Dzisiaj też Solidarność chce, by państwo nie wtrącało się na przykład do tego, że jakiś przedsiębiorca chce zwolnić kilkaset osób ;)
 
A może chodziło mu o republikanizm klasyczny ?
Za twórców klasycznego republikanizmu uważa się Arystotelesa (384-322 przed Chrystusem) i Cycerona (106-43 przed Chrystusem), czyli tych myślicieli klasycznych, którzy postulowali utrzymanie w Grecji i w Rzymie ustroju republikańskiego, bacząc pilnie, aby republika nie przekształciła się w inne formy ustrojowe, postrzegane jako ekstremistyczne, czylityranię lub demokrację.
[...]
Podstawową zasadą republikanizmu jest pojęcie dobra wspólnego, postrzeganego tu jako istota nie tylko republiki, lecz w ogóle istota państwa. Arystoteles słowo „państwo” wyrażał greckim określeniem politeja, które słowotwórczo pochodzi od terminu polis (niezgrabnie oddawane w języku polskim jako miasto-państwo); tym samym terminem politeja nazywał jednak także pewien typ ustroju państwowego, stanowiącego połączenie zasad demokracji (prawa polityczne posiada większość obywateli) i oligarchii (dla posiadania praw politycznych należy spełniać pewien niewysoki cenzus majątkowy), czyli takiego, gdzie prawa polityczne byłyby odebrane spauperyzowanym i skłonnym do posłuchu wobec demagogii socjalnej masom.
 
Solidarność chciała, by ustrój państwa nie przerodził się w demokracje ?  By spauperyzowanym masom skłonnym do posłuchu wobec demagogii socjalnej odebrać prawa polityczne ?
 
O który republikanizm chodziło Kaczyńskiemu ?
 
Na pewno nie chodziło mu o te ogólne pojęcie, opisywane w angielskojęzycznej wikipedii:
 
Republicanism is the ideology of governing a nation as a republic , where the head of state is appointed by means other than heredity, often elections.
 
Republikanizm jest ideologią rządzenia państwa jako republiki, gdzie głowa państwa jest wyznaczana w sposób inny niż dziedziczenie, często poprzez wybory.
 
To nie była przecież podstawa Solidarności.  Ta definicja nie wyklucza przecież wyznaczania głowy państwa poprzez decyzję z Moskwy.  O to Solidarnośc na pewno nie walczyła.

"Nie wolno zmieniać znaczenia słów, bo to też jest manipulacja."

Nie wolno zmieniać znaczenia słów.  Wypada też je przynajmniej znać. 

Inaczej ktoś może powiedzieć:  Jarek, p....isz

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka