Tak dla Chrystusa, nie dla Mszy Trydenckiej

Święta Wielkanocne – czas odpoczynku, zadumy, modlitwy, spotkań z rodziną, rozważań nad sprawą odkupienia win oraz heroicznym poświęceniu jednostki dla ogółu. Święta dla ludzi dojrzałych, którzy już mają swoje lata. Święta dla ludzi młodych, którzy dojrzałością wykraczają poza swój wiek. W końcu święta dla wszystkich, którzy rozumieją sens celebracji uroczystości, nawet jeśli wielkanocna tradycja nie jest im tak bliska, jak na przykład Boże Narodzenie. Wiara jest pochodną procesu życia.

Pozwólmy ludziom przeżywać religię, zwłaszcza w ojczystym języku. Religia jest sprawą na tyle istotną, że pomóżmy stworzyć pozytywny klimat dla modlitwy. Religia nie kłóci się z nauką i filozofią, o ile jest dobrze podana i nie prowadzi do konfrontacji z człowiekiem i jego dorobkiem. Można tak się modlić, to nawet częstsze niż radykalne rytuały.

Media głównego nurtu tego nam nie powiedzą. Opublikowane zostaną artykuły, które mają człowieka do religii zniechęcić. Celem jest wywołanie nienawiści. Środkiem – indywidualistyczna negacja, która jest w każdym z nas i każdemu z nas jest potrzebna do myślenia i konstruowania modeli idealnych. Ale siła tej pięknej zasady jaką jest cogito ergo sum będzie przez propagandę kierowana przeciwko wierze w Chrystusa, nawet jeśli ktoś będzie udawał, że chodzi mu o konkordat czy inne przyziemne sprawy.

Dzisiaj na Onecie, w sobotę wielkanocną, bryluje artykuł o mega-ćpunie, który zarobił miliony. Po co?

Msza Trydencka będzie kolejnym argumentem, żeby poprowadzić atak na chrześcijaństwo. Nie dajmy się uwstecznić i pamiętajmy o naszym prawie do czytania oraz interpretacji Pisma. Jan Paweł II także wspierał „tradycję języków narodowych”, które pozwoliły upowszechnić Biblię. Niech ryt trydencki pozostanie tam, gdzie był do tej pory – w zakonach, o jakże hermetycznym i elitystycznym stosunku do wiary.

Wszystkim Salonowiczom najlepsze życzenia świąteczne ode mnie i Redakcji Media-Watch. Niech wam Bóg błogosławi!