Polskie media natychmiast postanowiły wykorzystać tragedię w Norwegii. Wprawdzie faktów, które potwierdzałyby władze Norwegii jest jak na lekarstwo – co zresztą znamienne dla ataków terrorystycznych, gdzie bywają uwikłane siły polityczno-militarne, których tożsamość nigdy nie wychodzi na jaw – ale przecież nic nie szkodzi, żeby szybko zbić propagandowy kapitał. I tak się właśnie dzieje. W kontekście zamachu w Norwegii wymieniane są jednym tchem organizacje prawicowe i neonazistowskie. Można śmiało założyć, że każdy zamach na kuli ziemskiej zostanie przez lewicową publicity powiązany z jej śmiertelnymi wrogami politycznymi. W ogóle najlepiej byłoby, gdyby zamachów zawsze dokonywał fanatyczny prawicowiec. Świat byłby wówczas o wiele mniej skomplikowany.
Polskie media kontrolowane przez lewicę bądź lewicujące centrum już dawno rozpoczęły wmawianie ludziom, którzy przecież nie mają czasu czytać książek oraz zastanawiać się nad niuansami filozofii politycznej, że narodowy socjalizm, to prawica. Oczywiście używa się tutaj terminu nazizm lub faszyzm, bo przecież w pełnej definicji jest wyrażenie „socjalizm”, a wtedy ciężko jest wyjaśnić, jak antysocjalistyczna prawica może popierać socjalistyczne bojówki. Oto cytat z „Onetu”, gdzie jak na dłoni widać, co właściwie się w naszych mediach wyprawia:
„Kostrzewa-Zorbas podkreślił, że z ujawnionych danych wynika, że zamachowiec działał w sposób podobny, jak Timothy McVeigh - związany z prawicowymi ekstremistami amerykański terrorysta, który 19 kwietnia 1995 roku dokonał zamachu na budynki federalne w Oklahoma City. (..) Są mocne przesłanki, że to najprawdopodobniej była grupa neonazistowska. Widzimy tutaj, że świat wchodzi w nową fazę wojny cywilizacji. To jest reakcja antyimigracyjna, przeciwko tolerancji. Mamy do czynienia z europejskim odpowiednikiem zamachu w Oklahoma City" - powiedział politolog.”
Zabawne prawda? Można jeszcze zrozumieć, że zamachowiec działał przeciwko tolerancji – ludzie tolerancyjni raczej nie mordują, chyba, że z miłości. Można podejrzewać, że postawa antyimigracyjna stanowiła jedną motywacji mordercy, choć na razie mamy zbyt mało informacji, żeby powiedzieć to na pewno. Ale tylko na niewiedzy i nieoczytaniu polskiej opinii publicznej można zbudować karkołomną tezę o związkach ideologii prawicowej i nazistowskiej. Choć oczywiście wszyscy liczą, że ciemny lud to kupi.
Literalnie rzecz biorąc termin narodowy socjalizm, ma więcej wspólnego z lewicą, gdyż propaguje państwo zorganizowane na wzór socjalistyczny. Natomiast sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Prawda jest taka, że nazizm i komunizm nie mają wyłączności na idee, na których zostały zbudowane. W przeciwnym wypadku należałoby uznać wszystkich demokratów za komunistów, którzy mordowali przeciwników politycznych. Demokracja bowiem była terminem mocno eksploatowanym przez komunistyczny totalitaryzm. Na przykład kraje bloku wschodniego miały postawione za cel zbudowanie Demokracji Ludowej. Czy to nie jest powód, aby uważać demokratów za potomków bandyty Stalina? Dalej, internacjonalizm, czyli dzisiejsza tolerancja – filozofia w czasach komunistycznych wyłącznie postulowana – to również cecha immanentnie zawarta w ideologii komunistycznej. Czy zatem geje i lesbijski oraz organizacje walczące o prawa człowieka i prawa imigrantów, należą do fakcji komunistycznej mającej korzenie w Związku Sowieckim?
Obrzucanie się nawzajem błotem świadczy o poziomie intelektualnym oraz etyce dyskutantów. W Polsce tak się ostatnio utarło, że o faszyzm można oskarżyć każdego, kto nie wyraża nadmiernej sympatii wobec panującej władzy – dokładnie taką samą metodę niszczenia wrogów politycznych przyjęto na łonie Partii Komunistycznej Związku Radzieckiego. Są to wyjątkowo obrzydliwe i prymitywne metody manipulacji, choć niestety bardzo skuteczne, gdyż ludziom po pierwsze brak wiedzy, a po drugie same media wzmacniają nienawistne postawy wobec politycznych oponentów.
Tymczasem zamach w Norwegii, to świeża sprawa. O wiele rozsądniej byłoby przyjąć tezę, że za zamachowcami stoją duże pieniądze albo służby specjalne. Tak było w roku 1968, gdy przygodę z terroryzmem rozpoczynała „RAF”. Tak było w Riazaniu, Biesłanie oraz w Teatrze na Dubrowce. Przerzucanie się politycznymi pyskówkami nikomu nie pomoże w trzeźwiej ocenie motywów norweskiego zamachowca.
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka