Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
720
BLOG

Ekologiczna „Wyborcza” lubi wypchane zwierzęta

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 1

Jeśli ktoś miał złudzenia, że Gazeta Wyborcza promuje ekologiczny styl życia, to za moment się bardzo rozczaruje. Bowiem internetowe wydanie czerskiego dziennika zajęło się dzisiaj wdzięcznym tematem dla internetowych troli – zobacz najgorzej wypchane zwierzęta, o jakie to śmieszne jest. W linku kierującym z jednego z portali Agory (Deser.pl) pokazano obrzydliwe karykatury zwierząt, które powstały prawdopodobnie celowo – przez głupie i złośliwe wybryki ludzi mających sobie za nic szacunek do naszych czworonożnych i nie tylko czworonożnych przyjaciół. Nie będę szczegółowo opisywał, co jest na zdjęciach – sami obejrzycie. Zanim mnie zemdliło zobaczyłem jakieś futerkowe z petami w zębach oraz psa z nienaturalnie wyciągniętym z pyska językiem i przewracającego oczami do góry nogami.

Rozumiem, że w muzeum przyrodniczym należy pokazać wypchane zwierzęta. Ale zoolodzy nie odzierają ich w ten sposób z godności i nie sugerują, jakoby ich śmierć była podyktowana rozrywką. Każde działanie ma czemuś służyć – prezentowanie wypchanych eksponatów edukacji, sekcja zwłok medycynie, etc. A czemu służy promowanie na Gazeta.pl oraz co za tym idzie w Facebooku, który skądinąd otrzymał od Agory znaczne wsparcie promocyjne, czegoś takiego?

Odpowiedź jest jasna. To próba napełnienia sobie kasy licząc, że wszystko, co najgłupsze, obrazoburcze i szokujące się sprzeda. Jest to skądinąd problem wszystkich tabloidów internetowych. Przeciwko tym ostatnim „Wyborcza” nie raz wyła z oburzenia, że jak takie coś można lansować w sieci. Jednocześnie marketingowcy Agory nie mieli skrupułów, żeby uruchomić Plotka, Deser i inne tego typu internetowe przybudówy.

Deserowy wpis, do którego przekierowywała wczesnym popołudniem Gazeta.pl zdążył już zyskać uznanie w oczach ok. 500 wielbicieli Facebooka. Tego wspaniałego Facebooka, który rzucił rękawicę uwstecznionej i ciemnogrodzkiej Naszej Klasie. Przy okazji reklamodawcy zapłacili za emisję swoich reklam prawdopodobnie nie będąc świadomi, co wyświetliło się obok boksów reklamowych.

„Kasa misiu, kasa”, jak mawiał pamiętny trener piłki nożnej. Więc w „Wyborczej” też kasa i zdziczenie. Mnie to nie dziwi, bo nie miałem złudzeń. 

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka