"Utrzymanie namiotu to ogromny wysiłek niewielu ludzi, których koniecznie musimy wesprzeć, jeśli chcemy podtrzymać protest. To nie jest tak, że z Wami czy bez Was i tak sobie poradzimy. Bez Waszej pomocy sobie nie poradzimy!"
"Wiemy, że dla bardzo wielu ludzi jest to kawałek wolnej Polski, wolnego słowa. Otrzymujemy mnóstwo wyrazów poparcia. Wiemy, że dla wielu z Państwa ten skromny namiot przywraca honor i godność społeczeństwu po skandalicznej reakcji rządu na katastrofę smoleńską oraz wobec konsekwentnego wyniszczania kraju"
Fragmenty apelu Ewy Stankiewicz
Po przeczytaniu tego apelu szybko przejrzałem notki Salonu.
No niestety, nie znalazłem żadnego odzewu ze strony wielbicieli PiS i samego Prezesa.
Wstyd panowie i panie, wstyd.
Dlaczego jeszcze nie ma w Salonie grafiku, gdzie zażarci obrońcy jedynej prawdziwej, jedynej polskiej, jedynej
patriotycznej partii mogli by się wpisać na dyżur przy namiocie?
Czyżby wygasł zapał, czy też jest on taki gorący tylko podczas pisania wiernopoddańczych notek?
Carry on, carry on
Inne tematy w dziale Polityka
