Tutiturumtutu Tutiturumtutu
102
BLOG

Między drzewami skrył się i obserwował drogę

Tutiturumtutu Tutiturumtutu Polityka Obserwuj notkę 0

„Nieprędko Jacek Kurski zapomni o tegorocznym festiwalu w Opolu. I to nie tylko z powodu klapy organizacyjnej. Ustaliliśmy, że w poniedziałek ok. 14.00, gdy prezes TVP wracał z festiwalu, służbowa limuzyna z nim na pokładzie uczestniczyła w wypadku samochodowym. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale świadkowie wypadku zapamiętali jedynie nietypowe zachowanie prezesa, który po chwilę po zderzeniu wybiegł z auta i... uciekł do lasu!

Co tam robił? Fakt ustalił, że prezes nie chciał, by go rozpoznano. – Kurski między drzewami skrył się i obserwował drogę. Czekał na drugi samochód, który nadjechał po kilkunastu minutach. - Na miejscu wypadku został jego kierowca, ten który kierował służbowym samochodem - mówi nam nasz informator.

Sam prezes Kurski o wypadku nie chciał z nami rozmawiać. – Nie rozmawiam z Faktem, bo jesteście moim przeciwnikiem procesowym. W wypadku nikomu nic się nie stało, nie ja kierowałem samochodem i nie mam nic więcej w tej sprawie do powiedzenia – rzucił nam krótko po czym się rozłączył, gdy we wtorek wieczorem zadzwoniliśmy na jego służbową komórkę.

Do wypadku doszło w poniedziałek ok. 14.00. Auto z Jackiem Kurskim na pokładzie zatrzymało się na poboczu drogi nr 45 (Opole - Kluczbork) na wysokości miejscowości Bierdzany. Kierowca prezesa, chciał zawrócić, ale nie włączył kierunkowskazu i uderzył w prawidłowo wymijający limuzynę, samochód osobowy marki opel astra – relacjonuje zdarzenie nasz informator. Auto wpadło do rowu i tylko łut szczęścia sprawił, że nikomu nic się nie stało.

Jacek Kurski i jego kierowca oraz kierujący oplem z wypadku wyszli cało. Ucierpiała jedynie służbowa skoda suberB i drugi samochód osobowy. Policja na miejsce wypadku przyjechała po ok. 50 minutach. – Policjanci ustalili, że 54-letni kierowca skody, skręcając w lewo uderzył w prawidłowo jadącego opla astrę. Kierujący skodą nie przyjął mandatu, więc został sporządzony wniosek do sądu – usłyszeliśmy w biurze prasowym opolskiej komendy policji.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że początkowo 54-latek zgodził się przyjąć mandat, ale po kilku chwilach zmienił zdanie. – Z kimś rozmawiał, ale nie wiem kto to był – dodaje nasz informator.”

 Limuzyna Kurskiego uczestniczyła w wypadku


Limuzyna Kurskiego uczestniczyła w wypadku


 http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/prezes-tvp-jacek-kurski-mial-wypadek-samochodowy-uciekl-do-lasu/2yxbg18

Reakcja TVP na artykuł w Fakcie:

Oświadczenie TVP

10:21, 20.09.2017

Portal Fakt24.pl w dniu dzisiejszym zamieścił publikację, w której znalazły się liczne nieprawdziwe i zmanipulowane informacje, dotyczące kolizji z udziałem auta służbowego TVP S.A. W związku z powyższym Spółka informuje:

Nieprawdziwa jest informacja, że auto służbowe nie miało włączonego kierunkowskazu podczas wykonywania manewru skrętu w lewo. Auto TVP z włączonym lewym kierunkowskazem wykonywało prawidłowy manewr skrętu. W tym momencie doszło do kolizji z samochodem, który chciał wyprzedzić pojazd telewizji.

Nieprawdziwa jest również informacja, że Prezes TVP oddalił się z miejsca zdarzenia. Prezes Jacek Kurski zszedł na pobocze, gdzie oczekiwał na auto zastępcze, co mogą potwierdzić świadkowie zdarzenia.

O odpowiedzialności za przyczyny kolizji zdecyduje sąd, do którego trafi sprawa. W tym kontekście wskazanie przez portal Ringier Axel Springer Polska na kierowcę auta TVP jako osobę winną zdarzenia, jest nadużyciem.

W związku z powyższymi nieprawdziwymi informacjami, wymierzonymi w Zarząd i pracowników TVP, Spółka podejmie stosowne kroki prawne – podobnie, jak w przypadku innych publikacji portalu i dziennika „Fakt” z ostatnich tygodni.


http://centruminformacji.tvp.pl/34065823/oswiadczenie-tvp

Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie sam poradzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka