- Sędziowie i prokuratorzy bywają niezwykle prymitywni w odbiorze komunikatów. Ja bym ich wysłała na obowiązkowe zajęcia z psychologii komunikacji – powiedziała prof. Ewa Łętowska w rozmowie z gazetą.pl. Czy tak wyrażona opinia jest komentarzem czy obrazą?

Sędzia Alina Krejza-Aleksiejuk z Sądu Rejonowego w Białymstoku znalazła się pod presją mediów mainstreamowychza wydanie wyroku uniewinniającego w procesie p-ko funkcjonariuszowi straży granicznej ponieważ uznała, że internetowy wpis „pasożytnicze ścierwo” użyte pod adresem Czeczenów to jest opinia. Uzasadniając wyrok powiedziała ona, że słowo "ścierwo" używane jest w literaturze dla oceny jakiejś postaci.
Wyrok skrytykowała m.in. prof. Ewa Łętowska, były Rzecznik Praw Obywatelskich, członek Instytutu Nauk Prawnych PAN, sędzia w stanie spoczynku. W rozmowie z gazetą.pl Łętowska powiedziała: - sędziowie i prokuratorzy bywają niezwykle prymitywni w odbiorze komunikatów. Ja bym ich wysłała na obowiązkowe zajęcia z psychologii komunikacji. - Ciekawa jestem, czy sędzia byłaby skłonna uznać za opinię, gdyby ktoś stwierdził, że sędziowie to ścierwa? I jak czułaby się, gdyby ją nazwano ścierwem, a inny sędzia uznał to za opinię czy pogląd? - komentowała wyrok Łętowska.
Prof. Ewa Łętowska zarzuca sędziom, że nie rozumieją kontekstu słów, emocji i intencji tego, kto słowo wypowiada. Zauważa, że sędziowie tłumaczą słowa wedle definicji słownika. Jej zdaniem - łagodne wyroki, odstępowanie od wymiaru kar „godzi w wolność słowa, bo psuje debatę publiczną”.
Trudno mi się zgodzić z prof. Ewą Łętowską, a argumentów dostarcza ona sama. Komentując wyrok prof. Łętowska użyła niecenzuralnych i obelżywych słów pod adresem sędziów i prokuratorów: - „sędziowie i prokuratorzy bywają niezwykle prymitywni w odbiorze komunikatów”. Czy kontekst tej sprawy uzasadnia tego rodzaju uogólnienie?
Ciekawa jestem czy prof. Łętowska będąc na miejscu sędziego Aliny Krejza-Aleksiejuk z Sądu Rejonowego w Białymstoku uznałaby swoją wypowiedź pod adresem sędziów i prokuratorów za opinię i pogląd? Czy też wsadziłaby siebie za kratki? Wszak poziom i kultura jej wypowiedzi, której użyła na forum gazety jest nie mniej obraźliwa niż internetowy wpis pogranicznika. Słowo "prymityw" i "ścierwo" są siebie warte.
Pomijam fakt, że język i kultura strażnika granicznego a zatem i używane na co dzień słowa są inne niż profesora akademickiego. Inne też mogą być jego doświadczenia w kontaktach z Czeczenami przekraczającymi polską granicę. Inne też powinny być standarty opinii w mediach niż wpis czytelnika pod artykułem czy internetowym forum. To tak na marginesie kontekstu słowa "ścierwo", które znalazło się w luźnej wypowiedzi wpisu internetowego.
To jednak mimo tych uwag uznaję wypowiedź prof. Ewy Łętowskiej jak opinię do uniewinniającego wyroku w sprawie określanej skrótem "ścierwo" ( pamiętając wszakże o niezawisłości sędziowskiej ). Myślę, że ona sama miała taką intencję, by tylko skomentować wyrok a nie obrazić sędziów i prokuratorów... choć emocje rozbiegły się z intencjami. Stąd też podobnie muszę ocenić wyrok sędziego Aliny Krejza-Aleksiejuk z Sądu Rejonowego w Białymstoku i uznać, że jest on wyrazem obiektywizmu i niezależności sędziowskiej.
Zwłaszcza, że nie sadzę, by sędziowie generalnie nie rozumielii i nie brali pod uwagę okoliczności i kontekstu sprawy. Tego typu uogólnienia jakie zaprezentowała w tym względzie była rzecznik praw obywatelskich, to częste zarzuty ludzi starych pod adresem młodych (my byliśmy lepsi). Przykre, że uległa im prof. Łętowska. Moim zdaniem większym problemem są naciski władzy na działania czy to prokuratorów czy sędziów o czym niejednokrotnie mogliśmy się przekonać. Ale od tych nacisków nie byli wolni też sędziowie i prokuratorzy ery prof. Łętowskiej. Tu jednak nie wiedza sędziego decyduje lecz silna osobowość, a i tej nie zawsze starcza, by oprzeć się władzy, zwłaszcza gdy przełożeni często są powiązani partyjnie. Sami sędziowie i prokuratorzy nie dadzą rady, ważne jest wsparcie społeczne. I ważne są takie wyroki jaki zapadł w tej konkretnej sprawie. Wyroki uniewinnijące - wtedy gdy wyrażamy nasze opinie, nawet jeśli są niemiłe dla wielu osób.
W moim odczuciu gorszym jest wsadzanie za kratki człowieka za tego typu komentarze niż orzeczenie braku winy. Są inne kary dyscyplinujące. No i przykład musi iść... z góry, cokolwiek w tym przypadku to znaczy. Wolność jest największą wartością demokracji. Wolność wyrażania opinii służy debacie publicznej, a nie ją psuje jak twierdzi prof. Łętowska. Wolność wyrażania opinii jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego. Nie kneblujmy więc ludziom ust, nawet jeśli czasem zagalopują się w swoich określeniach. Zwłaszcza, że „czasem nawet Jaśnie Pan nie może użyć innego słowa niż "d..a".
Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie „Gąsior przeciwko Polsce” w wyroku z dnia 21 lutego 2012 r. przypomniał, że swoboda wypowiedzi stanowi fundament demokratycznego społeczeństwa i jeden z podstawowych warunków jego rozwoju oraz samorealizacji jednostek. ETPC podkreślił, że "wolność wypowiedzi ma zastosowanie nie tylko do "informacji" i "poglądów", które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie istnieje społeczeństwo demokratyczne"
Nie jestem p-ko ocenom sędziów przez obywateli, nie jestem p-ko komentarzom i opiniom także tym negatywnym, gdy na to zasługują. Ale nie ulegajmy "schizofrenii społecznej", bądźmy konsekwentni w naszych opiniach i wymaganiach względem wymiaru sprawiedliwości. Nie deprecjonujmy ich pracy przy każdej okazji nawet wtedy, gdy na to nie zasługują. Zwykle zarzucamy sędziom, że nie dostrzegają za paragrafem człowieka. Że wsadzają do więzienia ludzi za byle przewinienie. Wydaje się, że w tym przypadku tak człowiek jak i jego wolność był w centrum uwagi sądu.
"Podobnie, jak malowanie swastyki na murach trzeba oceniać w kontekście europejskich, a nie hinduskich konotacji historycznych." - dodała Łętowska, mając zapewne na myśli inny wyrok jaki zapadł w białostockim sądzie. Ten sędzia znalazł się pod pręgierzem władzy i przełożonych. Warto tu sięgnąć do opinii jaką wypowiada na ten temat redaktor Michalkiewicz, w filmie poniżej:
www.twojewiadomosci.com.pl/content/prof-%C5%82%C4%99towska-s%C4%99dziowie-i-prokuratorzy-bywaj%C4%85-niezwykle-prymitywni
Inne tematy w dziale Polityka