RobertK RobertK
413
BLOG

Dlaczego PiS za wszelką cenę chce wyborów w Czerwcu?

RobertK RobertK Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Na początek bajeczka o koniku polnym i mrówce. Mrówka całe lato zbierała zapasy na srogą zimę, w tym czasie konik polny hulał i nie martwił się o jutro. A z mrówki się śmiał. Ale przyszła zima i konikowi polnemu zajrzał w oczy głód. Pognał więc do mrówki, ale ta powiedziała mu, że zebrała zapasów w sam raz dla siebie i podzielić się nie może, bo wtedy sama umrze z głodu. I tak konik wyciągnął kopytka...

Jak to ma związek z wyborami? Bardzo prosty, nasz rząd jest jak ten konik polny, hasał i trwonił pieniądze, aż roztrwonił je do cna. I w tym pożałowania godnym położeniu dopadła nas epidemia koronawirusa. Rząd doskonale zdaje sobie sprawę, ze swojego położenia, ale nie bardzo chce się tą wiedzą podzielić ze swoimi wyborcami. Kandydat popierany przez rząd, obecny Prezydent RP i tak ma wystarczająco dużo problemów. Notoryczne łamanie Konstytucji, wizyty na dywaniku u prezesa, bezrefleksyjne podpisywanie wszystkiego, co podsunie do podpisu rząd, a przede wszystkim sztuczny, nadęty styl przemawia do suwerena skutecznie zniechęciły wielu wyborców.Jedyną realną szansą była dla niego wygrana w pierwszej turze, przy bardzo małej frekwencji i taki scenariusz rząd chciał przeforsować za wszelką cenę. Bez oglądania się na epidemię, z którą rząd sobie zupełnie nie radzi. Wbrew buńczucznym zapowiedziom o skutecznej walce epidemia się rozwija i nie zamierza ustąpić. Ustąpił za to rząd i wycofał się z większości obostrzeń, które nałożył na obywateli. Obywatele poddali się bez szemrania tym restrykcjom, a nieudolna władza roztrwoniła ten olbrzymi kapitał tak, jak roztrwoniła wcześniej pieniądze. Dziś restrykcje są znoszone, choć liczba dziennych zachorowań jest większa niż w chwili, kiedy wprowadzano najbardziej surowe ograniczenia.


Rząd je znosi, bo dobijają one gospodarkę, której nie ma czym ratować, a nikt nam pieniędzy nie da, bo ma dokładnie ten sam problem. Z drugiej strony mniejsze restrykcje to mniejsza skuteczność w walce z koronawirusem. I kółko się zamyka...
Prędzej czy później trzeba będzie te restrykcje przywrócić w tej, czy innej formie. Trzeba będzie przykręcić obywatelowi śrubę, by zapełnić pustą kasę. Trzeba będzie zrezygnować z części programów socjalnych i sztandarowych inwestycji. A to nie spodoba się pisowskiemu wyborcy, karmionego opowieściami o tym, że jest wspaniale. Dlatego trzeba jak najszybciej wybrać Prezydenta, by móc tę śrubę wreszcie dokręcić bez obaw, że suweren odpowiednio doceni te działania. Stąd ten sam pośpiech, ta sama determinacja do przeprowadzenia wyborów za wszelką cenę, w środku rozwijającej się epidemii, bez względu na zdrowie i bezpieczeństwo obywateli.

A co, jeżeli obecny Prezydent przegra? Wtedy PiS przemówi głosem opozycji i uzna, że te wybory były nieważne. A powodów do tego dostarczył PiS w wystarczających ilościach. Jedna z 'niezależnych' instytucji może to w każdej chwili potwierdzić. Niemożliwe?
Czy przed wyborami ktoś by przypuszczał, ze PKW wyda oświadczenie, że wybory się nie odbyły z braku kandydatów? To też się jeszcze niedawno wydawało zupełnie niemożliwe.

RobertK
O mnie RobertK

Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka