Blog „Gryzmoły” Siukum Balala na forum S24 czytam w miarę regularnie z większą lub też mniejszą uwagą; zależnie od poruszanych tematów. Natomiast zawsze z dużą uwagą zagłębiam się w tematy „szkockie”. Mam wielki sentyment do Szkocji, Szkotów, ich zwyczajów, kultury i historii od czasu gdy tam pracowałem.
Dzisiejszy wpis („PIS przejmuje Śniardwy”) o historii przepraw przez groźną i bardzo niebezpieczną zatokę Firth of Forth, Siukum zilustrował dwoma zdjęciami słynnego kolejowego mostu Forth Rail Bridge aczkolwiek nie wspomniał o nim ani jednym słowem. Niech ten mój wpis będzie drobnym uzupełnieniem do ciekawych rozważań i obserwacji Siukum Balala.
Forth Rail Bridge to jedna w "żelaznej 10" konstrukcji metalowych zaprojektowanych i zrealizowanych w XVIII i XIX wieku, które zmieniły świat. Do nich zalicza się – o ile dobrze pamiętam – to:
1/ Most w Severn (najstarsza konstrukcja żeliwna 1777-79)
2/ Crystal Palace (wielka szkoda, że się spalił)
3/ Wieża Eifla
4/ Dworce w Frankfurcie i Dreźnie
5/ Most Brooklyński
6/ Flatiron Building - pierwszy wieżowiec powyżej 20 pięter
7/ Statua Wolności (projekt Eifla - 1876/86)
8/ Niagara Suspension Bridge (1860)
W sierpniu 2005 roku spełniło się jedno z moich młodzieńczych pragnień. Obejrzałem
z bliska Forth Rail Bridge - słynny most kolejowy o bardzo ciekawej konstrukcji, będący jedną z wizytówek Szkocji.
Geografia i historia pasjonowały mnie od pierwszych klas szkoły podstawowej.
Książki o tej tematyce przeważały w moich lekturach lat szkolnych. Pamiętam
dobrze ten dzień sprzed lat, gdy po raz pierwszy zobaczyłem czarno-białe
zdjęcie tego mostu w skromnym albumie o Szkocji, wydanym jeszcze przed wojną.
Gdzieś pod sam koniec lat 50-ych znalazłem kolorowy widok mostu w prospekcie
o Szkocji wziętym z biura British European Airways na ul. Kruczej.
(ciekawostka – wtedy jeszcze oprócz BEA w tym samym biurze funkcjonowało
BOAC – British Overseas Airways Corporation. Fuzja obu korporacji i zmiana
nazwy na British Airways nastąpiła na początku lat 70-ych). Zdjęcie Forth
Rail Bridge wycięte z tego magazynu wisiało nad moim biurkiem chyba aż do
matury. W roku 1964 odwiedził nas Stan T. – civil engineer zamieszkały na
stałe w Newark w stanie New Jersey - syn kolegi taty z jego czasów
gimnazjalnych. To od niego usłyszałem o budowie kanałów wodnych, przepustów,
pompowniach, elektrowniach, mostach, tamach, zaporach itp. Bardzo ciekawie
opowiadał też o samych studiach technicznych, życiu w campusie, zajęciach
sportowych (trenował biegi średnie). To wtedy dowiedziałem się, co to jest
projekt i co zawiera, budowa i jej organizacja, cykl inwestycyjny,
finansowanie inwestycji, fazy zatwierdzeń i odbiory, gwarancje, ubezpieczenia,
odpowiedzialność, prawo karne i budowlane itp. Impulsem do tych jego bardzo
ciekawych opowieści i osobistych wspomnień było zdjęcie „mojego”
mostu. „Skończ studia i przyjeżdżaj do USA to razem będziemy budować”
powiedział do mnie Stan T. na koniec swojej wizyty.
Wydział Budownictwa Wodnego na Politechnice Warszawskiej ukończyłem.
W USA nigdy nie byłem.
Forth Rail Bridge ma 2.5 km długości i jest przerzucony nad długim szerokim
ujściem rzeki Forth (Firth of Forth). Jest to ciągle największy stalowy most
kolejowy w świecie z 3-ma dźwigarami o niespotykanej rozpiętości (510 m) jak
na tego typu konstrukcje. Sama konstrukcja mostu również obecnie jest
uznawana jako jedno z ważniejszych osiągnięć sztuki inżynierskiej. Dla
konstrukcji przęseł mostu zastosowano system t.zw. równoważnych wysięgników
wspornikowych umożliwiających stopniowe i równomierne przenoszenie naprężeń
zależnie od zmiennego ciężaru pociągów i ich prędkości. Łączniki między
przęsłami składają się z rurowych rozpór wzmocnionych systemem kratownic o
105 m długości każdy. Końcówki tychże łączników są zawieszone na głównych
rozporach, przy czym nity użyte na przegubach mają średnicę około 1,8 metra.
Ponadto….wystarczy… nie będziemy zanudzać zbyt wielką dawką informacji
technicznych.
Budowa mostu trwała ponad 7 lat. Pracowało na niej stale 4.000 robotników. Na
stalowe konstrukcje mostu zużyto ponad 54.000 ton profili stalowych. Brak
danych na temat ilości zużytych ton kamieni, stali, betonu, granitu do
wzmocnienia pirsów dla obydwu wiaduktów dojazdowych do przęseł mostu.
Uroczyste otwarcie mostu nastąpiło 4-go marca 1980 roku, kiedy Jego Książęca
Mość Edward – Książę Walii rozklepał ostatni “złoty” nit w środkowym przęśle.
Forth Rail Bridge był obiektem krytyki wielu angielskich i europejskich
liczących się konstruktorów. Otwarcie zarzucano, że most w partiach
jest „usztywniony” i nie spełnia wszystkich wymogów bezpieczeństwa do
przestrzegania w budowie tego typu konstrukcji. Co do pewnego „dmuchania na
zimne” to, możliwe, że były podstawy, aby tak twierdzić. Warto pamiętać, że
plany tej inwestycji i sama decyzja o jej realizacji zbiegła się z katastrofą
kolejową na moście Tay Bridge w pobliżu Dundee, kiedy 28-go grudnia 1879 roku
(prawie 6 miesięcy od uruchomienia) w czasie bardzo silnej wichury, całe
przęsło mostu razem z przejeżdżającym pociągiem z Edynburga runęło do rzeki.
Do dzisiaj nie jest znana dokładna liczba ofiar. Różne źródła mówią o ilości
od 160 do 200 zabitych i zaginionych. Cała Szkocja była zszokowana i
pogrążyła się w żałobie. Wnioski i zalecenia z raportów komisji rządowej,
kolei szkockich i dochodzeń prokuratorskich z tej katastrofy zostały
uwzględnione w ostatecznie zatwierdzonych planach budowy Forth Rail Bridge.
Szkocja, a szczególnie Edynburg, potrzebowały tego mostu. Przeprawy promowe
przez zdradliwe wody o zmiennych prądach Firth of Forth też pochłaniały stale
sporo ofiar.
Most obejrzałem w całej jego okazałości z równoległego mostu drogowego Forth
Drive Bridge (oddanego do użytku jakieś 11-12 lat temu) wracając z
całodobowej wycieczki do Loch Ness. Oglądany z odległości 500-600 metrów, ten
słynny most na całej swej długości wydaje się być jeszcze bardziej
majestatyczny niż na zdjęciach wykonanych z brzegów ujścia Forth. I tylko z
takiego ujęcia, a więc bez żadnych skrótów perspektywicznych, można w pełni
ocenić i docenić wizję projektantów z Tancred-Aroll Design Office jak też i
samych budowniczych końca XIX wieku. Czy i na ile wykorzystano (sugerowano
się?) koncepcjami i rozwiązaniami najsłynniejszego brytyjskiego projektanta i
konstruktora mostów, wiaduktów i tuneli pierwszej połowy XIX-go wieku Sir
Isambard Kingdom Brunel’a, trudno powiedzieć.
Aberdeen; 03-11-2005
Inne tematy w dziale Rozmaitości