Obatel Richard Henry Francis Czarnecki, najsłynniejszy z grupy słynnych wielo-kadencyjnych europosłów Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny potwierdził, że języki obce (szczególnie angielski) są jego bardzo słabą stroną o czym świadczy dobitnie kartka z życzeniami świąteczno-noworocznymi rozesłanymi przez jego biuro euro-poselskie do wszystkich europarlamentarzystów. Można śmiało zaryzykować twierdzenie, że europosłowi Czarneckiemu z angielskim „idzie” tak samo jak z polskim gdy na wizji TVP-Info udziela wywiadów czy też gdy "na żywo" prezentuje się w radiowej Jedynce PR. Ale pomijając już błędy językowe, ta kartka to przykład braku dobrego gustu i poczucia estetyki. Jaki europoseł PIS taka i kartka świąteczna. Grafik musiał płakać projektując tą kartkę zgodnie z zamówieniem. Ciekawe czy przez zapomnienie czy też z litości nie umieścił korony na siwej głowie pana europosła.
ps. Coraz częściej słychać, że obecna kadencja Richarda Czarneckiego w Europarlamencie jest już ostatnią. Ciekawe, czy plotki i pogłoski z Nowogrodzkiej się sprawdzą, czy też Jarosław Kaczyński po raz kolejny ulegnie dyktatowi Opus Dei od lat jawnie wspiera i promuje obatela w Polsce i w świecie.
Komentarze