Igraszki prawne

Miałam zatytułować notkę inaczej: "Święte prawo własności", ale doczytałam się innej interpretacji wyroku.

Chodzi o tę sprawę:

"Samochód nie może być uważany za narzędzie przestępstwa i nie można go odbierać pijanemu kierowcy - uznał Rzecznik Praw Obywatelskich i wystąpił do Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku, na mocy którego orzeczono przepadek samochodu pijanego kierowcy."

To jest jedna z pierwszych spraw jakimi zajęła się Pani RPO.Rzecznik kraju, w którym na drogach zginęło w zeszłym roku 4572 osoby. O naszym kraju donoszą też statystyki unijne:

Ryzyko śmierci w Polsce, specjalny wskaźnik służący ocenie sytuacji na drogach, wynosi dziś 120 przy średniej unijnej 69.

Pani Rzecznik stwierdziła co następuje:

"Pojazd mechaniczny stanowi przedmiot czynności wykonawczej przestępstwa, a więc nie należy do kategorii przedmiotów, które służą lub są przeznaczone do popełnienia tego przestępstwa - uznał Rzecznik, kierując kasację do Sądu Najwyższego. Wnosi o uchylenie wyroku w części pozbawiającej sprawcę przestępstwa prawa własności pojazdu."

Nie jestem prawnikiem, jak widać prawnicy też nie są w stanie zadowolić Pani Rzecznik, skoro uchwalili przepadek mienia wg niej niezgodnie z prawem. Ale w takim razie może Pani Rzecznik wystapi jednocześnie o zmiany w prawie?

Jest coś takiego jak grzywna - może niech obligatoryjnie wynosi co najmniej 30 tys dla kierowcy prowadzącego pod wpływem? Pod wpływem np 1 promilla? To spokojnie wystarczy do zabicia np Dziekana Uniwerytetu Bydgoskiego 25 sierpnia.Kierowca sam zdecyduje, czy sprzeda malucha za 500zł a resztę dołoży z własnej kieszeni, czy nie sprzeda mercedesa, bo ma te pieniądze na koncie. Nie będziemy się wtedy bawić w igraszki prawne, można nawet ułożyć tabelę na wzór taryfikatora mandatów.
Można też zupełnie bezdewizowo. Jest taka opcja - nadzór policyjny. Może taki pijany kierowca powinien sie meldowac przez dwa, trzy miesiące na najbliższym komisariacie? Koniecznie o 20 i koniecznie podjeżdżając samochodem? Po dwóch, trzech miesiącach może lekko wytrzeźwieje?

Bo ględzenie o świętym prawie własności w kraju, kiedy wiele osób ma tylko jedną własność - własne życie mnie nie przekonuje.W zeszłym roku zginęło na drogach 128 dzieci a ponad 5 tysięcy zostało rannych.

Nie piszcie też o polskich drogach.Polak potrafi - potrafi po pijanemu jechać autostradą pod prąd, potrafi, nawet trzeźwy, cofać na awaryjnym pasie nawet trzeźwy ( europoseł Nitras).

No więc od czegoś trzeba zacząć. Ale na pewno nie od interwencji Pani Rzecznik