Dokument znaleziony w lesie

Nie ryzykowałam zakradania się po nocy do domu Europosła. Nie wiem, czy śpi płytko czy głęboko, sam czy w towarzystwie, a z racji płci nie miałam szans na udawanie jego garnituru.

Eska dała mi namiary na dom w lesie, dworek otoczony betonowym murem.Poczekałam, długo nie trzeba było czekać, na występ w TVN24. W uchu miałam słuchawkę od telefonu, w końcu występ krótki, poseł mógł w każdej chwili wrócić. Owszem, był problem - alarm, ale liczyłam na to, że jest z tych konwencjonalnych, w końcu pan M. ma kota, czujniki ruchu by zwariowały ( wiem, bywają alarmy odróżniające ruch zwierząt, ale jednak się udało, Poseł oszczędny).

Miałam tylko kilka minut. Pod poduszką kanapy znalazłam pamiętnik i zdołałam sfotografować kilka stron.

Teraz z trudnością odcyfrowuję, Poseł ma "doktorski" a może "doktorancki" charakter pisma.

styczeń 2010 Rozmawiałem chwilę po programie z Januszkiem. On mówi: Stary, gadaj jak największe bzdury, opluwaj kogo ci się podoba, ale pamiętaj, nie ruszaj swojej partii! A już zwłaszcza Prezesa, masz czas, musisz się stać rozpoznawalny! O żadnych głupotach typu ustawy, budżet, najlepiej jakieś sprawy obyczajowe, ludzie się interesują d...Maryni.

kwiecień 2010 Udał mi się tytuł " Stańmy przy królu!" - dla każdego coś dobrego, zakochani w Prezesie łykną jak kawior, reszta będzie miała powody do polewki. No nie ze mnie, z Prezesa.

Dopisek do notki: Sikorski jednak inteligentna bestia, pojechał podobnie z tymi portretami Komorowskiego! Formalnie nie mogą się do niego przyczepić!

lipiec2010 - Prezes przerżnął. Posada w Pałacu niestety odpływa w siną dal. Trzeba coś wymyślić.

sierpień 2010  Ujmę się za Joasią. Co prawda nie widziałem się z nią od 4 lipca, ale nie została prezesem PISu, skrzywdził ją Kaczor ewidentnie! Napiszę List Otwarty, oj, będzie się działo. Albo ja, albo on - może za mną pójdą inni i będę miał partię, struktury, albo mnie wyrzuci. Każdy ruch dobry, ta druga wersja chyba lepsza, bo tam więcej chętnych do prezesowania

Cholera!!! Jednak alarm działa! Rozstawiłam kiku salonowiczów na czujce. Rosemann dzwoni, że ochroniarze skręcili w leśną drogę.Muszę się pospiesznie ewakuować...Szkoda, powinnam zacząć od końca...ostatnie wpisy najbardziej aktualne, tamto to już prehistoria

 PS Wiem sama, że cienizna, ale Europoseł też dziś nie błysnął