Niech żyje przyjaźń polsko-radziecka!

Ups...Polsko-rosyjska.
Słuchałam jednej i drugiej konferencji.No i wcześniej tej najważniejszej - pani Anodiny. I stwierdzam, że nic się nie zmieniło od 10 kwietnia 2010 roku.Te durne mohery znowu miały rację! I nie mówię o wypowiedziach anonimowych uczestników dialogu politycznego - bo jak nazwać tych blogerów, komentatorów czy ludzi z niektórymi transparentami?
Mówię o wypowiedziach "pod nazwiskiem" - polityków, dziennikarzy, politologów. Bo to jest bardzo wygodny zabieg. Jeśli jest to dobra dla mainstreamu wypowiedź to się ją cytuje do bólu - te różne hele, dwa samoloty itp. Tak, pamiętam - raz o helu wspomniał także mecenas Rogalski, ale powiedzmy szczerze - kto o nim wiedział przed Smoleńskiem? Na pewno politykiem nie jest w przeciwieństwie do pana Edmunda Klicha, który chce kandydować do Senatu.
Bo wtedy można wszystko wyśmiać i nazwać ludzi pragnących PEŁNEJ prawdy oszołomami.
Na pewno każdy z Polaków ma inne oczekiwania co do wyjaśnienia Smoleńska.
Kretyni uważają, że "już dosyć tego Smoleńska".Dlaczego kretyni chyba nie muszę wyjaśniać.
Część polityków, mediów brnie wyznaczonymi koleinami. Winni piloci i ci, ktorzy zginęli, reszta to jest mały pikuś.
Powody takiego stanowiska są różne, ale nie temu chciałabym poświęcić notkę.
Bo są oczywiście też inni, którzy będą głusi na wszystko poza zamachem, w najgorszym razie awarią.
Ale są też tacy jak ja - chciałabym po prostu WIEDZIEĆ.
I już wiem, że nigdy się nie dowiem - co gorsze podejrzewałam to od pierwszych chwil, teraz po prostu się upewniłam.
Uporządkujmy wszystko, odrzucając wszystkie medialne wrzutki.
Premier "na gębę" - bo jak rozumiem niczego nie podpisał zgodził się na Konwencję Chicagowską a konkretnie 13 załącznik tej Konwencji.
Od początku zwracano uwagę, że jest to błąd - mówiły to nie tylko mohery, ale nawet antymoherowy Kalisz. Wtedy twierdzono, że nie było innego wyjścia, teraz wiadomo, że był to błąd. A więc teraz przywołuje się te straszne chwile i mówi, że Premier "nie miał głowy" bo był wstrząśnięty.Sorry, widzę więcej wstrząsniętych osób, które jednak miały od początku wątpliwości. Poza tym wolałabym jakiegoś mniej wzruszającego się Premiera - zwłaszcza, że potrafi wzruszać się w odpowiednich dla siebie momentach.
Potem było coraz gorzej - wraku nie mamy, nawet jeżeli po latach oddadzą nam ten złom to i tak nic nam to nie da. Został pocięty, kokpitu niet, tak samo jak telefonu satelitarnego.
Nie pozwolono nam nawet obejrzeć przyrządów w czasie oblotu lotniska! Nie pozwolono nam przesłuchać ponownie kontrolerów - ponownie, czyli wtedy, kiedy już było wiadomo o co pytać.
Taśmy video nie ma i co nam zrobicie?
Nawet nie wiemy, kogo Rodziny pochowały - Rosjanie doskonale uprzedzają każdy nasz ruch. Pamiętacie wrzutkę o trzech błędnych identyfikacjach? Nawet kiedy Prokuratura łaskawie pozwoli na jedną czy dwie ekshumacje zawsze będzie można powiedzieć, że to właśnie te Ofiary - wszak nazwisk nie podano.
A co należało zrobić? Rząd powinien zwrócić się do NATO i do Unii Europejskiej. Tak, wiem,mogliby umyć ręce. Ale to też byłoby cenne - takie "sprawdzam".
Co mógł zrobić Tusk? Doskonale wiedział, kiedy będzie publikowany Raport MAK,Powinien wrócić do Warszawy na czas i w pięć minut po wystąpieniu Anodiny to wszystko powiedzieć.W tle powinny lecieć nagrania z wieży - te wszystkie "na kursie i na ścieżce" i rozmowy Krasnokuckiego.Na tle dużego zdjęcia "wieży lotów" czyli tego kurnika.
Bo przecież wszyscy przyznają, że PR-owo Anodina nas zniszczyła, a Pilotów i Generała zabiła ponownie.Chociaż wg Raportu Millera Rosjanie nawet nie wiedzieli, że Błasik był w kabinie! Bo jak zrozumiałam - nawet po rozszyfrowaniu taśm przez Polaków można było tylko wywnioskować, że to był Generał - głosu nie zidentyfikowano.
A co my w tym czasie robiliśmy? Byliśmy bardzo zajęci - pucowaniem butów - cywilnych i wojskowych, potem prasowaniem garniturów i mundurów, na koniec po kilku miesiącach zaczęliśmy się zastanawiać którą broń wybrać i w którą stronę ją wycelować.
No niestety, kiedy strzelają do nas z biodra to odpowiadamy salwą. A dopiero potem liczymy zabitych i rannych i rozliczamy winnych. Nie mówiąc o tym, że nawet tego przez te miesiące nie zrobiliśmy.

Ps Napisałam to wczoraj rano - niestety albo nie miałam netu, albo kiedy miałam pojawiał się komunikat - strona chwilowo niedostępna:((