10 kilogramów lubienia na 1 kilogram szacunku.
Nie wiem, nie jestem psychologiem ale coś mi się pęta po głowie, że niektóre dzieci alkoholików czy psychopatów przyjmują na siebie rolę maskotki rodzinnej albo wręcz błazna. Czyli przymilają się, rozładowują dowcipem grożną sytuację, w końcu tak się zatracają w roli, że już nie potrafią z niej wyjść.
Czy my jako Polacy nie robimy za taką maskotkę? Może faktycznie w krótkim czasie spadło na nas za dużo razów, często zupełnie niezasłużonych i uznaliśmy, że dla przetrwania trzeba przyjąć właśnie taką postawę? Oczywiście są też inne, ale równie niszczące dla dzieci (wspomagacz, bohater rodzinny, marzyciel).
W latach 45-89 nie było tego tak widać bo podobno byliśmy zniewoleni. Piszę podobno, bo poza czasem stalinowskim naprawdę nie każdy musiał pisać teksty antysemickie, chwalić najazd na Czechosłowację czy na stadionie potępiać warchołów z Radomia.Dzisiaj - kiedy wiele osób chwali komunę - widać, że robili to zupełnie dobrowolnie i pewnie znowu z przyjemnościa potępią kogo trzeba jeśli tylko zostanie wskazany palcem.
Tyle tylko, że teraz potępiani są inni, ale palcem wskazuje ten sam starszy brat - on płynnie przeszedł od podlizywania się rosyjskiemu tatusiowi do podlizywania się amerykańskiej/niemieckiej/europejskiej mamusi (niepotrzebne w danej chwili skreślić).
I żeby nie było nieporozumień w komentarzach - widzę po każdej stronie podobne postawy.
Nie chodzi mi o to, abyśmy stali naburmuszeni w kącie - dobrowolnie weszliśmy do Unii i dobrowolnie do NATO.To nakłada na nas pewne obowiązki. Jednak jest chyba pewna różnica między spokojnym zastanowieniem się co i na jakich warunkach możemy zrobić a bezmyślnym wspinaniem się na palce i krzykiem - ja prosę pani, ja! Tu można wpisac dowolne - od podjęcia (jednoosobowo) decyzji przez prezydenta Kwaśniewskiego o wysłaniu wojsk do Iraku po entuzjastyczne deklarowanie rezerw finansowych dla Grecji/Hiszpanii/Włoch(?).
No nic - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.To już się stało.Teraz oczywiście dużo trudniej wycofać się z roli pieszczoszka mamusi, ale przecież jest to możliwe.
Z różnych powodów nie należy wykonywać gwałtownych ruchów - bo to niemożliwe z przyczyn właśnie psychologicznych, bo to niezrozumiałe dla otoczenia. Czeka nas długa praca u podstaw i wszyscy powinni wziąć w niej udział. Największą rolę (poza rządzącymi oczywiście) powinny odegrać media. Także te prawicowe.
Sama mam do siebie pretensję (chociaż moja rola malutka, ale mogłam alarmować).Tak, nie mogłam przewidzieć, że HGW mimo braku podstaw formalnych pozwoli na przemarsz Rosjan. Ale przecież wiedziałam, że Euro się odbędzie. Prezydent po 11 listopada złożył projekt ustawy o zgromadzeniach (to było tez w listopadzie 2011roku!).I co? I nic!
Można było rozważać jeszcze przez kilka miesięcy (bo faktycznie niektóre pomysły kuriozalne) ale czy nie można było w jeden dzień załatwić kominiarek? W końcu moja ulubiona zmiana w kodeksie karnym (można deptać trawniki!) została wprowadzona punktowo - bez wywracania całego kodeksu.
Dzisiaj nie byłoby rozważań na Salonie i w mediach: kto krył się pod białymi kominiarkami. Bo po prostu każdy w kominiarce powinien być odstawiony do najbliższego komisariatu.
A kroczki - bo nie kroki - na przyszłość?
W każdej redakcji są przygotowani na śmierć Ważnej Osoby. Wtedy wyciaga się filmy, wspomnienia, zdjęcia.
Teraz też. Anglicy o rasizmie w Polsce? My następnego dnia smakowite kawałki z zamieszek ulicznych.
Francuzi o antysemitach? My pod ręką mamy spalone synagogi, zbeszczeszczone groby i rys historyczny (27 tysięcy "bezpaństwowców" czyli Żydów deportowanych własnymi rękami - prawie w całości trafili do
Auschwitz).
Bo nie wiem jak wy - ale ja tak jak w tytule.
Wolałabym być szanowana, nie muszę być lubiana.Ale oczywiście to pierwsze jest dużo trudniejsze.Bo na szacunek należy każdego dnia zasługiwać na nowo.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka