Od wielu lat zastanawiam się kim byłabym tego dnia w Jerozolimie? Tak, była św Weronika - która wg legend przecisnęła się przez tłum i otarła z pyłu i krwi twarz Chrystusa. Ale przecież było tam wiele kobiet, niektóre płakały, inne się tylko gapiły - a ona tylko jedna wykonała ten gest - właściwie niewiele znaczący w tej sytuacji, ale jakże pełen odwagi. Był Józef z Arymatei - członek Sanhedrynu - który nie tylko oddał grób przeznaczony dla siebie, ale udał się do Piłata aby prosić o ciało Chrystusa. Był Nikodem - też faryzeusz - który razem z Józefem zdjął ciało z Krzyża, owinął w płótno, namaścił mirrą i aloesem. Był w końcu Szymon z Cyreny - przymuszony do pomocy w niesieniu Krzyża. Kobiety też stały pod Krzyżem...ale pod Krzyżem stał też tłum naigrywających się, byli ci, którzy do tego Krzyża Chrystusa przybili, Krzyż wkopali. Byli żołnierze, którzy grali w kości o szaty Jezusa.
Chciałabym uwierzyć, że byłabym jedną z tych płaczących ale niestety nie mogę. Bo przecież mogłabym sądzić, że bluźni przeciwko Bogu, sama mogłabym zobaczyć jak je z celnikami i grzesznikami. Jak nie dba o szabat. Jak pozwala uwielbiać się przez kobiety. Czy słuchałabym Jego nauk czy tylko plotek o Nim? Nie wiem.
Mogę jedynie wierzyć, że umarł też za mnie. I cieszyć się, że po tylu wiekach w Wielki Piątek tylu ludzi myśli to samo co ja.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości