Lewizna na wiosnę

Wreszcie słońce, ciepło, ale też widać polityczne wiosenne ożywienie. Lewizna - bo przecież nie lewica mnoży się w oczach - przez podział. Przyglądam się z przyjemnością, bo pamiętam czasy największych jej sukcesów. Widziałam tych Kurczuków, Dyduchów i innych starych komunistów z Millerem na czele. Dziwiłam się jak to jest, że tacy zwarci, silni a prawica tak skłócona, rozproszkowana. Potem przestałam się dziwić - nic tak nie spaja jak stanowiska, władza. Potem przeszło, minęło jak sen jaki złoty.

Zawsze mnie denerwowało wypominanie PISowi przegranych wyborów - możecie powiedzieć ile wyborów wygrało SLD, PSL o drobnicy nie wspominając?

A teraz - lista Kwaśniewskiego, mgławica Kalisza, samotny z Białowieży i seksista z Żyrardowa. Do wyborów w Brukseli jeszcze trochę czasu, więc jest szansa, że jeszcze się podzielą. Bo przecież niektórym tylko o to chodzi - jedni już byli i jeszcze chcą, inni jeszcze nie byli więc chcą tym bardziej.

Palikociarnia jest wisienką na torcie - bo strzelają do niej wszyscy - wreszcie. To takie sprawiedliwe, kiedy dobro zwycięża, a zło zostaje ukarane. Pijany Kwaśniewski popierany przez Palikota to jest coś, o czym nie śniłam w marzeniach. Palikot, który mówił o alkoholizmie Lecha Kaczyńskiego, którego nikt nie widział pijanego teraz stoi obok chwiejącego się Olka i broni go jak niepodległości.
Niedługo dalszy ciąg programu - Tymochowicz wypromowany przez śp. Leppera będzie promował Millera. Palikociarnia będzie piknikowała na 1 Maja. Czarzasty rozdaje niesprzedane książki ze swojej Muzy. Kwaśniewski  jak znam życie znika na kilka tygodni. Wszyscy płuczą jelita i opowiadają o tym na Pudelku.pl Miller dodatkowo w Playboyu opowiada, ze on też jeszcze może. Wczoraj w ten sposób rozkminiał Kutz najnowszą inicjatywę Kwaśniewskiego (streszczam - głowa siwieje, d..........).

A ja mam nadzieję, że w wyniku podziałów każdy dostanie 4,9% - bo o lepszym wyniku czyli 2,99% nie marzę. Są granice chciejstwa. I może na tych gruzach powstanie nowa, prawdziwa lewica.

PS Ciag dalszy wiosny!

Premier pozywa "Nie" za Prima Aprilis. Spóźniony Zajączek?