Byłam cały dzień poza zasięgiem rażenia, do tego przewidziałam wszystko. No, powiedzmy poza posłem Żyżyńskim z PISu. On się wstrzymał, ale sprawdziłam - to profesor doktor habilitowany, tacy zawsze mają wątpliwości.
A ja? Mogę cytować Młodego z Wesela - "Pod spód więcej nic nie wdziewam, Od razu się lepiej miewam." Ważne jest słowo "więcej":) Ja coś tam wdziewam, ale faktycznie na wsi się lepiej miewam. Wiem - narażę się znowu że idealizuję. Na pewno piszę tylko o dobrych stronach, ale te dobre właśnie przeważają.
No bo powiedzmy takie powietrze...U mnie działa to w drugą stronę, to znaczy potrafię wyczuć jakieś miejskie smrody, ale do świeżego przyzwyczajam się piorunem i o nim nie myślę. Ale już taka cisza...Właściwie tylko ja produkuję hałas włączając radio czy telewizor. Kiedy je wyłączę zapada zupełna cisza. Na dworze jeszcze coś słychać - jakiś poszum wiatr w górnych gałęziach brzozy, ptaki...ale wieczorem w domu naprawdę dzwoni w uszach!
Kiedy jadę do Węgorzewa bocian niespiesznie przechodzi po bruku - muszę się zatrzymać, w końcu to pieszy, ma pierwszeństwo! Na szosie już całe stada - bo puszczono takie maszyny koszące pobocza - a bociany znajdują tam mnóstwo przysmaków. Gorzej, jak taki chodzący postanowi jednak się poderwać do lotu i szybuje na wysokości metra - trzeba mieć oczy naokoło głowy.
Jadę dalej,ale ktoś jadący w przeciwną stronę macha do mnie z samochodu. W pierwszej chwili odmachuję, w następnej myślę: cholera, a może to Pani od Wody? Umawiałam się po mszy na odczytanie wodomierza, obiecała też, ze sama załatwi, aby już nie wysyłano rachunków do Warszawy. No więc cofam nieco samochód, wysiadam, z tamtego samochodu wysiada Pani Listonoszka z paczką do mnie. Słodki upominek od Warszawiaków - dziekuję!
W Playu pożyczono mi antenę - niestety nie działa. Więc będzie Orange. Będzie, a nie jest, bo Pani od Internetu powiedziała, że może mi dać "na próbę" - ale jutro. Prawdziwą próbę, bo ta oszukana to jest ileś tam za router i sporo za aktywację. A tak mogę dostać za frico - i będę się mogła przekonać jak działa przed podpisaniem cyrografu. Bo nowym klientom ścielą dywany pod nogi - przekonałam się, kiedy młoda para rozmawiała o przeniesieniu numeru telefonu z Playa. Ja, jako stała klientka nawet nie mogę marzyć o takich abonamentach i promocjach:(
No i powrót...Przykra niespodzianka - była droga, nie ma drogi! Na drodze góry i doliny a szatańska maszyna żłobi rów odpływowy.Nawet gdybym miała mniejszy temperament musiałabym się zatrzymać, więc staję. Drę się do kierowcy, że owszem, pogodziłam się już z losem, że drogi mi nie naprawią, ale dlaczego ją rujnują??
Okazało się, że to jedynie wstęp, żwiru jak nie było tak nie ma, ale jednak ją wyrównają. Nie wiem czy uznali, że ich zamolestuję na śmierć, czy wstawił się za mną sąsiad- radny, czy może czytają bloga? W każdym razie mam autostradę! Co prawda glinianą, ale zawsze. No i jak mogę się denerwować progiem? Mam inne zmartwienia - Pan od Rynien objawił się znienacka - liczyłam, że wpadnie w niedzielę. Jutro trzeba jechać do W ęgorzewa, jak nie przyjmują płatności gotówką, mam przechlapane. Bo PKOBP nasyciło bankomatami miasto do bólu, ale mój PEKAO SA ma tylko jakąś ajencję. Cholera wie od której czynną w sobotę. A może wcale? No trudno - wezmę w obcym bankomacie chociaż zaraz przeliczę ile wiśniówek za to by było. 4.50/litr Bardzo chodliwy środek płatniczy.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości