Moja kuzynka wyprowadziła się już dawno na wieś - tylko kaszubską. No i kiedy z nią rozmawiałam ciągle w tle były a to gimnastyka dla wiejskich kobiet, a to ciągłe wiejskie wycieczki na które jeździła. Drogi widziałam na własne oczy - bo byłam tam jeszcze za komuny, kiedy traktowała dom letniskowo i teraz. Ale jak to na spotkaniach rodzinnych - nie było za bardzo kiedy się rozejrzeć bo jak nie ognisko to zbieranie grzybów czy jezioro.
No, ale kiedy wieczorem rozmawiałam z nią na Skypie i przy okazji zahaczyłam o leżący mi na wątrobie problem śmieci - nie wytrzymałam! Bo kuzynka bardzo zdziwiona - jaki problem? Od 1 lipca mam nowe pojemniki, w gminie są wydzielone miejsca na odpady wielkogabarytowe, na opony, elektrośmieci itp. Nie wytrzymałam i sprawdziłam kto u niej rządzi. No i już wszystko rozumiem! Od 1990 roku rządzi ciągle ta sama osoba - wójt Kiedrowski. Jak wyczytałam - nawet nie prowadzi kampanii wyborczej - każdy i tak zagłosuje na niego. Bo buduje drogi, pozyskuje pieniądze unijne, nie zamknął żadnej szkoły tylko je wyremontował, za to otworzył trzy nowe przedszkola itp itd.
A śmieci? Może zacytuję:
"Wójt Tuchomia obliczył, że koszt obsługi systemu uzależnionego od liczby osób to 428 tys. zł rocznie. Tańsze jest zastosowanie ryczałtu, bo nie trzeba wówczas weryfikować zmieniającej się populacji.
- Wówczas wystarczy nam jedna osoba do takiej pracy. System naliczania opłat uzależniony od liczby osób byłby nie tylko droższy, ale gorszy dla mieszkańców. W naszej gminie mamy 200 rodzin liczących 6 i więcej osób. Teraz jedna rodzina płaci 17 zł miesięcznie, a od osoby byłoby to 8,7 zł. Dla rodzin wielodzietnych wyszłoby dużo drożej - objaśnia wójt Tuchomia."
No to się nawet nie dziwię, że jakaś wieś przeniosła się do jego gminy porzucając dotychczasową. Ja też bym się przeniosła:)
A u mnie? Jest lepiej niż w Warszawie, czyli nie ma półrocznego przesunięcia. Pojemniki - stare, metalowe - dostałam. I w sierpniu dostałam powieść w jednym odcinku. Numer "osobistego konta śmieciowego" i harmonogram wpłat. Prezes międzygalaktycznego związku tego i owego nie zauważył co podpisuje i kazał mi zapłacić do 15 lipca - nie wiem za co.Straszy paragrafami, egzekucjami itp Miejsca na gabaryty jak nie było tak nie ma - została mi tylko ulotka z obietnicami. Zadzwoniłam do ZUKu w sprawie elektrośmieci. Pani łaskawie pozwoliła mi przywieźć na teren Zakładu telewizor - o ile jest cały. Na szczęście jest, gdyby mi jakiś żartowniś (telewizor leży w stodole) stłukł kineskop pewnie by musiał leżeć tam wieki.
Śmieciarze już raz byli - na szczęście byłam i ja. Pan stwierdził - o, widzę, że nie ma co zabierać! Wytłumaczyłam, ze jak najbardziej jest, tylko myślałam, że przyjadą za miesiąc, więc segregowałam do obłędu, wywoziłam plastiki, po stodole trzymałam resztę, aby dopchnąć w ostatniej chwili. Okazało się, że będą odbierać co dwa tygodnie. Z myciem kubków po śmietanie i serkach nie mam żadnych oporów - gdybym nie umyła po kilku dniach miałabym nad śmietnikiem kilka pokoleń muszek.
20 sierpnia w Węgorzewie będzie spotkanie z międzygalaktycznym prezesem - załatwiły to radne. Się wybieram. Będę lobbować za pozostawieniem pojemnika na plastiki we wsi i dowiezienia pojemnika na szkło. Bo większość mieszkańców nie zadeklarowała segregacji - boi się kar (dwa złote nie czyni różnicy). Ale jednak segreguje, bo pojemnik pełen. Pani od środowiska twierdzi że go zlikwidują. Zobaczymy - jeśli faktycznie, to będzie wiadomo - o żadną ochronę środowiska nie chodzi tylko o pieniądze.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości