Właśnie siadłam do pisania notki pod tytułem "Zgadzam się z Niesiołowskim". Chodzi oczywiście o "wycieczkę" trzech posłów PISu. Czwarty jest już europosłem więc niewiele można mu zrobić.
Dzięki oświadczeniu pana Błaszczaka nie wyjdę na czarną owcę. Posłowie zostali zawieszeni, ale jednocześnie pan Błaszczak powiedział, że to tylko wstęp do dalszych kroków. To był jedyny ruch - bo miałam już pana Hofmana po kokardę. Reszta mniej się rzucała na oczy, ale rzecznik partii sprawiający jej ciągle kłopoty to nieco za dużo.
Kiedy tylko dowiedziałam się o balandze na pokładzie samolotu stwierdziłam, że to muszą być po prostu idioci. Bo nie oceniając sytuacji od strony moralnej trzeba uznać, że tylko idiota może zachowywać się w ten sposób będąc posłem opozycyjnej partii, będąc w trakcie kampanii wyborczej. A przecież wtedy myślałam jedynie, że była to wycieczka. Teraz okazało się, że to wyjazd służbowy. I te przekręty:((
A ciągle pisałam, że Hofman to jest tykająca bomba! No, ale po co słuchać jakiejś blogerki, prawda? Dobrze się odszczekuje, to wystarczy. Nie wystarczy, z tymi zawsze są największe kłopoty.
Ponieważ już są głosy, że to wszystko pic na wodę fotomontaż, mam nadzieję, że Prezes utnie wszelkie wątpliwości. Podobno mówił na jakimś spotkaniu, że wszyscy, którzy nie będą pracować na rzecz partii, będą sprawiali kłopoty nie znajdą się na listach wyborczych. Niech tak zrobi naprawdę, jest dużo młodych, którzy chętnie ich zastąpią. Bez wielkiej jak widać szkody dla partii.
