- Podczas posiedzenia NATO w Oslo, ministrowie obrony oraz najwyżsi dowódcy wojskowi krajów członkowskich wystosowali oświadczenie, z którego wynika, że wszystkie te polityczne hasła, zapewnienia i deklaracje z Madrytu i Wilna nie przyczyniają się do zwiększenia produkcji środków obronnych - mówi Marek Świerczyński, Polityka Insight.
W dokumencie zawartych jest kilka istotnych punktów. Po pierwsze, podkreśla się, że zdolność produkcyjna nie ulega zwiększeniu. Po drugie, wydłużenie czasu oczekiwania na dostawy jest bezpośrednim efektem wzrostu zamówień. Chociaż firmy obronne na całym świecie mogą poszczycić się imponującym portfolio zamówień, to jednak ze względu na ograniczoną rozbudowę infrastruktury produkcyjnej nowe zamówienia są notowane, ale produkcja postępuje w dotychczasowym tempie, wyjaśnia Świerczyński.
- Ostatni punkt tego zagadnienia odnosi się do stałego wzrostu kosztów dostaw, co faktycznie sprawia, że zwiększone wydatki na cele obronne nie przekładają się na zwiększenie bezpieczeństwa, rozumianego jako sprzęt i amunicję. Proces inflacji, który wpłynął również na sektor obronny, pochłania te dodatkowe nakłady finansowe. W rezultacie, istnieje ryzyko, że nie będziemy mogli zamówić więcej niż do tej pory, a dostawy opóźnią się jeszcze bardziej - tłumaczy.
Igor Janke stwierdza, że nie dziwi go brak nagłego wzrostu produkcji, ale wzrost zamówień nastąpił, więc prędzej czy później fabryki będą chciały zarabiać i zwiększą swoje zdolności produkcyjne.
- Przemysł zbrojeniowy w Europie opierał się głównie na eksporcie broni do krajów, które miały odmienne podejście do konfliktów zbrojnych. Dlatego zauważalny był nadmierny eksport platform lotniczych, sprzedawanych do krajów na Bliskim Wschodzie i w odległej Azji. Jednak obecnie osiągnęliśmy punkt zwrotny, który zmusza nas do zastanowienia się nad odbudową klasycznej potęgi militarnej, zwłaszcza w obszarze lądowym. Jest to konieczne, aby skonfrontować się z rosyjskim zagrożeniem na wschodzie Europy. Niestety, brakuje nam obecnie dostatecznych zasobów, aby sprostać temu nagłemu wzrostowi. Szczerze mówiąc, odczuwam się brak konkretnego mechanizmu wsparcia ze strony Unii Europejskiej. UE, jako projekt przemysłowców, oparty na pewnych ideach politycznych, nie przesuwa wagi swojego zaangażowania na skalę potrzebną do rozwiązywania aktualnych wyzwań geopolitycznych - uważa gość Układu Otwartego.
Czy mamy do czynienia z boomem w przemyśle obronnym? Wzrost zamówień spowoduje wzrost produkcji? Jakie są perspektywy polskiego przemysłu zbrojeniowego? Kto w Polsce podejmuje decyzje o zbrojeniach? Co wiemy o projektach zbrojeniowe polsko-ukraińskich? Całość rozmowy na kanale Układu Otwartego.
---
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka