posters.pl
posters.pl
ulanbator ulanbator
4375
BLOG

Niestety, Putin chyba nie blefuje

ulanbator ulanbator Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

Wszystko wskazuje na to, że kgbowski pułkownik jednak dokona inwazji na Ukrainę. Większość informacji pochodzących z poważnych źródeł wskazuje, że może to nastąpić w ciągu najbliższych dni. Dotychczas byłem przekonany, że Putin blefuje i względnie tanim kosztem, przesuwaniem jak na szachownicy tysięcy ton sprzętu i dziesiątków tysięcy sołdatów wzdłuż granicy z Ukrainą, ogrywa Zachód jak dzieci. Biden niedawno powiedział, że jeżeli Putin zaatakuje Ukrainę, to Nord Stream 2 nie dojdzie do skutku. Czyli co? Miałoby to oznaczać, że jak Putin łaskawie wycofa swoje wojska z powrotem do baz, to rura na dnie Bałtyku będzie uruchomiona w nagrodę za ten wspaniałomyślny gest? To przecież tak, jakby bandycie, który celuje do nas z pistoletu, w nagrodę, że przestanie, podarować granat. Spora wygrana w stosunku do niewielkich nakładów. W tym ujęciu słabo wypadał Biden, a Putin jak mistrz kanciarz.

Ale obecnie, wszystko wskazuje na to, że Putin wcale nie blefuje, nie jest tak obliczalny jak się wielu wydawało i wojna na wschodzie Europy, blisko granicy z Polską, rzeczywiście wisi na włosku. Aktualnie kgbowski pułkownik szuka pretekstu do ataku. Tym pretekstem mają być chociażby masowe groby pomordowanych, rzekomo odkryte na terenach separatystów, za które Rosja obwinia Ukraińców. Momentalnie, gdy dzisiaj usłyszałem tę informację, przypomniała mi się historia odkrywania przez Sowietów masowych grobów polskich oficerów w Katyniu. Władimir Putin, to przecież, w prostej linii, spadkobierca metod stosowanych przez siepaczy z NKWD, i tych próbujących te zbrodnie zatuszować.A kagbowcom się nie ufa. Tak naprawdę, to nie wiadomo czy Rosjanie rzeczywiście odkryli masowe groby pomordowanych, czy nie? Wiadomo tylko, że jeśli ma się pragnienie komuś przywalić, to kij zawsze się znajdzie. A pretekst łatwo spreparować.

Skoro Putin nie blefuje i jest gotowy ponieść konsekwencje sankcji świata zachodniego w razie wojny, to co nim powoduje? Jaka jest logika Rosjan? Najprawdopodobniej, Putin ze swoją szajką doszli do wniosku, że realizując plany odbudowy imperium sowieckiego muszą się spieszyć, bo czas działa na ich niekorzyść. Zapewne zdają sobie sprawę, że niewiele mają do zaoferowania Ukraińcom, czy chociażby spacyfikowanym obecnie Białorusinom i muszą w związku z tym, w starym sowieckim stylu, przysłowiowo złapać za mordę te społeczeństwa. Bez pełnego podporządkowania sobie Białorusi i Ukrainy nie ma mowy o odbudowaniu imperium, a czas nagli. Białorusini i Ukraińcy mają przecież pod nosem rozwijającą się Polskę i też by chcieli się bogacić i rozwijać. Putin o tym wie i nie chce do tego dopuścić, bo to by mogło doprowadzić do marginalizacji Rosji, w przypadku przyjmowania zachodnich wzorców przez w/w kraje. Na Kremlu zdają sobie zapewne sprawę, że ich oferta cywilizacyjna jest niezwykle uboga, a Zachód jest blisko i mocno promieniuje na kraje, które Kreml uważa za swoją strefę wpływów. Wspaniali przywódcy regularnie zdobywający w wyborach blisko 100 % poparcia i mało wydajna gospodarka oparta głównie na sprzedaży surowców naturalnych, to za mało, aby stać się wabikiem przyciągającym jak Zachód. Pozostaje tylko przemoc.

Dopiero w obliczu obecnego kryzysu dotarło do mnie w pełni jak ważna dla bezpieczeństwa Polski jest niepodległa Ukraina. Perspektywa putinowskich sołdatów na prawie całej długości polskiej wschodniej granicy, to jeden z najgorszych koszmarów jakie można sobie wyobrazić. Pozostaje więc dozbrajać Ukraińców i wspierać ich dyplomatycznie, oraz materialnie i mieć nadzieję, że Putin połamie sobie zęby w razie ataku, choć to przecież mało prawdopodobne. W optymistycznym scenariuszu, w którym Ukraina opiera się jednak agresorowi, w przyszłości, Polska powinna dalej wspierać Ukrainę, ale zawsze też powinna od niej być silniejsza, militarnie i gospodarczo, bo historia uczy, że tak będzie lepiej.

Z całym szacunkiem dla pana Bartosiaka, którego analizy na tematy geopolityczne regularnie oglądam. Nie podzielam jednak jego optymizmu, iż wojny w przyszłości zmienią całkowicie charakter i będą inne niż te, które znamy z przeszłości. Pan Bartosiak twierdzi, że będzie w nich znacznie mniej ofiar cywilnych. Pan doktor nie przeanalizował dokładnie ludzkich możliwości do czynienia zła drugiemu człowiekowi. Dla mnie perspektywa ludobójstwa, to nie jakieś odległe echo przeszłości, ale jak najbardziej realne zagrożenie, zwłaszcza podczas jakiegoś dużego konfliktu. Jak najbardziej jestem w stanie wyobrazić sobie, dajmy na to, jakiegoś wschodniego bandytę, na czele silnej armii, który stwierdzi, iż z Polaków nie da się wyplenić polskości i jedynym rozwiązaniem jest ich unicestwienie, bo stoją na drodze naszego wspaniałego imperialnego rozwoju. Natomiast pełna zgoda z panem Bartosiakiem, co do tego, że Polska powinna się zbroić. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien tego obecnie kwestionować. Powiem więcej, Polska powinna się zbroić od stóp do głów, albo po zęby, jak kto woli. To obecnie Polska Racja Stanu.

W obecnej sytuacji kryzysowej zawodzą Niemcy i Francuzi, ale to było do przewidzenia. Pozytywnie zaskakują Amerykanie i Brytyjczycy. Na koniec, proponuję zwrócić się do Boga z modlitwą, aby Stany Zjednoczone nadal dominowały w świecie i chciały trzymać w ryzach potencjalnych agresorów. Bo jak wkroczy tutaj chiński cesarz ze swoją armią, albo ruski car, to naprawdę będziemy mieć przechlapane.



ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka