Venomicco Venomicco
525
BLOG

Teresy Bochwic hałasowanie przeciw Prawu prasowemu

Venomicco Venomicco Polityka Obserwuj notkę 14

Istnieją ludzie, którzy mają tę główną cechę, że są niezauważalni. Stąd muszą  oni hałasować. Hałasowanie bowiem czyni ich zauważalnymi przynajmniej chwilowo. Do takich osób zaliczam docent doktor Teresę Bochwic, która jest zazwyczaj niezauważalna. Zauważalna bywa tylko czasami - wtedy, kiedy krzyczy. Dobitnym tego dowodem jest notka Bochwicowej pt. Oni złamali Kodeks Etyki Zawodu Psychologa, w której nakrzyczała na psychologa społecznego Janusza Czapińskiego, ponieważ Czapiński niesłusznie nie pochwalił  wiadomego Prezesa w jednym z programów telewizyjnych. Bochwicowa krzyczała, mimo że - jak sama przyznała - programu nie widziała. Krzyk taki oznacza, iż złamała Bochwic Prawo prasowe. Hałas docent doktor Bochwic zgwałcił bowiem zasadę, iż "Dziennikarz jest obowiazany... zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać źródło" (Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r.-Prawo prasowe, Dz.U. 1984 nr 5 poz. 24 z p.z.). Ponieważ Bochwicowa programu nie widziała - choć mogła, ani nawet nie podała źródła - tylko bowiem słyszała, nie dochowała ani staranności, ani rzetelności ogólnej w czymkolwiek, a zwłaszcza w sprawdzaniu zgodności  zasłyszanych wiadomości z prawdą.  Ponieważ Bochwicowa odrzuciła była dodatkowo sugestie Mili Nowackiej oraz moje, by oprócz Kodeksu Etyki Zawodu Psychologa rzuciła docentowo-doktorowym okiem na stosowną ustawę i stosowne rozporządzenie, nadrzędne wobec Kodeksu, jej brak staranności i rzetelności przerodził się w hałas  dla samego hałasowania. Ponieważ w zamian za nasze sugestie nazwała Bochwic Nowacką "trollem zwyczajnym", mnie zaś "trollem intelektualistą" oraz kazała nam "spadać won", stała się docent doktor hałaśliwym agresorem w obronie hałasu dla hałasu. Prawie jak Prezes. Ponieważ Bochwic jest docent doktorem i dziennikarzem zawodowym, a nawet byłym członkiem Rady Etyki Medialnej, powinna najpierw Bochwicowa przeprosić - w pierwszej kolejności Czapińskiego, w drugiej Nowacką i mnie, w trzeciej zaś wszystkich czytelników. Za hałas. Po przeprosinach powinna natomiast się wyciszyć.  Dokładnie jak  Prezes.  

PS

Czy docent doktor będzie hałasować, że przywołanie fragmentów dwóch blogów  z  hałaśliwymi impresjami własnymi autora (acz bez wypowiedzi Czapińskiego)  oraz  z fragmentami Kodeksu Etyki Zawodu Psychologa jest w oczywisty sposób oczywistą starannością i rzetelnością dziennikarską? I czy ustawowy nakaz dbałości o poprawność językową Bochwicowej również nie obowiązuje, bo tak Bochwic wolna, kiedy hałasuje?

Venomicco
O mnie Venomicco

Motylem jestem, uuuu; nie wrócę więcej, uuuu...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka