venivici venivici
1006
BLOG

PO-KO gra mecz o pietruszkę. Życzę wygranej

venivici venivici PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

    Wygląda na to, że antypisowi kończy się amunicja i kreatywność. Dotychczasowe zabójcze, w jego mniemaniu, ciosy, które wyprowadzał w pierwszej połowie meczu (jak to określił Schetyna), czyli przed wyborami europejskimi, rozśmieszały jedynie publikę, a do przeciwnika albo nie dochodziły albo mdlały przy podwójnej gardzie PiSu. Na nic zdały się misternie budowane przez wiernych, nieoficjalnych współpracowników, dwie srebrne wieże, zresztą przy pomocy zaprzyjaźnionego „uczciwego” Austriaka. Nie pomogła zaciągnięta z niemałym wysiłkiem armata, w której zamiast kul poupychane były ofiary pedofilii, jak się zresztą okazuje niektóre to najprawdopodobniej zwykli przebierańcy. Ciężko zbrojni broniarze też nie za wiele wskórali. Po kilkutygodniowym oblężeniu okazało się, że oblegają bardziej płonący toy-toy niż przeciwnika, więc nagrali kilka sprośnych przyśpiewek i ze wstydem wrócili tam skąd przyszli.

    Co prawda bezpośrednio po oklepaniu jakie zgarnęło PO-KO (czy tam KE, już sami nie wiedzą jak się nazywają) w wyborach majowych Grzegorz Schetyna, najwidoczniej jeszcze zamroczony, odgrażał się, że to tylko pierwsza połowa meczu i że zaraz się pozbierają i ruszają do ostatecznego zwycięstwa. Jesienią. Po kilku dniach entuzjazm jednak opadł. Najprawdopodobniej już pobieżny remanent pokazał, że siła ognia jaką dysponują jest żadna. Dwa dni temu odszczekujący się regularnie duchowy przywódca PO-KO, Naczelnik Europy przebąkuje więc już tylko o tym, żeby jesienią wygrać cokolwiek. Jakikolwiek sukcesik. Że może chociaż Senat udałoby się wziąć. Pewnie zdaje sobie przy tym sprawę, że to też najprawdopodobniej nierealne marzenie. Dzisiaj sprawy w swoje ręce wzięły więc posłanki PO-KO i już bez krygowania się pokazały o co walczą. O pietruszkę. A skoro tak, to tyle najwyżej wygrają. W meczu o pietruszkę więcej się nie da wygrać.

    Myślę, że ta rozpaczliwa akcja posłanek może jednak mieć dla nich osobiście, rzeczywiście duże znaczenie. Ceny pietruszki, kapusty, koszt ugotowania niedzielnego rosołu, to od jesieni może już być ich powszednim i być może jednym z ważniejszych problemów życiowych. Tylko, czy jeszcze pamiętają jak to się robi? 

venivici
O mnie venivici

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka