grishyn grishyn
348
BLOG

"Co Bóg złączył" - proces kanoniczny unieważni ?

grishyn grishyn Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

"Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela."(Mt. 19:5,6 BT)

    Nie od dziś wiadomo, że Kościół Rzymskokatolicki stoi na stanowisku nierozerwalności związku małżeńskiego.  Jednym słowem, nie uznaje rozwodów.  Każdego zaś wiernego, który by się rozwiódł, spotykają ograniczenia w zakresie dostępu do niektórych posług, np. nie można ponownie wstąpić w tzw. sakramentalny związek małżeński. 
    Jednak rozwody w rodzinach katolickich są faktem i to coraz powszechniejszym. Ocena tego zjawiska jest złożona i nie chciałbym w tej chwili poświęcać temu miejsca. Bezspornym pozostaje fakt, iż ludzie z rozbitych małżeństw, chcą na nowo zakładać rodziny, nie rezygnując zarazem z pełnego uczestnictwa  w życiu kościoła. 
    Jedyną alternatywą dla wierzących katolików albo chcących za takich uchodzić, jest unieważnienie małżeństwa, ustalane w długotrwałym i kosztownym procesie kanonicznym. Dlatego wszyscy zainteresowani z aprobatą przyjęli działania papieża Franciszka w tej kwestii.
    Otóż  papież Franciszek postanowił, by uprościć i przyspieszyć proces kanoniczny o stwierdzenie nieważności małżeństwa. W wydanych dokumentach wprowadzono zasadę szybkiego postępowania w takich przypadkach jak brak wiary i aborcja.
    W Watykanie opublikowano dwa motu proprio: "Mitis Iudex Dominus Iesus" – dotyczący zmian w Kodeksie Prawa Kanonicznego oraz "Mitis et misericors Iesus" - zmian w Kodeksie Kanonów Kościołów Wschodnich. Wejdą one w życie 8 grudnia tego roku. 
    Jedną z największych nowości zawartych w dokumencie w formie motu proprio "Mitis Iudex Dominus Iesus" jest właśnie tzw. szybki proces w sprawach, w których - jak podkreślono - istnieją ewidentne przesłanki do orzeczenia nieważności małżeństwa. Wśród nich wymieniono także m.in. krótkie pożycie małżeńskie, pozostawanie w związku pozamałżeńskim w chwili zawarcia małżeństwa lub zaraz potem, zatajenie bezpłodności, poważnej choroby zakaźnej bądź faktu posiadania dzieci zrodzonych z poprzedniego związku albo pobytu w więzieniu. Kolejne powody to przemoc fizyczna i niepoczytalnośćpotwierdzona orzeczeniem lekarskimPonadto Franciszek postanowił, że w przypadku, gdymałżeństwo nie zostało skonsumowane, niepotrzebny jest proces, by stwierdzić jego nieważność.
W takich przypadkach orzeczenie nieważności małżeństwa będzie można od tej pory uzyskać w ciągu 45 dni. Nowa przyspieszona procedura pozwoli biskupom unieważnić małżeństwa, jeżeli oboje małżonkowie bezpośrednio o to poproszą. 
 
 
                                        *    *    *    *     *
     
   Nie wszystkim jednak rewolucyjne zmiany Franciszka są w smak.  "Gdy mentalność rozwodowa opanowuje miliony katolików, to lekarstwem na to zjawisko jest formacja i wspieranie walczących o wierność i nierozerwalność, a nie ułatwianie procedur orzekających nieważność małżeństwa" - napisał na swoim profilu na Facebooku Tomasz Terlikowski. Odniósł się tym samym do dwóch nowych dokumentów, które właśnie opublikowała Stolica Apostolska, dotyczących zmian procedur orzekania nieważności małżeństwa.
 
"Wiele wskazuje na to, że wprowadzone obecnie zmiany nie są odpowiedzią na powiew Ducha Świętego, którym miał być synod na temat małżeństwa i rodziny, ale raczej ducha czasów, który wieje ze świata.” - skomentował tę decyzję Tomasz Terlikowski na swoim profilu na Facebooku.
                                                    * * * 
 Biorąc pod uwagę powyższe wątpliwości, cisną się na usta pytania:
       Czy  procesy w sprawie stwierdzenia nieważności małżeństwa, nie są w    istocie  rozwodami? 
        A  ciągle wydłużany katalog przesłanek do stwierdzenia nieważności, nie otwiera drzwi(ba! nie przerywa tamy) dla jeszcze większej liczby tych ‘kryptorozwodów’? 
 I najważniejsze:
                         Co na temat rozwodów mówi Biblia, a w szczególności Jezus?
 
Pierwsze dwa pytania postawiłem retorycznie. Na trzecie znajdziemy odpowiedź w Ewangelii wg Mateusza, rozdział 19: 
 „(3) Podeszli do Niego faryzeusze i zapytali Go podstępnie: - Czy wolno mężowi rozwieść się z żoną z jakiegokolwiek powodu? (4) Odpowiedział: - Czy nie czytaliście, że "Stwórca na początku stworzył ich mężczyzną i kobietą"? (5) I powiedział: "Dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę i połączy się z żoną i oni dwoje staną się jednym ciałem". (6) Tak że już nie są dwojgiem (ludzi), ale jednym człowiekiem. Tak więc co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela. (7) Mówią Mu: - To dlaczego Mojżesz kazał "dać list rozwodowy i rozwieść się"? (8) Mówi im: - Mojżesz pozwolił wam rozwodzić się z powodu waszego zatwardziałego serca, ale na początku tak nie było. (9) Powiadam wam, że każdy, kto rozwodzi się z żoną z wyjątkiem przypadku rozpusty, a żeni się z inną, cudzołoży.” (Biblia Poznańska)

 
Z nauczania Jezusa płyną proste prawdy:
   
Po pierwsze: Twórcą małżeństwa jest sam Bóg.
 
Po drugie:   Małżeństwo jest święte w oczach Bożych i nie wolno mnożyć,  a także  usprawiedliwiać przesłanek do stwierdzenia jego nieważności czymówiąc bez ogródek, rozwodu.
 
  
Po trzecie: Jedynym powodem do rozwodu, którą podał Jezus,  jest rozpusta jednego z małżonków.
 
 
 
 
    Kogo zatem usłuchasz i czyj punkt widzenia jest Ci bliższy  - 
 
        współczesnych duchownych czy Boga, który udzielił pełnego   poparcia swojemu Synowi, mówiąc: 
 
           „Gdy on jeszcze mówił, oto ocienił ich jasny obłok i oto głos  z obłoku        powiedział: „To jest mój Syn, umiłowany, którego darzę uznaniem; jego słuchajcie” (Mt 17:5  NW)” ?
 

                                          

  

___________________________________________________________________________________
 
grishyn
O mnie grishyn

Dociekam sedna.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo